Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Białymstoku nie omieszkał skomentować ponownego zaprzysiężenia Adama Glapińskiego na prezesa NBP. Lider PO nie przebierał w słowach. - Dziwię się jego tupetowi i bezczelności, że on dzisiaj sprawiał wrażenie osoby naprawdę rozradowanej, że będzie mógł kontynuować swoją złowieszczą misję - powiedział.
Jarosław Kaczyński odwiedził TVP i w "Gościu Wiadomości" rozmawiał z Danutą Holecką. Jednak oprócz samego wywiadu, który wzbudził wiele kontrowersji, w mediach nie milkną echa po tym jak ekspertka od mowy ciała Daria Domaradzka-Guzik zwróciła uwagę na specyficzne zachowanie dziennikarki. Jej mimika wiele powiedziała specjalistce.
Choć wakacje za pasem, w polityce nikt nie zamierza zwalniać tempa. Wprost przeciwnie, rządzący dbają o to, by wyborcy nie znudzili się stabilnym i opatrzonym niejako rządem, dlatego co rusz dokonują personalnych roszad. To z kolei wywołuje tąpnięcia w opozycji, której przedstawiciele mierzą się z nielojalnością i rozpadem dotychczasowych układów.Nuda w polityce to słowo zupełnie nieprzystające do polskich realiów. Dwa, trzy dni medialnego detoksu wystarczą, by człowiek zupełnie wypadł z obiegu i poczuł jak dziecko we mgle.O dostarczanie atrakcji dba niezawodny rząd Prawa i Sprawiedliwości, który co rusz odwołuje i powołuje nowych wiceministrów, czego dowodem są ostatnie rozstania z gabinetem Mateusza Morawieckiego znanego z robienia afer na poczcie w Pacanowie Michała Cieślaka i trzymającego rzekomo wszystko w ryzach Jarosława Kaczyńskiego.Znacznie bardziej trwała w swoich postanowieniach wydaje się być za to opozycja, która nie może się zdecydować, czy iść do wyborów razem, czy też osobno, dlatego biernie czeka na sygnał z niebios.Ktoś mógłby rzec "nuda", ale nużącą sytuację postanowiło uratować koło Polskie Sprawy. Ugrupowanie zupełnie niespodziewanie zdecydowało się na pakt z diabłem, czym poruszyło spokorniałego po koalicji z Jarosławem Kaczyńskim Jarosław Gowina. Ten z kolei niejako przebudził się i podjął drastyczne kroki.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Olga Semeniuk była gościnią Radia ZET. Polityczka Prawa i Sprawiedliwości w samych superlatywach wypowiedziała się na temat prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego, zdradzając, że chciałaby, by ten rządził ugrupowaniem jak najdłużej. Kilka ciepłych słów powędrowało także w stronę "koncyliacyjnego" Mateusza Morawieckiego, zaś czerwoną kartkę zobaczyli minister Zbigniew Ziobro oraz Donald Tusk. Tego można się było spodziewać. W Prawie i Sprawiedliwości oficjalnie nastał okres wielkiej żałoby po tym, jak gabinet Mateusza Morawieckiego opuścił prezes PiS Jarosław Kaczyński.Choć tak naprawdę o zmianach nie ma żadnej mowy, a status quo zostaje zachowany, odwiedzający media politycy Zjednoczonej Prawicy ledwo powstrzymują łzy i z sentymentem wspominają czasy, gdy pieczę nad naszym bezpieczeństwem sprawował gospodarz Nowogrodzkiej.I tylko opozycja nie ukrywa, że rezygnacja Kaczyńskiego nie wpędza jej w depresję, a niektórzy nawet zacierają ręce, organizując prezesowi kalendarz wydarzeń, do którego, ku ich nadziejom, będzie mógł wpisać wkrótce np. wizyty w Trybunale Stanu.
We wtorek Agrounia i pracownicy firmy Maga Foods zorganizowali protest przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Powodem było omyłkowe wpisanie spółki na listę sankcyjną, przez co grozi jej upadłość. - Nie wolno tej sprawy odpuszczać - przekonywał lider Agrounii Michał Kołodziejczak.Podczas protestu aktywista odniósł się nie tylko do trudnej sytuacji Maga Foods, lecz także skrytykował zachowanie policji. Nie krył zdziwienia, gdy zobaczył tłumy funkcjonariuszy ochraniających siedzibę Prawa i Sprawiedliwości.
Paweł Kukiz słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem dał upust emocjom na antenie RMF FM. Poseł w tak skandalicznych słowach określił dziennikarkę, że prowadzący musiał go upominać.To już drugi przypadek w ciągu ostatnich trzech dni, kiedy dziennikarze muszą przerywać wypowiedzi polityków w programach na żywo. O tym, dlaczego Piotr Marciniak z TVN24 wtrącił się w wypowiedź Anny Zalewskiej można przeczytać w tym artykule.
Anna Zalewska zaliczyła wpadkę na antenie TVN24. Prowadzący "Fakty po Faktach" Piotr Marciniak wytknął jej błąd językowy. Europosłanka PiS zamilkła, po czym podziękowała za zwrócenie uwagi. Po zakończeniu programu próbowała się bronić na Twitterze.Fragment programu, w którym Anna Zalewska popełniła błąd językowy szybko trafił do internetu. Wiele osób skrytykowało polityczkę, ale dość sporo użytkowników także jej broniło.
- Nie jestem już w rządzie; premier Mateusz Morawiecki oraz - z tego co wiem - prezydent Andrzej Duda przyjęli moją rezygnację - oświadczył w rozmowie z PAP prezes PiS Jarosław Kaczyński. Rezygnacja wicepremiera Kaczyńskiego oczywiście nie pozostała bez echa. Sprawę głośno komentują politycy opozycji, PIS-u, ale również sami Polacy, w tym nasi czytelnicy. Co myślą o odejściu wicepremiera?
Dziś banki muszą udzielać wglądu w prywatne konta obywateli tylko w sytuacji, kiedy toczy się przeciwko nim postępowanie. Od 1 lipca prześwietlony będzie mógł zostać każdy. W jednym z przepisów Polskiego Ładu zastąpiono bowiem słowo "podejrzany" określeniem "osoba fizyczna".
Z roku na rok rośnie kwota przeznaczana na Fundusz Kościelny, mimo że od lat opozycja próbuje walczyć o jego całkowite zniesienie. Już w ubiegłym roku do Funduszu Kościelnego trafiła rekordowa kwota z budżetu państwa. Jednak z ustaleń "Faktu" wynika, że w 2021 roku rząd postanowił ponownie podwyższyć tę kwotę i hojnie obdarzyć duchownych kolejnymi... 37 mln zł. W 2020 r. wydatki na Fundusz Kościelny wyniosły niebagatelne 181,8 mln zł. Gigantyczna kwota już wtedy wywołała wielkie kontrowersje, jednak jak się okazuje rząd PIS z roku na rok staje się coraz bardziej "hojny".
W trakcie programu na antenie TVP Info Adam Andruszkiewicz (PiS) wdał się w ostrą wymianę zdań z Arturem Łąckim (PO). Powodem spięcia było nagranie, które wcześniej udostępnił poseł opozycji. - Rosjanie panu dziękują - ocenił sekretarz stanu w KPRM.W trakcie dyskusji na temat wpisu polityka PO atmosfera w studiu TVP była napięta. Prowadząca starała się zapanować nad sytuacją, ale bezskutecznie.
Prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński odsłonił w sobotę w Tarnowie pomnik Lecha Kaczyńskiego. Rzeźba stanęła na placu przed dworcem kolejowym. Podczas uroczystości doszło do protestów przeciwników powstania monumentu. W stronę Kaczyńskiego poleciały mocne słowa. Jaka była reakcja prezesa?
Jarosław Kaczyński obchodzi dziś 73. urodziny. O święcie prezesa Prawa i Sprawiedliwości nie zapomnieli zarówno politycy Prawa i Sprawiedliwości, jak i członkowie opozycji. W rozmowach z portalem Goniec.pl nie zabrakło drobnych złośliwości.Urodziny Jarosława Kaczyńskiego w tym roku przebiegają w cieniu doniesień o rzekomym odejściu prezesa z rządu - trudno więc się dziwić, że w życzeniach polityków znalazły się nawiązania do medialnych spekulacji. Czego posłowie życzą Jarosławowi Kaczyńskiemu?
W Polsce inflacja szaleje. 13,9 proc. - w takim tempie rosły ceny w maju. To najwięcej od 1998 roku - czyli rekord ćwierćwiecza. Dramatyczną sytuację w Polsce skomentował ostatnio sam Jarosław Kaczyński. Zdaniem eksperta jego słowa nie pozostawiają żadnych wątpliwości. "Musimy się przygotować do gorzej pigułki".Niestety potwierdziły się wstępne wyliczenia GUS sprzed dwóch tygodni, które pokazały kolejny skokowy wzrost cen w Polsce. Dwa tygodnie temu urzędnicy na podstawie nieco okrojonych statystyk szacowali majową inflację na 13,9 proc. Środowy raport wskazał tę samą liczbę, więc niestety już oficjalnie możemy mówić o najwyższym wzroście cen od 24 lat.
W czasie wtorkowej konferencji Jarosław Kaczyński skomentował doniesienia na temat swojego odejścia z rządu. Mateusz Morawiecki musi przygotować się na stratę wicepremiera i jego powrót na Nowogrodzką? Prezes PiS publicznie poprosił o jedną rzecz.Media spekulowały, że we wtorek 14 czerwca Jarosław Kaczyński ogłosi, że odchodzi do rządu. Na konferencji prasowej prezesa PiS deklaracja ta nie padła, ale wicepremier odpowiedział na pytanie o medialne plotki o jego pożegnaniu z gabinetem Mateusza Morawieckiego.Pytanie o dymisję Jarosława Kaczyńskiego z rządu PiS zadała dziennikarka TVN 24. Stacja ostatnio wprost zadrwiła z wicepremiera, a prezes PiS nie pozostał dłużny i nie wymieniając nazwy TVN w wywiadzie, uderzył w jego wiarygodność.
Jarosław Kaczyński łapie wiatr w żagle. Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie zamierza szybko oddać władzy i już rusza z kampanią przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 2023 rok. Poza objazdem po Polsce, mającym zaowocować licznymi spotkaniami z wyborcami, lider Zjednoczonej Prawicy chce jak najlepiej zmobilizować swoich podwładnych. W tym celu zdecydował się na powołanie do życia partyjnej akademii.Takiej ofensywy dawno nie było w polskiej polityce. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas ostra walka o głosy wyborców, zwłaszcza pomiędzy PiS a PO. Obie partie odnotowały ostatnio spadki poparcia i obie chcą za wszelką cenę wygrać nadchodzące wybory, dlatego walczą ze sobą na wszystkich frontach.Choć wydawać by się mogło, że w bardziej komfortowej sytuacji jest wciąż ugrupowanie rządzące, galopująca inflacja, wolne media, szpile wbijane przez opozycję i kolejne afery, jak ta w Pacanowie, sprawiają, że PiS musi się mieć na baczności.Z tego faktu doskonale zdaje sobie sprawę lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński, który co rusz mobilizuje działaczy partyjnych do pracy. O tym, że trzeba zakasać rękawy mówił już podczas ostatniej konwencji w Markach, teraz z kolei w jego głowie zaświtał inny, zaskakujący pomysł.
Europoseł Beata Kempa pokazała nowe zdjęcia nowego biura Solidarnej Polski. Wynika z nich, że może ono znajdować się na terenie jednego z kościołów. Wiele osób krytykuje wybór takiej lokalizacji, zamieszczając w sieci nieprzychylne komentarze. Okazuje się, że na stronie Solidarnej Polski nie znajduje się żadna wzmianka o lokalizacji jej nowego biura. Wiadomość przekazana przez Beatę Kempę o otwarciu biura Solidarnej Polski w Wałbrzychu wywołała gigantyczną lawinę komentarzy. Europoseł zamieściła na swoich Twitterze kilka zdjęć nowego miejsca pracy. Jedno z nich przedstawiało kościół, co komentujący odebrali w jednoznaczny sposób.Choć z postu opublikowanego za pośrednictwem Twittera to nie wynika, to zdjęcia pokazują, że siedziba polityków Solidarnej Polski może mieć miejsce na terenie kościoła św. Wojciecha Biskupa męczennika umiejscowionego przy ulicy Topolowej.- Uroczyste otwarcie biura Solidarnej Polski w Wałbrzychu, w którym uczestniczył również Pan Bogusław Szpytma - Wicewojewoda Dolnośląski. Dziękuję Wszystkim za przybycie i tak ciepłe przyjęcie - napisała znana europoseł Solidarnej Polski, dodając kilka zdjęć z sobotniego wydarzenia.Uroczyste otwarcie biura @SolidarnaPL w Wałbrzychu, w którym uczestniczył również Pan Bogusław Szpytma - Wicewojewoda Dolnośląski. Dziękuję Wszystkim za przybycie i tak ciepłe przyjęcie! Solidarni z @SolidarnaPL! 🇵🇱 pic.twitter.com/EO1JRGA0SK— Beata Kempa (@BeataKempa_MEP) June 11, 2022
Walka o głosy Polaków nabiera tempa. Politycy ruszyli w objazd po Polsce, ale jednocześnie wytaczają inne potężne oręże - spoty wyborcze. Najnowszy film zaprezentowało właśnie Prawo i Sprawiedliwość, bezpardonowo atakujące opozycję. Najbardziej oberwało się, oczywiście, Platformie Obywatelskiej, której wypowiedzi poddano mistrzowskiej manipulacji.Póki co wybory parlamentarne zaplanowane są na jesień 2023 roku, a w kuluarach mówi się jedynie o przełożeniu wyborów do samorządów. Nie przeszkadza to jednak politykom w prowadzeniu nieustannej kampanii wyborczej, która nabiera coraz większych rumieńców.Prezes PiS jest tak zmobilizowany do sięgnięcia po kolejną kadencję, że zamierza porzucić posadę w rządzie i skupić wysiłki na planowaniu ofensywy wyborczej. Bierna nie pozostaje także opozycja, która odwiedza kolejne zakątki Polski.Najbardziej zacięta walka toczy się, co naturalne, pomiędzy odwiecznymi wrogami - PiS i PO. Podczas gdy Donald Tusk punktuje władze za wysokie ceny paliw, galopująca inflację i drwi z prezesa, Prawo i Sprawiedliwość nie pozostaje dłużne i prezentuje zdecydowaną odpowiedź.
Opublikowano najnowsze wyniki sondażu Estymatora wykonanego na zlecenie DoRzeczy.pl. Okazuje się, że w czerwcu zarówno Zjednoczona Prawica, jak również Koalicja Obywatelska odnotowały widoczne spadki poparcia. Oprócz wyżej wspomnianych ugrupowań do Sejmu weszłyby notujące wzrost poparcia: Lewica, Polska 2050 Szymona Hołowni, PSL-Koalicja Polska oraz Konfederacja. Z udostępnionych danych jasno i wyraźnie wynika, że najbliższe wybory do Sejmu wygrałaby Zjednoczona Prawica (PiS i Solidarna Polska), legitymując się wynikiem 38,5 proc.
Jedna z dziennikarek TVN zamieściła na Twitterze filmik, w którym ukazuje niewiarygodne znalezisko. Produktem tym okazał się papier toaletowy w sejmowej toalecie. Jednak nie jest to zwykły papier. Ten ukazany na filmiku ma bowiem kolory tęczy kojarzonej z flagą środowisk LGBT.
Środowa wizyta prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w Sochaczewie nie mogła być lepiej przygotowana. Zgromadzeni na sali sympatycy partii tak bardzo starali się dobrze wypaść, że ćwiczyli nawet "spontaniczne" okrzyki na cześć swojego gościa. Pech chciał, że nagranie z prób wyciekło do sieci.Jarosław Kaczyński ma wielu przeciwników, ale także ogromną rzeszę wiernych zwolenników, którzy cieszą się na każdą możliwość spotkania ze swoim idolem. Od kiedy na konwencji PiS w Markach prezes partii zapowiedział objazd po Polsce, marzenia o zetknięciu z liderem Zjednoczonej Prawicy stały się jeszcze bardziej realne.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania w Sochaczewie jasno stwierdził, że dotychczasowy sojusz z Budapesztem to już przeszłość, a z Węgrami jest "poważny problem". Jednak przy okazji dostało się też Cyrylowi. Prezes PiS nazwał rosyjskiego duchownego "ancymonem".W ramach szóstego pakietu sankcji Unia Europejska chciała nałożyć ograniczenia na patriarchę Moskwy Cyryla I, dzięki którym możliwe byłoby zamrożenie trzymanych przez niego w europejskich bankach oszczędności. Cyryl I to zaufany człowiek Władimira Putina, posiadający niebagatelny majątek.
Jarosław Kaczyński zapowiadał polityczną trasę po Polsce i faktycznie w nią ruszył. W środę przemawiał do mieszkańców i samorządowców z Sochaczewa, gdzie doszło do drobnej wpadki. Prezes PiS przerwał przemówienie i przepraszał zebranych.
Radio Zet podaje nowe informacje w sprawie planowanych zmian w rządzie. Wiadomo już kto zastąpi Jarosława Kaczyńskiego po tym jak odejdzie z rządu i przestanie być wicepremierem. Następca Kaczyńskiego to ważny polityk w szeregach PIS, a do zamiany ma dojść jeszcze w czerwcu.
W Tarnowie przed zabytkowym dworcem kolejowym powstaje pomnik Lecha Kaczyńskiego, o którym nie wie sam prezydent miasta. - Jesteśmy zaskoczeni, jako tarnowianie, rozpoczęciem budowy pomnika w tym miejscu - powiedział Roman Ciepiela. Cokół na "tajny pomnik" byłego prezydenta już stoi. Radna PiS nie widzi problemu.- Projekt pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest zwyczajnym koszmarkiem, krasnoludkiem z wiejskiego ogródka. To uwłacza wręcz godności tej postaci - napisał Adam Bartosz, były dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie, w liście w związku z kontrowersjami z formą uczczenia postaci zmarłego pod Smoleńskiem prezydenta.Z wykształcenia etnograf mocno związany z Tarnowem zaznacza, że nie chodzi o fakt budowy i honorowania Lecha Kaczyńskiego, a formą, jaka została wybrana. - W zupełnej konspiracji, z pogwałceniem nie tylko tradycyjnych zasad współżycia obywatelskiego - powstaje budowla, która od samego początku jej ujawnienia wzbudza wśród tarnowian niesamowite emocje negatywne - napisał Adam Bartosz.Liczba zaskoczonych wiadomością, że już niedługo widok na zabytkowy dworzec zostanie przesłonięty przez pomnik Lecha Kaczyńskiego jest spora. Wlicza się do niej prezydenta Tarnowa, Roman Ciepiela.
- Koszty porządkowania gospodarki po tym, co robi obecnie PiS w związku z jego "walką" z inflacją będą znacznie wyższe, niż się komukolwiek mogło wydawać. I to mnie autentycznie przeraża - mówił w rozmowie z portalem Money były premier i prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Marek Belka jest przekonany, że rząd Prawa i Sprawiedliwości "przesuwa sprawę inflacji na niezdefiniowane jutro". Takie działanie ma pomóc politykom w utrzymaniu się przy władzy. Nie bez znaczenia jest też retoryka oparta na "wspomaganiu najbiedniejszych".
Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie na sobotnim konwencie Prawa i Sprawiedliwości w podwarszawskich Markach. Prezes PiS podsumował dotychczasowe działania partii rządzącej i publicznie przyznał, że "nie wszystko wyszło". Nie zabrakło również komentarza o przedstawicielach opozycji.Sobotni konwent Prawa i Sprawiedliwości to początek serii letnich spotkań polityków PiS z wyborcami. W trasę po kraju mają wyruszyć czołowi przedstawiciele partii, w tym jej prezes Jarosław Kaczyński, a także premier Mateusz Morawiecki.- Muszą zacząć od podziękowania wszystkim, którzy są tutaj na tej sali i przeproszenia wszystkich, którzy się nie zmieścili. Zawiedliśmy. Przepraszam, bardzo przepraszam - zaczął swoje sobotnie przemówienie Jarosław Kaczyński.
Już od kilku miesięcy głośno mówi się o planach odejścia z rządu Jarosława Kaczyńskiego. To miałoby pozwolić szefowi PiS na skupienie się przed wyborami na sprawach partyjnych. Z najnowszych plotek wynika jednak, że Mateusz Morawiecki nie jest zadowolony z takiej decyzji prezesa.– Odejście Kaczyńskiego z rządu było planowane już na luty, lecz zdecydował się pozostać na stanowisku, ze względu na wojnę w Ukrainie – miał wyznać anonimowy polityk Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z "Super Expressem".