Izrael odpowie na atak ze strony Iranu? W niedzielę (14.04) zakończyło się spotkanie gabinetu wojennego Izraela. Zapadła decyzja dotycząca odwetu. Państwowa telewizja przekazała obywatelom, iż rząd gotowy jest odpowiedzieć na atak, który miał miejsce dobę wcześniej. Politycy nie mogą jednak porozumieć się w kwestii szczegółów.
Według izraelskich mediów prezydent Joe Biden poprosił podczas rozmowy telefonicznej Benjamina Netanjahu, by Izrael nie odpowiadał na irański atak. Zdaniem Baraka Ravida amerykański przywódca miał przekazać, że sprzeciwia się izraelskiemu kontratakowi.
Przestrzeń powietrzna nad Teheranem została zamknięta. Izraelskie wojsko potwierdziło, iż w sobotę (13.04) w godzinach wieczornych doszło do ataku Iranu na Izrael. Wystrzelone zostały drony. Benjamin Netanjahu wygłosił orędzie do narodu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym ostrzega przed możliwą eskalacją konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie. Polacy podróżujący w tamtym regionie muszą koniecznie uważać.
Ojciec Tadeusz Rydzyk gorąco zaprasza wszystkich katolików do Sanktuarium w Toruniu. W marcu odbędzie się tam specjalna msza św., podczas której wierni będą modlić się za ojczyznę. Toruński redemptorysta przekonuje, że takie przedsięwzięcie ma w obecnych czasach szczególne znaczenie. Jego zdaniem bowiem, całemu światu realnie grozi “globalna wojna”.
Papież miał ważny apel do Polaków podczas spotkania z wiernymi na środowej audiencji. Podkreślił także, że trzeba zbudować „cywilizację miłości”. Przypomniał o okrucieństwie, które ma teraz miejsce na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie. Zwrócił się także z apelem do światowych przywódców.
Krzysztof Jackowski jest najsłynniejszym jasnowidzem w Polsce. Jego przewidywania co do 2024 roku w polityce mogą zaskoczyć. „Sytuacja wymknie się spod kontroli” – mówił.
Papież Franciszek nie pozostaje ślepy na okrucieństwa dziejące się na świecie i nieustannie apeluje o pokój w miejscach, gdzie toczą się konflikty zbrojne. Podczas niedzielnego spotkania z wiernymi w Watykanie głowa Kościoła zwróciła uwagę przede wszystkim na trwającą od ponad miesiąca wojnę w Strefie Gazy. Następca Św. Piotra w wyjątkowo emocjonalnych słowach prosił o wstrzymanie ognia i uwolnienie zakładników. - Basta, basta, basta - grzmiał.
Po trzech latach od ostatniej wojny o Górski Karabach władze Azerbejdżanu poinformowały, że rozpoczęły "operację antyterrorystyczną", której celem wydaje się całkowite zajęcie tego regionu. Armia Azerbejdżanu rozpoczęła ostrzeliwanie pozycji ormiańskich separatystów, a władze Armenii wezwały rosyjskie siły stacjonujące na tym terenie do interwencji. Rosjanie zawiedli jednak Ormian i wszystko wskazuje teraz na to, że Azerbejdżan po wielu latach może przejąć całkowitą kontrolę nad Górskim Karabachem.
Przywódcy państw Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) na czwartkowym spotkaniu w Nigerii mieli podjąć decyzję o przygotowaniach do interwencji militarnej w Nigrze. Prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej poinformował, że blok przygotowuje swoje siły szybkiego reagowania.
Rosyjska marynarka wojenna rozpoczęła swoje ćwiczenia na Morzu Bałtyckim. Udział w nich bierze około 6 tysięcy żołnierzy marynarki wojennej oraz 30 okrętów i 30 samolotów. Rosyjski MON podaje, że ćwiczenia odbywają się pod nazwą „Oceaniczna tarcza”.
Szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak poinformował, że w wyniku rosyjskiego ataku na miasto Sumy zginęła jedna osoba. Bojowy dron uderzył w pięciopiętrowy blok mieszkalny w północno-wschodniej części Ukrainy.
Szef grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn oskarżył Władimira Putina o zorganizowanie ataków rakietowych na jego obozy i wypowiedział wojnę Rosji. Putin nazwał jego działania zdradą i „ciosem w plecy”. Sytuacja cały czas jest bardzo napięta, a na ulicach Moskwy pojawia się coraz więcej wojska. Swoje stanowisko w całej sprawie przedstawił również polski rząd na czele z prezydentem Andrzejem Dudą.
Według doniesień niezależnego rosyjskiego portalu Meduza, Władimir Putin ma się przygotowywać do ważnego wystąpienia, które wygłosi w rosyjskim parlamencie. Obowiązek taki nakłada na prezydenta Federacji Rosyjskiej tamtejsza konstytucja. I choć to najwyższy akt prawny musi dostosować się do woli Władimira Putina, a nie odwrotnie, to komentatorzy zgodnie przyznają, że krwawy dyktator wykorzysta tę możliwość do uderzenia w Ukrainę.
Jak podaje białoruska agencja prasowa BelTA, na terytorium ich kraju spadła rakieta wystrzelona za pomocą systemu S-300. Do tej pory sprawy nie skomentowała strona ukraińska. Istnieje prawdopodobieństwo, że pocisk, który wszedł na terytorium Białorusi, był jedną z rakiet użytych do odparcia dzisiejszego ataku balistycznego Rosji.
Wojna w Ukrainie trwa już od wielu miesięcy. Wbrew planom Władimira Putina, Rosja jak do tej pory nie posunęła się w swojej inwazji i jest daleko od zajęcia najważniejszych strategicznych pozycji. Niezadowolenie narasta nawet wśród najwierniejszych ludzi prezydenta Rosji. Oleg Tsaryow twierdzi, że ten konflikt jest już dawno przegrany.
Rosja ostrzega Kirgistan. Ostra reakcja Dumy Państwowej to efekt wezwania kirgiskich polityków do derusyfikowania i dekomunizowania nazw dzielnic oraz ulic Biszkeku. Rosjanie wskazują, że to nic innego, jak "wkroczenie na drogę Ukrainy".Rosja przeżywa szok po tym, jak politycy z Kirgistanu zdecydowali się głośno powiedzieć, że ich kraj zasługuje na rodzime nazwy ulic i dzielnic. Stolica Kirgistanu już niedługo stracić może rosyjskie nazwy i według Dumy Państwowej to powód do grożenia wojną.
Tragiczne informacje z wojennego frontu. Jak poinformował dziennik "Onet", na wojnie toczącej się w Ukrainie zginął polski ochotnik z Gdańska. Mężczyzna poniósł śmierć w czwartek 10 listopada na pograniczu obwodów charkowskiego i ługańskiego. Zdaniem portalu drugi z naszych ochotników został ranny. Obaj byli członkami Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy.
Potężny pożar w jednym z magazynów w Petersburgu. Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej poinformowało, że do walki z niszczycielskim żywiołem walczyło aż 15 zastępów straży pożarnej. Wstępne informacje sugerują, że w wyniku zdarzenia nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej we wtorkowy wieczór przekazało informacje o potężnym pożarze, który trawi jeden z magazynów w Petersburgu. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że ogień zajął obszar aż 6 tysięcy metrów kwadratowych.- Według wstępnych informacji nie ma ofiar. Do likwidacji pożaru skierowano 15 jednostek i 63 funkcjonariuszy - przekazał wyżej wspomniany resort za pośrednictwem swojego Telegramu.Potężny pożar magazynu w Petersburgu. W akcji ponad 100 strażakówWedług danych udostępnionych przez propagandową agencję RIA Novosti, obszar pożaru rozrósł się do 12 tysięcy metrów kwadratowych. Wiadomo, że w trakcie akcji gaśniczej wykorzystano specjalistyczny sprzęt, w tym urządzenia do monitorowania pomiarów powietrza.Na miejsce zdarzenia zadysponowano wiele jednostek straży pożarnej. W akcji gaśniczej brało udział ponad 100 strażaków. Wstępne ustalenia miejscowych służb sugerują, że w magazynie o wymiarach 100 na 240 metrów, a także wysokości 12 metrów, ogniem zajęły się materiały budowlane.Rosyjskie służby ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. W sieci pojawiło się wiele nagrań pokazujących skalę niszczycielskiego żywiołu. 🇷🇺Metalostroj w pobliżu Saint Petersburga (Rosja) pic.twitter.com/NYMjM4Fglf— RaportWojenny (@RaportWojenny) October 25, 2022 Artykuły polecane przez Goniec.pl:Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?Na co pomaga neo-angin? SprawdźAwaryjne lądowanie samolotu w Poznaniu, nie żyje pasażer. Dramatyczna relacja świadków Źródło: RIA NOVOSTI
Aleksandr Łukaszenka w piątek 21 października odwiedził poligon wojskowy w obwodzie brzeskim, gdzie zapoznał się z „rozwojem kompleksu wojskowo-przemysłowego”. Na miejscu wziął udział w konferencji prasowej, na której padły wiele mówiące słowa na temat III wojny światowej.
Poniedziałkowy poranek w stolicy Ukrainy, Kijowie stał pod znakiem bezczelnych ataków rosyjskich sił. Lokalne media oraz politycy informują, że w mieście doszło do serii niebezpiecznych wybuchów. Mer Kijowa, Witalij Kliczko przekazał, że eksplozje miały miejsce w rejonie Szewczenkowskim. Ludzie masowo udali się do schronów. Poniedziałek 17 października to 236. dzień rosyjskiej inwazji w Ukrainie. Tamtejsze media informują o potężnych eksplozjach, które ponownie wstrząsnęły lokalną społecznością. Wczesnym rankiem było słychać co najmniej trzy eksplozje w ukraińskiej stolicy. Mer Kijowa Witalij Kliczko określił, tym razem Rosjanie obrali za swój cel rejon szewczenkowski. Lokalne media informują, że ataki przeprowadzono za pomocą nowoczesnych dronów. Takie doniesienia potwierdził bliski współpracownik prezydenta Ukrainy. #BREAKING MASSIVE EXPLOSIONS IN #Kyiv and several parts of #Ukraine pic.twitter.com/HbAHiT0blr— 📡IFE News Agency🚨 (@IFENewsAgency) October 17, 2022 - Stolicę zaatakowano dronami kamikadze. Rosjanie myślą, że im to coś pomoże, ale takie działania przypominają agonię - poinformował Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.Shahed-136 zestrzelony nad Kijowem. Stolica Ukrainy została zaatakowana przez Rosjan irańską amunicją krążącą. Jeden z dronów miał spaść w pobliżu dworca kolejowego w centrum. pic.twitter.com/nS9jLnXxKG— Jarosław Kociszewski (@JarekKociszewsk) October 17, 2022 Polityk zaapelował również do sojuszników, by ci udzielili okupowanemu państwu niezbędnej pomocy militarnej. - Potrzebujemy więcej systemów obrony powietrznej i to tak szybko, jak to możliwe. Nie mamy czasu na powolne działanie. Więcej broni do obrony nieba i zniszczenia wroga - dodł Jermak. #BREAKING 🔥 Multiple drone strikes on #Kyiv. Ukrainian Authorities confirmed atleast 20 explosions reported all over the Kyiv since early morning. Critical infrastructures damaged due to these strikes from Iranian #kamikaze drones, used by #RussianArmy #RussiaUkraineWar pic.twitter.com/LqccdEL9E9— Baba Banaras™ (@RealBababanaras) October 17, 2022 Z kolei mer Kijowa przekazał, że w miejscach, w których doszło do wybuchów, bez wytchnienia pracują stołeczne służby. - Alarm lotniczy trwa. Zostańcie w schronach - mówił Kliczko, cytowany przez agencję Unian.More footage of the impact in Kyiv pic.twitter.com/7VXpVhtZRQ— ТРУХА⚡️English (@TpyxaNews) October 17, 2022 - W Kijowie słychać kolejne wybuchy - podał niedawno portal Suspilne. - Na niebie widać drony kamikadze - relacjonuje z kolei agencja Interfax-Ukraina, powołując się na kanały w serwisie Telegram.Two loud explosions in a central district of Kyiv this morning, just as people prepare for work. Looks like a residential area near the train station has been hit. pic.twitter.com/kiSmFnMy1A— Matthew Luxmoore (@mjluxmoore) October 17, 2022 Artykuły polecane przez Goniec.pl:Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?Na co pomaga neo-angin? SprawdźPrzemysław Czarnek ogłosił nowe rozporządzenie MEiN. Nauki biblijne oraz o rodzinie Źródło: Interia.pl
W poniedziałkowy poranek doszło do kolejnych bestialskich ataków Federacji Rosyjskiej na terenie okupowanej Ukrainy. Spadające rakiety sparaliżowały większość tamtejszych miast, niszcząc infrastrukturę, a także zbierając krwawe żniwo wśród ludności cywilnej. Moment ataku na centrum Kijowa został zarejestrowany przez młodą Ukrainkę, która udostępniła nagranie za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Poniedziałkowy poranek znów stał pod znakiem rosyjskich ataków wymierzonych w Ukrainę. Wiele wskazuje na to, że była to swego rodzaju odpowiedź Władimira Putina na zniszczenie Mostu Krymskiego, który był "oczkiem w głowie" bestialskiego dyktatora. Niestety, ale w wyniku ostrzału życie straciło 8 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych, poinformował w poniedziałek portal Suspilne z powołaniem na Państwową Służbę ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. O licznych ofiarach śmiertelnych donoszą również mieszkańcy miasta, którzy za pośrednictwem serwisu Telegram relacjonują sytuację w atakowanym mieście.W mediach społecznościowych pojawiają się kolejne materiały wideo, które dokumentują momenty, w których doszło do eksplozji. Jeden z nich przypadkowo zarejestrowała mieszkanka Kijowa. Rakieta spadła niemal tuż obok niej.
Kolejny głos "wybitnego eksperta" ws. polskiego raportu dotyczącego reparacji wojennych. Tym razem na temat ustaleń komisji powołanej przez PiS wypowiedział się minister Przemysław Czarnek. Szef resortu edukacji ocenił fakt zrzeczenia się przez Polskę przed laty roszczeń do odszkodowań jako "bzdurę" i oświadczył, że przygotowany przez zespół posła Mularczyka dokument trzeba będzie "upowszechnić w szkołach".Im bliżej wyborów, tym rząd Zjednoczonej Prawicy coraz głośniej krzyczy o należnych Polsce reparacjach wojennych, które mieliby wypłacić nam po prawie 80 latach od zakończenia wojny Niemcy.Sygnał do rozpoczęcia kolejnej dyplomatycznej wojny dał sam prezes PiS Jarosław Kaczyński, który 1 września ogłosił, że rząd wystąpi z finansowymi roszczeniami do Berlina, gdyż jest to "polskim obowiązkiem", uprzedzając jednak, że sukces "nie będzie szybki".Na żądania błyskawicznie odpowiedziało niemieckie MSZ, które uważa, że kwestia wypłaty odszkodowań jest zamknięta, bowiem w 1953 r. Polska zrzekła się dalszych reparacji i kilkakrotnie potwierdzała to zrzeczenie. To jednak tylko rozjuszyło polityków obozu władzy i sprawiło, że do debaty dołączyły kolejne głosy.
Choć wakacje są już jedynie wspomnieniem, a tournee Jarosława Kaczyńskiego przeszło do historii, jedno wciąż się nie zmieniło. W dynamicznym świecie polskiej polityki nadal obowiązują pewne stałe prawidła, a wśród nich to, że kolejne publiczne wystąpienie prezesa PiS znów zakończy się gafą. Nie inaczej było przy okazji czwartkowych obchodów 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej, podczas których lider Zjednoczonej Prawicy cofnął się nieco w czasie.Jarosław Kaczyński znów nie zawiódł swoich krytyków i dostarczył im powodów do kolejnych kpin i żartów. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że palce w blamażu prezesa PiS maczała sama Telewizja Polska, która to pokazała na swojej antenie wywiad, o którym teraz rozpisują się media.
Wojna na terenie Ukrainy trwa już od wielu miesięcy i wiele wskazuje na to, że będzie ona spędzać sen z powiek tamtejszych mieszkańców jeszcze przez długi czas. Nawet pomimo faktu przedłużających się działań wojennych, nasi wschodni sąsiedzi nie zapomnieli o tym, kto w pierwszych dniach bestialskiego najazdu Rosjan, podał im pomocną dłoń. Swoją wdzięczność wyrazili w niestandardowy, aczkolwiek niezwykle wzruszający sposób. Ciężka sytuacja za naszą wschodnią granicą już od kilku miesięcy niepokoi cały demokratyczny świat. Putin nie odpuszcza i by osiągnąć zamierzony cel, postanowił szantażować Zachód za pomocą swoich eksportowych surowców. Data nieuzasadnionej agresji Federacji Rosyjskiej już na zawsze zapisała się czarnymi zgłoskami w całej nowoczesnej historii. Wojna w niedalekiej odległości od naszego kraju poruszyła Polakami, którzy ochoczo zaoferowali pomoc potrzebującym Ukraińcom.
W dniu obchodów 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej Jarosław Kaczyński przygotował dla Niemców wyjątkową niespodziankę. Przezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział w czwartek realizację długo zapowiadanego planu domagania się od naszego zachodniego sąsiada zadośćuczynienia za wojenne straty w postaci reparacji. Jak zaznaczył, ubieganie się o nie "jest polskim obowiązkiem".Raport dotyczący strat wojennych poniesionych przez Polskę w wyniku agresji nazistowskich Niemiec w 1939 roku owiany był wielką tajemnicą, podobną do tej, jaka towarzyszyła sprawozdaniu z prac podkomisji Smoleńskiej.Nad dokumentem pracowano od września 2017 roku, a w skład zespołu dowodzonego przez posła PiS Arkadiusza Mularczyka wchodziło aż 30 naukowców, w tym historyków, ekonomistów i rzeczoznawców majątkowych.Wyniki ich wielomiesięcznych wysiłków zaprezentowano dokładnie w dniu 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Zamku Królewskim w Warszawie. Wyjątkowy charakter wydarzeniu nadał swoją obecnością sam prezes PiS Jarosław Kaczyński, który już wcześniej oznajmił, że "nadszedł właśnie czas, by uderzyć pięścią w stół".
W dniu 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej prezydent Andrzej Duda udał się na Westerplatte, gdzie wcześnie rano wziął udział w uroczystych obchodach. - Spotykamy się po to, aby po raz kolejny ostrzec świat, by nigdy nie powtórzyło się już to, co było najstraszliwszym kataklizmem XX wieku - mówił. Głowa państwa nie gryzła się w język wspominając również o wojnie w Ukrainie i w ostry sposób wypowiadając się na temat Rosji.1 września to nie tylko istotna data w kalendarzu każdego ucznia, ale i wszystkich Polaków, którzy współdzielą straszną historię naznaczoną nazistowskim okrucieństwem. To właśnie tego dnia, 83 lata temu, III Rzesza zaatakowała nasz kraj odradzający się po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku.Zgodnie z tradycją, uroczyste obchody tej szczególnej rocznicy zorganizowano na Westerplatte, gdzie w czwartkowy poranek zjechali najważniejsi politycy i uczestnicy bohaterskich walk. Wydarzenie, jak co roku, rozpoczęło się tuż przed 4:45 dźwiękiem syren alarmowych. Po nich głos zabrał prezydent Andrzej Duda.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował, że już wkrótce może dojść do zakończenia działań wojennych na terenie okupowanej Ukrainy. Bliski przyjaciel Putina znów zszokował cały świat, deklarując, że dłuższej perspektywie Ukraina będzie musiała zgodzić się na warunki stawiane przez władze Federacji Rosyjskiej. Dodał, że tylko w takim wypadku możliwe będzie wznowienie negocjacji pokojowych.Rosyjska inwazja na terenie Ukrainy trwa już od niemal 5 miesięcy. W tym czasie zarówno Władimir Putin, jak i jego rzecznik wielokrotnie szokowali opinię publiczną, chcąc forsować niebywałe postulaty pokojowe. Nie inaczej było i tym razem, a wypowiedź rzecznika Kremla po raz kolejny ma znamiona wstrząsającej. Polityk i bliski współpracownik Władimira Putina na łamach publicznej telewizji mówił o ewentualnym zakończeniu działań wojennych.Dmitrij Pieskow był gościem programu Pawła Zarubina "Moskwa. Kreml. Putin" emitowanym przez prokremlowski kanał telewizyjny Rosja 1. Jak można się spodziewać, głównym tematem rozmowy była "specjalna operacja wojskowa" prowadzona na terenie Ukrainy.Bliski przyjaciel Władimira Putina z przesadną pewnością wskazał, że Ukraina prędzej, czy później będzie zmuszona, by zaakceptować warunki stawiane przez Kreml.- Ukraina "musi zrozumieć i zaakceptować warunki stawiane przez Federację Rosyjską - wskazał Pieskow. Podkreślił, że tylko i wyłącznie wtedy Putin może usiąść przy stole negocjacyjnym i opracować odpowiedni dokument- Prędzej czy później zwycięży zdrowy rozsądek. Przyjdzie czas na negocjacje, przed którymi Kijów będzie musiał zaakceptować nasze warunki - podkreślił polityk.W jego opinii w chwili obecnej zmniejszyło się zapotrzebowanie na wszelkie inicjatywy mające na celu uspokojenie sytuacji. Dodał również, że już wkrótce może dojść do kluczowych rozmów.- Przyjdzie jednak taki czas, że usiądziemy ponownie przy stole i dokończymy prace nad traktatem pokojowym, który jest już uzgodniony pod wieloma względami - zaznaczył Dmitrij Pieskow.