Pięć lat temu na trasie S8 doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem busa. Pojazdem kierował wówczas zaledwie 20-letni Szymon Wąsowski, który znajdował się pod wpływem środków odurzających. Za ten czyn sąd skazał mężczyznę na karę więzienia, ale ten zapadł się pod ziemię. Policja prowadzi intensywne poszukiwania młodego uciekiniera i zwraca się z prośbą o pomoc do wszystkich, mających jakiekolwiek informacje na jego temat osób. W sieci znaleźć można także aktualny rysopis przestępcy.
Poznańscy policjanci poszukują mężczyzny, który w sylwestrową noc okradł pracowników hotelu. Funkcjonariusze udostępnili wizerunek podejrzanego. Proszą o informacje wszystkie osoby, które rozpoznają złodzieja, bądź mają jakiekolwiek informacje na temat tego zdarzenia.
26-letni Daniel Partyka wyszedł z domu w Gliwicach i ślad po nim zaginął. Rodzina zgłosiła zaginięcie na policję. Telefon 26-latka nie odpowiada, jednak pomógł mundurowym zawęzić rejon poszukiwań. Policja i najbliżsi Daniela proszą o pomoc.
Policja poszukuje mężczyzny podejrzewanego o przestępstwo, którego dopuścił się wobec mieszkanki Poznania. Funkcjonariusze z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Poznaniu sporządzili portret pamięciowy podejrzewanego. Mundurowi proszą wszystkich, którzy rozpoznają mężczyznę, o pilny kontakt.
Oszust z Przemyśla sprytnie wykorzystał nieuwagę pewnej kobiety. Teraz policja publikuje wizerunek mężczyzny. Na zdjęciu trzyma siatkę wypełnioną ukradzionymi pieniędzmi.
Policja w Jastrzębiu-Zdroju poszukuje 15-letnego Tymoteusza Wolańskiego. Nastolatek w nocy z 5 na 6 grudnia wyszedł z domu i nie wrócił do chwili obecnej. Nie ma z nim żadnego kontaktu. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach.
Skandaliczny film obiegł sieć dzięki działaniom Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Widać na nim poszukiwanego listem gończym Marka Majchera ps. “Czujny”. Mężczyzna ma na sumieniu m.in. znęcanie się nad kobietą w ciąży. Teraz z kolei zszokował społeczeństwo, znieważając wrocławskich policjantów, którzy zginęli z rąk Maksymiliana F.
Policja prosi o pomoc w znalezieniu 45-letniego mężczyzny. Komenda z Jarosławia opublikowała wizerunek Adriana Skrzypczaka z nadzieją, że ktokolwiek go rozpozna. Śledczy proszą o pilny kontakt każdego, kto wie, gdzie znajduje się poszukiwany.
Policja poszukuje dwóch mężczyzn, którzy w tramwaju w Rudzie Śląskiej dopuścili się bezzasadnej przemocy wobec osoby z niepełnosprawnością. Ubrani w niebieskie kapelusze agresorzy zaatakowali mężczyznę i wypchnęli go z pojazdu. Poszkodowany doznał poważnych obrażeń i trafił do szpitala.
Śmierć Grzegorza Borysa stała się początkiem wielu spekulacji. 44-letni żołnierz został znaleziony w zbiorniku wodnym Lepusz, ale wszystkie nieścisłości i poszlaki sprawiły, iż pojawiła się lawina domysłów na temat okoliczności zgonu Grzegorza Borysa. Prokuratura nie zdecydowała się jednak na jego, co zdaniem eksperta jest sporym zaskoczeniem.
Tragiczną wiadomość przekazał w niedzielę 19 listopada drugoligowy klub siatkarski, AVIA Solar Sędziszów Małopolski. Odnaleziono ciało 30-letniego siatkarza Jakuba Oponia z Godowej koło Strzyżowa. Mężczyzna był poszukiwany od soboty.
20-letni student z Wrocławia poszukiwany był od 15 listopada. Policja poinformowała o tragicznym przełomie w śledztwie w sobotę 18 listopada. Nieopodal jednego z osiedla dokonano makabrycznego odkrycia. Rodzina liczyła na inny finał poszukiwań Szymona.
Cały czas trwają poszukiwania 16-letniego Krzysztofa Dymińskiego. Nastolatek pod koniec maja 2023 roku wyszedł ze swojego domu w Pogroszewie-Kolonii pod Ożarowem Mazowieckim i przepadł. Od tego czasu kontakt z nim się urwał. Krzysztof cały czas poszukiwany jest przez najbliższych oraz służby. W jego sprawę zaangażowani są także internauci. Teraz do tego grona dołączyła agencja detektywistyczna z Wielkiej Brytanii. Zamieściła ważny wpis.
Policja we Wrocławiu pilnie poszukuje mężczyzny, który 11 listopada dopuścił się czynów karalnych. Mundurowi w związku z poszukiwaniami opublikowali portret pamięciowy podejrzanego i apelują o kontakt wszystkich, którzy mogą pomóc w tej sprawie.
Policja z województwa świętokrzyskiego poszukuje mężczyzny podejrzanego o udział w kradzieży metodą na tzw. policjanta. Do przestępstwa miało dojść pod koniec października br. w Kielcach. Za zgodą prokuratora, funkcjonariusze opublikowali w sieci zdjęcia potencjalnego złodzieja. Wszyscy posiadający jakiekolwiek informacje na jego temat, proszeni są o kontakt ze śledczymi.
Poszukiwania Grzegorza Borysa trwały niemal 18 dni. W trakcie obławy, służby odnalazły na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego telefon, który nieoficjalnie miał należeć do 44-lata. Początkowo nie ujawniano więcej informacji w tej sprawie, jednak teraz wiadomo już, do kogo dokładnie należał aparat. Na jaw wyszły wstrząsające fakty.
W poniedziałek 6 listopada policja poinformowała o odnalezieniu ciała Grzegorza Borysa. Mężczyzna podejrzewany o zabójstwo swojego 6-letniego syna był poszukiwany od 18 dni. Przeprowadzono sekcję zwłok 44-latka. Kiedy można spodziewać się pogrzebu? Prokuratura wyjaśnia.
Grzegorz Borys został odnaleziony martwy w poniedziałek 6 listopada po trwającej ponad 18 dni akcji poszukiwawczej. Ciało mężczyzny wyłowiono ze zbiornika wodnego Lepusz. Prokuratura przekazała, że przyczyną śmierci było utonięcie. W mediach pojawia się jednak mnóstwo spekulacji. - On nie miał planu na przeżycie - uważa w rozmowie z Newsweekiem Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego.
Grzegorz Borys został odnaleziony martwy przez służby 6 listopada w poniedziałek. Ciało poszukiwanego od 20 października mężczyzny wyłowiono ze zbiornika wodnego Lepusz, niedaleko miejsca, gdzie doszło do tragedii. Prokuratura podała wyniki sekcji zwłok, jednak te budzą kontrowersje wśród wielu ludzi. Dlaczego?
Grzegorz Borys nie żyje. Według przedstawionych przez prokuraturę informacji, mężczyzna utonął w zbiorniku Lepusz, choć na jego ciele ujawniono też rany charakterystyczne dla osoby chcącej popełnić samobójstwo. W wersję tę nie wierzy jednak znany kryminolog dr Paweł Moczydłowski. - Cała sprawa śmierdzi - uważa.
Grzegorz Borys nie jest już najbardziej poszukiwaną osobą w Polsce. Ciało 44-latka znaleziono w zbiorniku wodnym Lepusz po 18 dniach szeroko zakrojonej obławy. Mimo tego, sprawa nie jest zamknięta, a co więcej, pojawiają się w niej nowe znaki zapytania dotyczące okoliczności śmierci żołnierza. Na temat możliwych scenariuszy wypowiedział się niekwestionowany ekspert i były policjant Dariusz Loranty.
To już koniec trwających ponad dwa tygodnie poszukiwań Grzegorza Borysa. Zwłoki mężczyzny odnalezione zostały w poniedziałek (6 listopada) w zbiorniku wodnym Lepusz nieopodal gdyńskiego Fikakowa. Teraz z kolei dziennikarze Wirtualnej Polski nieoficjalnie przekazują nowe, zaskakujące informacje dotyczące potencjalnej przyczyny śmierci 44-latka. Czy potwierdzi się jedna z hipotez, mówiąca o samobójstwie?
W poniedziałkowe przedpołudnie po trwających 17 dni poszukiwaniach policja odnalazła ciało Grzegorza Borysa podejrzewanego o zabójstwo swojego 6-letniego syna Krótko po tym do mediów wyciekły zdjęcia ciała, co zrodziło szereg domysłów co do czasu jego śmierci. Eksperci sugerują jednak, że w tym przypadku pozory z fotografii mogą być mylące.
Grzegorz Borys nie żyje. Ciało poszukiwanego od 20 października 44-latka wyłowiono ze zbiornika wodnego na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w poniedziałek 6 listopada. W rozmowie z Wirtualną Polską pracę służb podczas trwających poszukiwań skomentował doświadczony policjant Aleksander Ławreszuk, były naczelnik w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Grzegorz Borys został odnaleziony martwy w poniedziałek 6 listopada nad ranem. Służby wyłowiły ciało 44-latka ze zbiornika wodnego Lepusz, znajdującego się na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. W sieci pojawiły się drastyczne i nieocenzurowane zdjęcia zwłok mężczyzny, które opublikował trójmiejski portal. Internauci nie kryli oburzenia.
W poniedziałek 6 listopada Polskę obiegła informacja o odnalezieniu ciała poszukiwanego od 20 października Grzegorza Borysa. Mężczyzna podejrzewany był o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Mieszkańcy dzielnicy Fikakowo w Gdyni przyznają w rozmowie z PAP, że w końcu odetchnęli z ulgą.
Prokuratura w Gdańsku poinformowała w poniedziałek 6 listopada, że zwłoki mężczyzny wyłowione przez płetwonurków ze zbiornika wodnego Lepusz niedaleko Źródła Marii w Gdyni należą do poszukiwanego od 20 października Grzegorza Borysa. "Fakt" ujawnił - powołując się na anonimowego informatora - kto uczestniczył w identyfikacji zwłok.
Grzegorz Borys nie żyje - taką informację 6 listopada oficjalnie przekazała prokuratura. To koniec poszukiwań 44-letniego żołnierza, podejrzewanego o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Co było przyczyną jego śmierci? Pojawiły się pierwsze nieoficjalne przypuszczenia.