Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polityka > Ostatnia rozmowa braci Kaczyńskich. Na jaw wyszły nowe fakty
Marcin Śliwa
Marcin Śliwa 26.04.2024 13:15

Ostatnia rozmowa braci Kaczyńskich. Na jaw wyszły nowe fakty

Jarosław Kaczyński
Fot. Wikimedia Commons/ Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz CC BY 2.0

Temat lądowania w Smoleńsku pojawił się podczas czwartkowego spotkania prokuratury z rodzinami ofiar katastrofy oraz ich prawnikami. Przebieg spotkania ujawniła Małgorzata Wassermann. W jego trakcie poruszono temat rozmowy pomiędzy ówczesnym prezydentem Lechem Kaczyńskim, a jego bratem Jarosławem. To w jej trakcie prezes PiS miał wymusić lądowanie Tupolewa mimo fatalnych warunków pogodowych. 

Spotkanie prokuratury z rodzinami

Posłanka PiS Małgorzata Wassermann, córka zmarłego w katastrofie smoleńskiej Zbigniewa Wassermanna, o rozmowach prokuratury z bliskimi ofiar katastrofy, opowiedziała w telewizji internetowej wPolsce.pl. Miały się one odbyć w czwartek 25 kwietnia. Podczas rozmów przedstawiciel czterech rodzin miał powiedzieć, że jest osoba, która widziała i słyszała jak bracia Kaczyńscy rozmawiali tuż przed podjęciem decyzji o lądowaniu w Smoleńsku.

Dagmara Kaźmierska wystąpi w finale "TzG"? Polsat jest zdesperowany

”Jest taki sędzia, który to widział i słyszał”

Małgorzata Wassermann relacjonowała, że w pewnym momencie podczas spotkania padło kluczowe pytanie. Jak twierdzi – mecenas Pociej, który jest pełnomocnikiem czterech ”rodzin smoleńskich” zapytał, czy odtworzono rozmowę pomiędzy Lechem a Jarosławem Kaczyńskim

Na to prokurator odpowiedział: nie było takiej rozmowy. A on na to: nieprawda, bo jest taki sędzia, który to widział i słyszał – opowiadała Wassermann.

I wtedy odpowiedział mu pan prokurator bardzo prosto: mówi pan o panu Łączewskim, byłym sędzi, który został przez nas wezwany, i który na protokół pod przysięga powiedział, że publicystycznie to on sobie może mówić cokolwiek, a zapytany wprost, czy coś takiego istniało, odpowiedział, że nigdy – powiedziała posłanka

Katastrofa w Smoleńsku

Do katastrofy rządowego Tupolewa Tu-154 10 kwietnia 2010 roku. Polska delegacja leciała na obchody z okazji rocznicy zbrodni w Katyniu. Warunki pogodowe były fatalne, samolot rozbił się w pobliżu lotniska w Smoleńsku. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym para prezydencka – Lech i Maria Kaczyńscy, ostatni prezydent RP na uchodźctwie Ryszard Kaczorowscy oraz urzędnicy państwowi i wojskowi.

Źródło: wSieci