Andrzej Duda kocha latać. Wiemy dokąd i za ile podróżuje głowa państwa

Andrzej Duda nie opuszcza samolotu

Nie będzie przesadą napisać, że Andrzej Duda praktycznie połowę kadencji spędza w samolocie. Statystyka w tym przypadku jest niebłagalna. 27 podróży w czasie 4 miesięcy, to prawie 2 loty tygodniowo. Dokąd tak ochoczo lata Duda? Okazuje się, że lwią część jego eskapad stanowią wypady do rodzinnego Krakowa. Lot taki trwa około 50 minut i kosztuje jednorazowo prawie 35 tys. złotych!

Dla porównania przejazd pociągiem PKP Intercity Premium, czyli powszechnie znanym Pendolino kosztuje 150 złotych w II klasie i 229 zł w I klasie, a trwa niecałe dwie i pół godziny. Okazuje się więc, że za nieco ponad półtorej godziny zaoszczędzonego czasu podatnicy płacą ponad 34 tys. złotych. Dla wielu z nas to równowartość rocznych zarobków!

Jak wskazuje „Polityka” w okresie ostatnich 9 miesięcy (maj 2020- luty 2021) Duda odbył 67 podróży lotniczych. Dziennikarze wskazują, że bardzo dużo podróżował po Polsce w czasie kampanii wyborczej. Po jej zakończeniu urzędująca głowa państwa miała w zasadzie tylko dwa cele podróży: rodzinny Kraków i rezydencję na Helu.

Loty Andrzeja Dudy

Loty polityków stały się medialnym tematem po wybuchu afery z marszałkiem Sejmu, Markiem Kuchcińskim. W wyniku nagłośnienia sprawy częstego wykorzystywania finansowanych przez obywateli lotów dla polityków PiS uchwalił specjalną ustawę o lotach najważniejszych osób w państwie. Według jej zapisów każda podróż z głową państwa na pokładzie ma charakter misji oficjalnej. Stworzono rejestr takich lotów, a dotarli do niego dziennikarze „Polityki”.

Jak wskazano w rejestrze lotów, który prowadzony jest od maja 2020 (wcześniejsze loty nie zostały ujawnione) Andrzej Duda w okresie od maja 2020 do końca lutego 2021 odbył 67 podróży rządowi maszynami, z czego 24 odbyły się w trakcie trwania kampanii wyborczej - zarówno tej „właściwej”, jak i tej przed wyborami korespondencyjnymi, które się nie odbyły, a na które Jacek Sasin wydał 70 milionów złotych.

Jak informuje „Polityka” na próżno szukać rachunków za przeloty w sprawozdaniu komitetu wyborczego Andrzeja Dudy. Dziennikarze wskazują, że kampanijne przeloty Dudy nie miały wiele wspólnego z pełnioną funkcją głowy państwa, a raczej zapewniały dostęp do wyborców i wieców. Ponadto na głosowanie w rodzinnym Krakowie również wybrał się samolotem rządowym. Dwa loty w ciągu jednego dnia. Na koszt podatnika.

Andrzej Duda: do Krakowa i Juraty

Z analizy lotów wynika, że już po kampanii prezydent najchętniej latał do Juraty i Krakowa. Od lipca do połowy sierpnia prezydencki śmigłowiec lądował nieopodal nadmorskiej willi prezydenta 4 razy. Jesienią zaś, gdy nad Bałtykiem pogoda nie dopisuje celem prezydenckich podróży stał się rodzinny Kraków. Od 16 października do 21 lutego odbył 27 lotów, z czego aż 20 na trasie Warszawa–Kraków–Warszawa. - donosi tygodnik!

- W Krakowie ma grono znajomych, spotyka się z nimi, odreagowuje tydzień w pałacu i to, że w stolicy tak wiele nie znaczy - mówi „Polityce” osoba znająca Dudę. Lot do Krakowa trwa niecałą godzinę i kosztuje około 35 tys. złotych. Cztery miesiące prezydenckich lotów, to dla Polaków koszt 700 tys. złotych.

- Samoloty [przyp.red.] powinny być wykorzystywane w celach służbowych. To wszystko powinno być również związane z życiem. Tam, gdzie są ważne kwestie państwowe do realizacji, to po to właśnie jest ten samolot, żeby je zrealizować jak najsprawniej - mówił zaraz po wybuchu afery z Kuchcińskim Andrzej Duda na antenie Polsatu. Było to w 2019 roku. Jak widać wypoczynek prezydenta w Juracie i weekendy w Krakowie są ważnymi kwestiami państwowymi...

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

• Syn Beaty Szydło wydał oświadczenie. Prawda jest jasna. Kto stoi za jego posadą?

• Minister zdrowia wyjaśnia co z kościołami na Wielkanoc. „Będą kontrolowane”

• Podatki pożerają emerytury. Wiemy, jak tego uniknąć i odliczyć ulgi