"Sylwester Marzeń" TVP zacznie się o godz. 20. Mimo że wielka noc wciąż przed nami, mieszkańcy Zakopanego znają repertuar imprezy telewizji publicznej na pamięć. Wirtualna Polska donosi, że w piątek górale zdecydowali się na wezwanie policji, w związku z czym próby zakończono o godz. 22. Dudnienie słychać podobno kilka km od sceny.- Górale wskazują, że próby do imprezy organizowanej przez TVP w Zakopanem są głośniejsze niż w ubiegłych latach. Artyści od kilku dni ćwiczą na scenie swoje występy przy maksymalnej głośności, co zakłóca spokój mieszkańców zimowej stolicy Polski - donosi Wirtualna Polska. Muzyka ma być słyszalna nawet na obrzeżach Zakopanego.
Członkowie zespołu Black Eyed Peas, czyli głównej gwiazdy "Sylwestra Marzeń Dwójki", przybyli już do Zakopanego, gdzie jutro będą rozgrzewać publiczność zgromadzoną pod Tatrami. Podobno swoje pierwsze kroki muzycy skierowali na Krupówki, gdzie spróbowali lokalnego przysmaku. Nie brakuje też wieści o ich specyficznych wymaganiach.Black Eyed Peas zastąpią na scenie "Sylwestra Marzeń Dwójki" Melanie C, która zrezygnowała z występu, gdy dowiedziała się o homofobicznych materiałach TVP. Podobno występ zespołu kosztował telewizję publiczną aż milion dolarów. Stacja nie potwierdziła tych doniesień.
"Sylwester Marzeń z Dwójką" aspiruje do miana najpopularniejszej imprezy w kraju. TVP podobno wydała aż milion dolarów, by opłacić gaże gwiazd wieczoru - zespołu Black Eyed Peas. Czy zagraniczny zespół przyciągnie Polaków przed telewizory?"Sylwester Marzeń z Dwójką" będzie obfitował w znakomite występy. Na scenie zobaczymy między innymi Edytę Górniak, Justynę Steczkowską, Marinę, Sarę James, Viki Gabor, Golec uOrkiestrę, Zenona Martyniuka, Darię, Komodo, Sławomira i Kajra, Thomasa Andersa, ukraiński zespół Dzidzio oraz liczne gwiazdy disco polo.
Już wiadomo, kto wystąpi w Zakopanem podczas Sylwestra z Dwójką. Anna Lewandowska w "Pytaniu na śniadanie" potwierdziła, że będzie to zagraniczna gwiazda, o której mówiono już wcześniej.
Mel C, która miała być gwiazdą "Sylwestra Marzeń Dwójki" w drugi dzień świąt oświadczyła, że rezygnuje ze współpracy z TVP. Powodem jej decyzji miały być homofobiczne materiały stacji. Wirtualna Polska ustaliła, że telewizja publiczna planuje zaskoczyć widzów występem grupy Black Eyed Peas. WP donosi, że wizyta zespołu w Polsce może kosztować nawet milion dolarów.TVP od kilku tygodni dwoi się i troi, by uraczyć widzów "Sylwestra Marzeń Dwójki" występem zagranicznej gwiazdy. Zapowiedziano już koncert Thomasa Andersa z Modern Talking. Mel C, zdaniem wiceburmistrza Zakopanego, wcale nie miała być największą gwiazdą tegorocznego Sylwestra Marzeń. TVP podobno już wcześniej prowadziło rozmowy z Black Eyed Peas.
Melanie C, która miała być gwiazdą "Sylwestra Marzeń Dwójki", odmówiła udziału w wydarzeniu, argumentując decyzję niezgodnością przekazów TVP z osobistymi poglądami. Jej odmowa wywołała falę krytyki. - Jeszcze przed jej decyzją była fantastyczną gwiazdą. Kiedy odpuściła sobie sylwester w TVP, stała się niemalże ruskim agentem - pisze na łamach portalu Wirtualna Polska Żaneta Gotowalska.- W świetle informacji, które zostały mi przedstawione, a które nie zgadzają się z moimi poglądami na temat grup społecznych, które wspieram, obawiam się, że nie będę mogła wystąpić w Polsce na sylwestra. Mam nadzieję wrócić niedługo. Życzę Wam wspaniałych świąt i wszystkiego, co najlepsze na 2023 rok - napisała Mel C w mediach społecznościowych, niszcząc tym samym TVP-owski sen o najgłośniejszej imprezie roku.
TVP jeszcze całkiem niedawno zapowiadała, że na jej sylwestrowej imprezie pojawi się gwiazda światowego formatu w postaci Mel C, czyli byłej członkini legendarnego girlsbandu "Spice Girls". Niestety, w ostatniej chwili wokalistka zrezygnowała, a TVP ma teraz duży problem. Nie chodzi jedynie o fakt, że została bez gwiazdy, ale straciła też pieniądze.
Już za kilka dni odbędzie się jedna z największych imprez TVP - Sylwester Marzeń z Dwójką. Niestety, organizacja wydarzenia nie przebiegła według początkowego planu i trwa szukanie winnych całego zamieszania. Na Woronicza aż huczy od plotek.
Organizacja tegorocznego Sylwestra Marzeń z Dwójką budzi sporo emocji. Początkowo główną gwiazdą wydarzenia miała być Melanie C, która ostatecznie zrezygnowała z występu. Okazuje się, że na zakopiańskiej scenie pojawi się zagraniczny artysta większego formatu.
Zenek Martyniuk wystąpi podczas "Sylwestra Marzeń z Dwójką" w Telewizji Polskiej. Końcówka roku dla niego (ale także innych muzyków) to czas największych finansowych żniw. Ile zatem za swój niezapomniany performance "zaśpiewał" w tym roku obdarzony anielskim wokalem podlaski śpiewak? Spekuluje się, że stawka z 2021 zostanie… podwojona. Podane kwoty szokują.
Maryla Rodowicz nie zostanie "odmrożona" na Sylwestra? Wszystko na to wskazuje, bowiem kierownictwo z Woronicza podjęło już pierwsze decyzje dotyczące tegorocznego "Sylwestra Marzeń". Zamiast gwiazdy polskiej estrady mają wystąpić inni "prestiżowi" artyści, a z Zakopanego płyną jeszcze inne, bardziej niepokojące wieści.
"Sylwester marzeń" stał się tradycją Telewizji Polskiej, która organizuje go od 2016 roku. W tym roku taneczne pląsy gwiazd znów odbędą się w Zakopanem. Czy żądni występów widzowie znów będą uraczeni plejadą przedstawicieli gatunku disco polo, czy włodarze z Woronicza na czele z nowym prezesem zapewnią biesiadę na odrobinę wyższym poziomie? Abstrahując od mniej lub bardziej gwiazdorskiej obsady, wydarzenie uszczupli portfele wszystkich podatników o niemałą kwotę. Czy warto?
Sylwester TVP co roku ściąga do Zakopanego Polaków, którzy chcą bawić się w rytm największych hitów disco polo. Nie brakuje obaw, że tym razem fani Zenka Martyniuka będą musieli obejść się smakiem. TVP wciąż nie podpisała umowy z zimową stolicą Polski. Co dalej z najpopularniejszą imprezą sylwestrową?Sylwester TVP od wielu lat odbywa się na zakopiańskich Krupówkach. Po odwołaniu Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa stacji plotkowano, że jego następca położy kres związkowi telewizji publicznej z muzyką disco polo. Na potwierdzenie tych słów tuż przed koncertem z okazji ukończenia przekopu Mierzei Wiślanej z afiszów zniknęło kilka czołowych gwiazd.
Sylwester Marzeń TVP ponownie odbędzie się w Zakopanem. Nowy prezes Telewizji Polskiej, po ciosie w disco-polo, nie zamierza wytaczać dział przeciwko współpracy z zimową stolicą Polski. Oglądalność i wyniki wygrają z niechęcią Mateusza Matyszkowicza do skocznej muzyki? Decyzja miała już zapaść.Sylwester Marzeń TVP był prawdziwym oczkiem w głowie Jacka Kurskiego. Były szef TVP nie ukrywał dumy z widowiska, które na koniec roku rozgrzewało nie tylko całe Zakopane.Sylwester Marzeń TVP, podobnie jak inne widowiska za rządów Jacka Kurskiego, charakteryzował się dużym stężeniem gwiazd disco-polo na metr kwadratowy. Mateusz Matyszkowicz chce to zmienić, ale nie wszystko zostało przez nowego prezesa TVP skreślone. Część dziedzictwa poprzedniego szefa Telewizji Polskiej zostanie w ramówce.
Andrzej Piaseczny w rozmowie z "Faktem" powiedział, co czuł w związku z tym, że żadna ze stacji nie zaproponowała mu udziału w sylwestrowej zabawie. Muzyk postanowił również wbić szpilę Jackowi Kurskiemu. Chodziło nie tylko o Sylwestra Marzeń, ale również wyjazd prezesa TVP na Eurowizję Junior.Już od ponad roku Andrzej Piaseczny jest z TVP na wojennej ścieżce. Po swoim coming oucie i odejściu z "The Voice of Poland", muzyk przestał owijać bawełnę - w wielu wypowiedziach nie miał litości dla byłego pracodawcy.
Po "Sylwestrze Marzeń 2021" media donosiły, że tegoroczne gwiazdy widowiska wróciły do domu z okazałymi wypłatami. Najwięcej z polskich artystów mieli zgarnąć za swój występ Maryla Rodowicz i Zenek Martyniuk. Piosenkarka nie kryje jednak oburzenia plotkami na temat swojego honorarium. Opublikowała w sieci oświadczenie w tej sprawie.Główną gwiazdą tegorocznego "Sylwestra Marzeń z Dwójką" był amerykański gwiazdor, Jason Derulo. Informacje o angażu piosenkarza przekazał osobiście za pomocą mediów społecznościowych prezes TVP, Jacek Kurski.
Tuż po "Sylwestrze Marzeń 2021" prezes TVP Jacek Kurski z dumą chwalił się oglądalnością widowiska zorganizowanego przez swoją stację. Teraz na jaw wyszło, ile pieniędzy zgarnęły za swój występ w Zakopanem gwiazdy sylwestrowego koncertu Telewizji Polskiej. Kwoty zwalają z nóg.Władze Telewizji Polskiej zadecydowały, że w tym roku sylwestrowe widowisko powróci do Zakopanego. Na scenie wybudowanej na Górnej Równi Krupowej pojawiła się plejada zarówno krajowych, jak i zagranicznych gwiazd.
Maryla Rodowicz nie zawiodła swoich fanów i wystąpiła na scenie "Sylwestra Marzeń 2021" TVP w bajecznych kreacjach. Jedna z nich skrywała tajemnice, której nie zauważyli widzowie przed telewizorami. Prawdę o wzorach widocznych na sukience piosenkarki ujawnił jej projektant, tego nikt się nie spodziewał. Artyści umieścili na niej m.in. papierosy, prezerwatywy oraz genitalia.Gwiazda polskiej estrady znana jest ze swoich wyjątkowo ekstrawaganckich kreacji, którymi zaskakuje fanów na kolejnych koncertach. Maryla Rodowicz wystąpiła na scenie w Zakopanem aż w trzech różnych stylizacjach.
Zenek Martyniuk znów był jedną z głównych gwiazd sylwestrowego widowiska, zorganizowanego przez Telewizję Polską. W tym roku gwiazdor wrócił jednak do domu z Zakopanego w kiepskim humorze. Wszystko przez kłopoty rodzinne i pokrzyżowane plany wyjazdowe.TVP dołożyło wszelkich starań, by miniony "Sylwester Marzeń 2021" był prawdziwą gratką dla fanów disco polo. Na scenie w Zakopanem, oprócz Zenka Martyniuka, zaprezentowali się również m.in. Sławomir, Marcin Miller, zespół MIG oraz grupa Piękni i Młodzi, której wokalistką jest Magda Narożna.
Temperatura w Polsce niewątpliwie daleka jest od tej panującej na słonecznej Florydzie, gdzie mieszka artysta. Czy TVP nie mogło jednak powiadomić zespołu managerskiego artysty o innych warunkach klimatycznych panujących w Zakopanem?Jason Derulo nie spodziewał się najwyraźniej, że w Polsce będzie aż tak zimno! Po przyjeździe do naszego kraju musiał niezwłocznie oddelegować ekipę na zakupy, by zaopatrzyła go w ciepłą odzież.
Okazuje się, że gwiazdor ze Stanów Zjednoczonych podszedł do swoich obowiązków bardzo poważnie. Miał też duże wymagania względem współpracujących z nim tancerzy. Za choreografię podczas występu Jasona Derulo w trakcie "Sylwestra Marzeń z Dwójką" odpowiedzialny był Agustin Egurrola. W mediach społecznościowych nauczyciel tańca zdradził kulisy show.
Jason Derulo wstydzi się występu w TVP? Gwiazdor nieoczekiwanie usunął ze swoich mediów społecznościowych post informujący o występie na "Sylwestrze Marzeń z Dwójką" w Zakopanem. Według wielu sytuacja może przeczyć informacjom przekazywanym we "Wiadomościach" TVP na temat tego, że "świat zazdrości Polsce Sylwestra Marzeń". Czy sam Jacek Kurski będzie zaskoczony?
Jacek Kurski pojawił się wczoraj w "Gościu Wiadomości" transmitowanym prosto z Zakopanego, gdzie TVP po raz kolejny zorganizowała swojego "Sylwestra Marzeń". Prezes Telewizji Polskiej w doskonałym humorze odpierał zarzuty odnośnie narażenia znacznej ilości osób na zakażenie koronawirusem i mówił, że atak na imprezę jest jednoznaczny z próbami obalenia rządu Mateusza Morawieckiego.Jacek Kurski nadzwyczajnie uaktywnił się ostatnio w mediach zarówno społecznościowych, jak i tradycyjnych. Wszystko to związane było z promocją "Sylwestra Marzeń", którego TVP zorganizowała w Zakopanem pomimo szalejącej pandemii koronawirusa.Impreza zapowiadana jako wielkie wydarzenie przyciągnęła tłumy nie tylko do stolicy Tatr, ale i przed telewizory, czym Kurski chwalił się na Twitterze. Mimo tego, wielu widzów było zawiedzionych tym, co zostało im zaserwowane, a wśród zastrzeżeń pojawiły się m.in. skargi na wykonywanie utworów z playbacku.Cała zabawa wzbudziła także liczne kontrowersje, głównie dlatego, że wśród bawiących się w rytm muzyki osób prawie nikt nie miał na sobie maseczki i nie zachowywał wymaganego dystansu społecznego. Dzień po hucznym Sylwestrze na policję wpłynęły więc zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez organizatorów, którzy mogli narazić uczestników na utratę zdrowia, a nawet życia.Pozostała część artykułu pod materiałem wideoOstra krytyka TVP nie pozostała przemilczana przez władze TVP, na których czele stoi właśnie Kurski. Były polityk PiS był wczoraj "Gościem Wiadomości", gdzie odparł ataki na swoją stację i pokusił się o odważną diagnozę polityczną.
Tysiące uczestników sylwestrowych imprez Polsatu i TVP bawiło się w Chorzowie i Zakopanem bez maseczek ochronnych oraz bez zachowania dystansu społecznego. Rzecznik zakopiańskiej jednostki twierdzi, że nie wie, czy funkcjonariusze będą ścigać osoby winne łamaniu przepisów, gdyż "ma wolne".Imprezy zorganizowane przez TVP i Polsatu cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Oglądając transmisje telewizyjne można było odnieść wrażenie, że czasy pandemii już się zakończyły - uczestnicy lekceważyli obowiązujące przepisy epidemiologiczne.
Joanna Lichocka bawiła się pod sceną w trakcie "Sylwestra Marzeń" TVP w Zakopanem. Internauci dostrzegli, że posłanka PiS nie miała maseczki, co wywołało ogromne oburzenie. Działaczka zareagowała na krytykę i wytłumaczyła, jak wyglądały procedury sanitarne w trakcie imprezy.To nie jedyne problemy związane z "Sylwestrem Marzeń". Do stołecznej policji wpłynęło już zawiadomienie w sprawie hucznej imprezy w Zakopanem (więcej tutaj).
Maryla Rodowicz w kulisach Sylwestra Marzeń w TVP 2 m.in. spotkała się z Jasonem Derulo. Wokalistka pochwaliła się w mediach społecznościowych wspólnym zdjęciem z amerykańskim gwiazdorem i dodała coś od siebie. Na scenie Maryla Rodowicz zaśpiewała kilkukrotnie i wystąpiła w aż trzech niesamowitych kreacjach. Przede wszystkim zaskoczyła duetem z Piotrem Kupichą, ale również pięknymi złotymi zdobieniami sukni przy "Małgośce".
Sylwestrowy wieczór oznaczał pojedynek dwóch wielkich stacji telewizyjnych o serca widzów. Wyścig o pierwsze miejsce tym razem wygrała Telewizja Polska, która znokautowała wynikiem oglądalności Sylwestra Polsatu w Chorzowie.W piątek 31 grudnia odbyły się długo zapowiadane imprezy sylwestrowe organizowane przez TVP oraz Polsat. Obie stacje reklamowały swoje zabawy zapraszając największe gwiazdy polskiej i światowej estrady, a także zachwycając efektami specjalnymi. W zorganizowaniu prawdziwych festiwali nie przeszkodziła nawet pandemia, która zdaje się tego dnia nie istniała w oczach organizatorów.W ten oto sposób "Sylwester Marzeń" stanął o godzinie 20:00 w szranki z "Sylwestrową Mocą Przebojów". Dumny Jacek Kurski od pierwszych taktów zachwalał swoje show na Twitterze, z kolei Polsat zachował nieco większą powściągliwość. W głębi serca jednak obie stacje liczyły, że pokonają przeciwnika.
Dwa stowarzyszenia złożyły dziś w Komendzie Stołecznej Policji doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez organizatorów Sylwestra TVP w Zakopanem. Chodzi o stworzenie zagrożenia epidemicznego i narażenie bawiących się ludzi na zakażenie koronawirusem. Jacek Kurski nie ma sobie jednak nic do zarzucenia.Za nami "Sylwester Marzeń" organizowany przez Telewizję Polską. W zabawie w Zakopanem udział wzięły tłumy ludzi, których, jak utrzymują organizatorzy, dokładnie sprawdzano i liczono, by nie przekroczyć pandemicznych limitów.Mimo zapewnień o ścisłym zachowaniu reżimu sanitarnego, na pierwszy rzut oka widać było, że prowadzący imprezę nie panują nad publicznością, która zapomniała o jakichkolwiek restrykcjach. W związku z tym TVP i Jacek Kurski już wkrótce mogą mieć poważne kłopoty.