Dziś (27.01) odbyły się uroczystości z okazji 20-lecia funkcjonowania Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Z tej okazji prezydent Andrzej Duda ogłosił, że trwają prace nad stworzeniem w Polsce wojsk medycznych. Głowa państwa zwróciła uwagę na istotność tego rodzaju formacji w kontekście pandemii COVID-19 i toczącej się w Ukrainie wojny.
Ważna wiadomość dla tysięcy Polaków. Już wkrótce w swoich skrzynkach pocztowych mogą oni znaleźć wezwanie na kwalifikację wojskową, która odbędzie się na mocy zeszłorocznego rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej. Według szacunków, przed komisją stawić się będzie musiało nawet 230 tys. osób z określonych roczników. Kto powinien zachować czujność?
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział plany umacniania polskiej armii. Wśród nich rozszerzenie obecności wojsk pancernych na terenie wschodniej części kraju, jak i zwiększenie liczebności żołnierzy na północy. Zapowiedziano również publikację mapy ze szczegółowymi informacjami.
Wirtualna Polska zapytała Polaków, należy przeprowadzać i powoływać na ćwiczenia wojskowe zwykłych obywateli. Co ciekawe, większość uczestników badania udzieliła odpowiedzi twierdzącej. Nie oznacza to jednak, że respondenci chcą przywrócenia zasadniczej służby wojskowej.Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało niedawno, że w 2023 roku wezwanie do czynnej służby wojskowej dostanie 250 tys. żołnierzy rezerwy oraz osób, które które mogą pełnić służbę w rezerwie, o ile nie ukończyli 55 lat lub nie pełnią ważnej funkcji.
Wirtualna Polska przed kilkoma dniami informowała, że wielu Polaków otrzymało wezwania do Wojskowych Centrów Rekrutacyjnych. Mimo że nie mają doświadczenia wojskowego, będą musieli odbyć szkolenia. - Jeśli będziemy próbować to wszystko zrobić od razu i to w większym wymiarze, to będzie katastrofa. Nie zapowiadajmy, że zrobimy ćwiczenia w stylu rosyjskim. Wezwiemy nagle 200 tysięcy i pokażemy, jacy jesteśmy silni? - alarmuje dr Maciej Milczanowski, ekspert ds. bezpieczeństwa i były żołnierz.Ministerstwo Obrony Narodowej w 2023 roku planuje przeszkolić do 200 tysięcy rezerwistów. Szef Centralnego Wojskowego Biura Rekrutacji w czwartek doprecyzował, że w tej grupie znajdą się trzy tysiące osób, które nie mają żadnego doświadczenia wojskowego.
Na ćwiczenia wojskowe rozpoczynające się 27 marca 2023 r. wezwanie otrzyma aż 200 tysięcy zwykłych Polaków? Zdarzenie z Sieradza nie jest odosobnione. Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji zabrało głos i chociaż początkowo stwierdziło, że to błąd, później... przyznało, że wcale nie. Nawet wojsko nie nadąża za zmianami ustaw?Mieszkaniec Sieradza nagłośnił swoją przygodę z wojskiem, która wydaje się dopiero rozpoczynać. Szybko okazało się, że nie jest jedyny, a plan na mobilizację Polaków jest większy, niż mogło się wydawać.
W rządowym centrum legislacyjnym pojawił się projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wskazania grup kobiet poddawanych obowiązkowi stawienia się do kwalifikacji wojskowej po ukończonych studiach. Chodzi przede wszystkim o kierunki medyczne, weterynarię oraz psychologię. Projekt miałby trafić pod obrady rządu jeszcze w tym roku. Jakie dokładnie kierunki znalazły się w dokumencie?
Minister Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak poinformował o przyznaniu dodatkowych podwyżek dla "określonych jednostek wojsk lądowych". Rozporządzenie w tej sprawie trafiło już na konsultacje międzyresortowe i niedługo powinno być gotowe.24 lutego br., wraz z napaścią rosyjskich żołnierzy na niepodległy kraj, jakim jest Ukraina, temat obronności stał się kluczowy w wielu europejskich krajach. Polski rząd stara się kompleksowo wzmocnić polskie zdolności obronne, tym razem motywując polskich żołnierzy finansowo.
Mariusz Błaszczak nawet nie próbował ukrywać dumy w czasie uroczystości w Nisku. W czasie oficjalnego przemówienia wprost stwierdził, że ochotnicy zasilający szeregi Wojska są straszakiem na państwa czyhające na suwerenność kraju. Szef MON ma pod sobą coraz więcej wojskowych i z tego powodu uśmiech nie znika z jego ust.- Przed chwilą zostaliście już oficjalnie żołnierzami Wojska Polskiego - powiedział Mariusz Błaszczak w czasie uroczystości zaprzysiężenia żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej 18. Dywizji Zmechanizowanej. Wydarzenie miało miejsce w Nisku, ale nie był to wyjątek na mapie Polski.Mariusz Błaszczak zaszczycił swą obecnością nowych żołnierzy tylko z jednego miasta, ale podobnych uroczystości odbyło się w kraju aż dziewięć. Ponad 120 osób obiecało chronić granice Polski i jej obywateli.Szef Ministerstwa Obrony Narodowej nie ma wątpliwości, że ochotnicy deklarujący chęć pozostania w strukturach Wojska Polskiego to znak na potęgę nadwiślańskiej armii. W czasie przemówienia Mariusza Błaszczaka trudno było oderwać oczy od bijącego od ministra zadowolenia.
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" minister obrony narodowej stwierdził, iż nie jest zwolennikiem obowiązkowej służby wojskowej. Jak podkreślił, wojsko musi oferować na tyle atrakcyjną perspektywę, by zachęcić młodych ludzi do wchodzenia w szeregi polskiej armii.
W poniedziałek w całym kraju obchodzone jest Święto Wojska Polskiego. W centralnych uroczystościach na Placu Piłsudzkiego w Warszawie wziął udział prezydent Andrzej Duda, który w swoim przemówieniu nie unikał nawiązań do obecnej sytuacji geopolitycznej i dziękował żołnierzom za ich służbę ojczyźnie. Głowa państwa jednocześnie ostrzegała przed bezpośrednim zagrożeniem, w jakim znalazła się Rzeczpospolita.Obchody Święta Wojska Polskiego z udziałem władz państwowych rozpoczęły się wczesnym rankiem, ale głównym punktem była zaplanowana na godzinę 12 uroczysta odprawa wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Tuż po niej prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje generalskie i państwowe odznaczenia, a następnie przemówił do zgromadzonych żołnierzy.
16. Dywizja Zmechanizowana wydała pilny komunikat dla mieszkańców Olsztyna (woj. warmińsko-mazurskie). W poniedziałek 11 lipca nad miastem pojawią się wojskowe helikoptery. Powód obecności jednostek nie powinien budzić niepokoju olsztynian.Komunikat 16. Dywizji Zmechanizowanej pojawił się w mediach społecznościowych kilka dni przed zaplanowanym wydarzeniem. Wszystko po to, by mieszkańcy miasta nie czuli się zaniepokojeni niespodziewanym widokiem wojskowego sprzętu.
Aktualna sytuacja międzynarodowa obliguje nasz kraj to posiadania silnej, dobrze wyszkolonej i odpowiednio wyposażonej armii. Okazuje się, że nie jest kolorowo. Z danych Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w polskim wojsku brakuje zarówno żołnierzy, jak i cywilów, a absolwenci szkół nie mają wymaganego sprzętu, aby się szkolić. Sytuacja nie jest kolorowa. - Najpoważniejszym wyzwaniem, jakie stoi przed wojskiem, jest uzupełnienie kadrowe istniejących jednostek wojskowych i budowa nowych - informuje "Rzeczpospolita".- W wojsku brakuje kadry i nie chodzi jedynie o żołnierzy. Brakuje jej w istniejących jednostkach oraz w nowo powstających. Jest to zauważalne szczególnie teraz, gdy szef resortu obrony Mariusz Błaszczak zapowiedział powołanie nowych dywizji ogólnowojskowych, mają one być rozmieszczane "wzdłuż Wisły w centralnej Polsce" - poinformowała "Rzeczpospolita".