Nieoficjalne informacje: nagły zwrot akcji w negocjacjach pokojowych

Dramatyczna zmiana w negocjacjach pokojowych Ukrainy: odsunięcie Dana Driscolla wywołuje konsternację

Dan Driscoll szybko objął wiodącą rolę podczas rozmów pokojowych dotyczących Ukrainy, stając się centralną postacią procesu. W listopadzie otrzymał on zadanie zdobycia poparcia Zełenskiego dla strategii USA oraz przedstawienia mu 28-punktowego planu, który według nadziei prezydenta Trumpa miał doprowadzić do pokoju między Rosją a Ukrainą.

Sytuacja uległa drastycznej zmianie, gdy sekretarz armii USA został niespodziewanie odsunięty od negocjacji pokojowych dotyczących Ukrainy. Szef Pentagonu uznał, że Dan Driscoll przekroczył swoje uprawnienia, co skutkowało odwołaniem jego wizyty w Paryżu oraz nieobecnością w Kijowie, mimo planów sprzed dwóch tygodni.

Ukraińscy i europejscy przedstawiciele uważają, że ta znacząca nieobecność jest częścią szerszej walki o kontrolę nad negocjacjami pokojowymi. Nagła roszada personalna wywołała konsternację wśród dyplomatów, a jeden z ukraińskich urzędników stwierdził wprost: 

– Nasza delegacja była zaskoczona.

Trzy obozy w administracji Trumpa: rywalizacja wpływa na politykę zagraniczną USA

W administracji Donalda Trumpa wyłoniły się trzy rywalizujące obozy, które walczą o dominację w kwestiach międzynarodowych. Grupy te mają odmienne spojrzenie na prowadzone rozmowy pokojowe, co bezpośrednio wpływa na spójność przekazu dyplomatycznego płynącego z Waszyngtonu.

Pierwszą frakcję, do której zaliczano Driscolla, kieruje promujący „politykę nieingerencji” wiceprezydent J.D. Vance. Drugi obóz skupia się wokół doradcy ds. bezpieczeństwa Marco Rubio, natomiast trzecią grupę tworzą bliscy współpracownicy Trumpa, w tym jego zięć Jared Kushner.

Wewnętrzna rywalizacja przekłada się na niestabilność dyplomatyczną w kontaktach z partnerami zagranicznymi. Źródło zaznajomione z negocjacjami ocenia, że ton negocjacji zmienia się dynamicznie w zależności od tego, która z rywalizujących grup przejmuje w danym momencie większą kontrolę.

Stanowcze podejście Dana Driscolla przyciągnęło uwagę Trumpa, ale doprowadziło do konfliktu z Pentagonem

Prezydent Trump szczyci się reputacją twardego negocjatora, co wpływa na jego dobór współpracowników i ocenę ich skuteczności. Według doniesień „The Telegraph”, to właśnie specyficzny styl negocjacji Dana Driscolla przyciągnął pierwotnie uwagę amerykańskiego przywódcy.

Podejście sekretarza do rozmów było bardzo stanowcze i pozbawione sentymentów. Europejscy przedstawiciele opisali Driscolla jako urzędnika, który "nie wykazywał szczególnego zainteresowania kompromisami, aby pomóc stronie ukraińskiej", co jednoznacznie definiowało jego postawę.

Intensywność działań sekretarza armii okazała się jednak problematyczna dla hierarchii wojskowej. Ostatecznie szef Pentagonu uznał, że Dan Driscoll przekroczył swoje uprawnienia, co stało się bezpośrednią przyczyną jego degradacji i wycofania z kluczowego procesu negocjacyjnego.

Odsunięcie Dana Driscolla wstrząsa negocjacjami pokojowymi Ukrainy

Konsekwencje decyzji personalnych były natychmiastowe i odczuwalne dla strony ukraińskiej. Tamtejszy urzędnik zasugerował wprost, że Driscollowi po prostu “nie pozwolono przyjechać”, co rzuciło cień na stabilność amerykańskiej misji dyplomatycznej w tym regionie.

Trzeci obóz, w skład którego wchodzą wysłannik Trumpa Steve Witkoff i doradca Jared Kushner, odgrywa obecnie bardziej znaczącą rolę w procesie negocjacyjnym. Jednocześnie grupa skupiona wokół Marco Rubio również zyskała na znaczeniu w tych rozmowach.

Ostatecznie odsunięcie kluczowego negocjatora wpłynęło na dynamikę rozmów i postrzeganie amerykańskiej strategii. Ukraińscy i europejscy przedstawiciele uważają, że nieobecność Driscolla jest dowodem na to, iż trwa szersza walka o kontrolę nad negocjacjami pokojowymi wewnątrz administracji.