Paweł Kukiz słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem dał upust emocjom na antenie RMF FM. Poseł w tak skandalicznych słowach określił dziennikarkę, że prowadzący musiał go upominać.To już drugi przypadek w ciągu ostatnich trzech dni, kiedy dziennikarze muszą przerywać wypowiedzi polityków w programach na żywo. O tym, dlaczego Piotr Marciniak z TVN24 wtrącił się w wypowiedź Anny Zalewskiej można przeczytać w tym artykule.
Paweł Kukiz znalazł się w nie lada tarapatach. Partia muzyka nie złożyła w Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdania finansowego za poprzedni rok. "Rzeczpospolita" donosi, że skutkuje to delegalizacją ugrupowania, a to z kolei pozbawi je subwencji. W sytuacji zbliżających się wyborów parlamentarnych muzyk może być zmuszony do wejścia we współpracę np. z Prawem i Sprawiedliwością.Kiedyś w komitecie poparcia kandydatury na prezydenta Donalda Tuska, orędownik kampanii samorządowej Hanny Gronkiewicz-Waltz i parlamentarnej Platformy Obywatelskiej, dziś antysystemowiec. Paweł Kukiz przeszedł długą drogę, która wkrótce skończyć się może w ramionach PiS-u.
- Z pozycji ojca chciałbym, żeby przyszli mężowie moich córek potrafili posługiwać się bronią, by mogli w przypadku zagrożenia gwałtem przez bolszewickiego, ruskiego sołdata, go zastrzelić - oznajmił Paweł Kukiz podczas dyskusji o dostępie do broni w Polsat News.Przypomnijmy, że w marcu bieżącego roku Paweł Kukiz złożył w Sejmie projekt ustawy, która ma na celu uproszczenie dostępu do broni w Polsce. Teraz na antenie Polsat News odniósł się do sprawy, twierdząc, że "chce doprowadzić do remilitaryzacji mentalnej społeczeństwa".
Paweł Kukiz był już znanym muzykiem, gdy zdecydował się na karierę polityczną. Dziś artysta jest również jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci na krajowej scenie politycznej. Od sejmowych obowiązków poseł odpoczywa w swojej willi we wsi Łosiów w województwie opolskim. Jak szacuje redakcja "Pomponika", imponująca posiadłość warta jest ok. 1,5 miliona złotych. W eleganckiej willi Pawła Kukiza nie brakuje przestrzeni. Sam budynek ma aż 450 metrów kwadratowych, a dodatkowo przynależy do niego działka o powierzchni 0,6 ha, na której znajduje się niewielki otwarty basen.
Nietypowa wypowiedź Pawła Kukiza podczas informowania o pozytywnym teście na obecność koronawirusa. - Zakapuję wszystkich - zadeklarował ochoczo koalicjant PiS. Polityk wyjaśnił, że podejrzewa, gdzie doszło do zakażenia. W spotkaniu brał udział również Andrzej Duda.Na profilu Pawła Kukiza we wtorek pojawił się zaskakujący wpis. Nie tylko sam fakt zakażenia koronawirusem mógł wprowadzić w osłupienie jego obserwatorów.Lider Kukiz'15 w dość nietypowych słowach postanowił ujawnić, że do zakażenia koronawirusem dojść mogło podczas spotkania z Andrzejem Dudą. Dodatkowo poruszył również temat lex Kaczyński i ewentualnego zarobku, na jaki mógłby liczyć.
Paweł Kukiz skomentował nagrania jego rozmów z Arturem Grocem, które ujawniła telewizja TVN24. Polityk zapowiedział, że zgłosi ten fakt do prokuratury. Oprócz tego, wytłumaczył, dlaczego cały czas współpracuje z partią, którą oskarżył o autorytaryzm i nie chce obalenia rządu Mateusza Morawieckiego.Wczoraj program TVN24 "Czarno na białym" pokazał reportaż, w którym opublikowano nagrania rozmów Pawła Kukiza z byłym działaczem Kukiz'15 Arturem Grocem. Taśmy wywołały niemałą aferę, gdyż na jaw wyszło m.in. że Kukiz ułożył się z PiS-em, który, jak sam twierdzi, uczynił z Polski państwo autorytarne i przesiąknięty jest korupcją oraz nepotyzmem.Sprawy dla amerykańskiej stacji nie chciał skomentować sam zainteresowany, który od miesięcy jest obrażony na TVN za to, że ten nie mógł mu podarować głosowania "za" nowelizacją ustawy medialnej Marka Suskiego. Do posła udało się dopiero dotrzeć dziennikarzom Onetu, dla których muzyk pokusił się o wypowiedź i potwierdził autentyczność nagrań.
Paweł Kukiz miał zostać nagrany przez swojego bliskiego znajomego Artura Groca. Z taśm muzyka wynika, że zdaje sobie on sprawę z korupcji i nepotyzmu w szeregach PiS, z którym wszedł w sojusz. Co więcej, mówi wprost o władzy autorytarnej i bez ogródek atakuje prezesa TVP Jacka Kurskiego.W sierpniu 2021 roku Paweł Kukiz zagłosował za tzw. ustawą lex TVN. Od tamtej pory polityk pozostaje w konflikcie ze stacją TVN, twierdząc, że jej dziennikarze zrobili z niego "sprzedawczyka" i kolaboranta PiS.Muzyk konsekwentnie odmawia udzialania amerykańskiej telewizji jakichkolwiek wywiadów, a ostatnio w Sejmie uciekał przed reporterami, nie chcąc informować ich o przebiegu rozmów z opozycją ws. powołania komisji śledczej ds. nielegalnej inwigilacji. Stacja TVN nie zamierza jednak uginać się pod presją żądającego przeprosin artysty, w zamian za to wydaje się, że poszła na otwartą wojnę z nim i jego ugrupowaniem. Częścią tejże są nagrania, które wczoraj wieczorem ujawniono w programie "Czarno na białym".Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Paweł Kukiz stawia kolejne warunki dotyczące powstania sejmowej komisji śledczej ws. nielegalnej inwigilacji. Polityk zapowiedział, że poprze wniosek o jej powołanie tylko wtedy, gdy będzie miał gwarancję, że zostanie przewodniczącym organu.Paweł Kukiz od kilkunastu dni przymierza się do powołania w Sejmie komisji śledczej badającej przypadki nielegalnych działań służb specjalnych, polegających na stosowaniu wobec obywateli systemów szpiegujących.W zeszłym tygodniu w tej sprawie toczyły się długie rozmowy między muzykiem a liderami klubów i kół parlamentarnych. W końcu udało się przekonać wszystkie siły poza PiS-em, aby złożyły podpisy pod wnioskiem przygotowanym przez Kukiza. O dalszych krokach polityk mówił we wtorek w programie "Tłit" w Wirtualnej Polsce.
Prawo i Sprawiedliwość wpało w popłoch, gdy Paweł Kukiz dogadał się z opozycją ws. poparcia wniosku o powołanie komisji śledczej ds. badania inwigilacji. Posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego wciąż prowadzą akcję werbowania członków opozycji i zapewniają, że w razie jakiegokolwiek głosowania w PiS zapanuje totalna mobilizacja.W Sejmie wciąż trwają targi i negocjacje w sprawie powołania komisji śledczej ds. nielegalnej inwigilacji. Według najnowszych doniesień, Paweł Kukiz dogadał się z opozycją i uzbiera potrzebne 46 podpisów do złożenia wniosku o powołanie takowej, co może wywoływać niepokój wśród władz Prawa i Sprawiedliwości.Póki co jednak działa jedynie nadzywczajna komisja w Senacie, która przesłuchała już ekspertów z Citizen Lab, byłego i obecnego szefa NIK oraz Krzysztofa Brejzę.Zakładając, że Kukiz zrealizuje swoje zamiary, PiS wciąż będzie miał przewagę, jaką daje mu marszałek Elżbieta Witek, która decyduje o poddaniu wniosku pod głosowanie. Jednak muzyk także ma kartę przetargową i straszy Zjednoczoną Prawicę, że jeśli ta odwlekać będzie procedowanie nad wnioskiem, on zerwie umowę programową zawartą w czerwcu ub. roku.Pozostała część artykułu pod materiałem wideoWszystko to sprawia, że Jarosław Kaczyński ma powody do zmartwień. Najpierw Marian Banaś zapowiedział, że wezwie go na przesłuchanie ws. Pegasusa, teraz Kukiz grozi zburzeniem sejmowej większości i układa się z opozycją, wszczynając w PiS poważny alarm.
Paweł Kukiz chce wyjaśnienia sprawy nielegalnej inwigilacji przez polskie służby specjalne. Muzyk ma być tak zdeterminowany, że grozi zerwaniem sojuszu z Prawem i Sprawiedliwością, jeśli partia nie poprze jego projektu powołania w Sejmie komisji śledczej. Cały czas prowadzi też negocjacje z opozycją.Po ujawnieniu przez kanadyjski ośrodek Citizen Lab dowodów na to, że polskie służby specjalne inwigilowały osoby niesprzyjające obecnej władzy, w sejmowych kuluarach zaczęła toczyć się dyskusja na temat powołania komisji śledczej, która zbadałyby czy działania te były legalne i jak wielki był ich zasięg.Jedną z bardziej zdeterminowanych osób do wyjaśnienia całej afery okazał się być walczący z systemem Paweł Kukiz, który zaproponował, by komisja zajęła się zarówno stosowaniem Pegasusa przez rząd PiS, jak i działaniami służb w czasach PO-PSL.Od razu też stało się jasne, że wniosek muzyka nie ma większych szans na przegłosowanie, bo sprzeciwiać się temu będzie Prawo i Sprawiedliwość. W tej sytuacji artysta zaczął negocjacje z opozycją i, jak donosi WP, wyciągnął asa z rękawa, szantażując PiS zerwaniem umowy programowej.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Śmiałe plany Pawła Kukiza dotyczące zmian w Sejmie. Koalicjant Prawa i Sprawiedliwości chce, by Straż Marszałkowska zyskała prawo do kontrolowania trzeźwości posłów i posłanek. Polityk wyznał, że bardzo szybko poznaje, gdy ktoś stawia się na sali plenarnej pod wpływem alkoholu. - Jestem starym rockendrollowcem, więc potrafię te osoby rozpoznać dosyć szybko - wyjaśnił Paweł Kukiz.Kolejne echo sprawy posła PO Bartłomieja Sienkiewicza, który w Sejmie pojawił się w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Z sali wyprowadził go Borys Budka, który później głośno opowiedział się za alkomatem przy mównicy.Co ciekawe, były lider PO chce badania alkomatem przed wejściem na mównicę w Sejmie, ale... tylko członków rządu. Rozszerzyć tę opcję chce Paweł Kukiz. Lider Kukiz'15 ma dość "widowisk" w Sejmie.
Jarosław Kaczyński powinien zacząć się niepokoić. Jego obecny sojusznik Paweł Kukiz zaczyna stawiać nowe warunki i uzależnia od ich spełnienia dalsze popieranie pomysłów partii rządzącej. Muzyk nie wie jeszcze, czy wystartuje w kolejnych wyborach, a jeśli tak, to nie wyklucza przy tym współpracy z opozycją.Prawo i Sprawiedliwość ma powody do zmartwień. Koalicjant partii, Paweł Kukiz, zaczyna zdawać sobie sprawę z siły swojego głosu w polskim Sejmie i stawia warunki. Jego ostatnie publiczne wypowiedzi wcale nie są dla Jarosława Kaczyńskiego uspokajające i każą domniemywać, że sejmowa większość jest krucha jak nigdy wcześniej.
Paweł Kukiz kilka dni temu ogłosił w odpowiedzi na aferę z systemem Pegasus, że chce powołać komisję śledczą, która zbada wszystkie działania służb w latach 2007-2021. Rzecznik rządu odniósł się już do tej propozycji, mówiąc, że rządząca większość nie poprze tej propozycji.Rzecznik rządu wziął w sobotę udział w specjalnej konferencji, zwołanej w celu wyjaśnienia zamieszania z wprowadzaniem Polskiego Ładu. Po tym, jak przedstawił najważniejsze zmiany w reformie podatkowej, został spytany przez dziennikarzy o opinię obozu władzy na temat propozycji Pawła Kukiza utworzenia wspólnej komisji śledczej ws. podsłuchów w latach 2007-2021.
Partie opozycyjne chcą, by aferą z użyciem Pegasusa zajęła się sejmowa komisja śledcza. Do przegłosowania wniosku potrzebna jest jednak większość, którą może zapewnić Paweł Kukiz. Tymczasem muzyk postawił nowy, zaskakujący warunek. Na jego żądania odpowiedziało PiS, które wkrótce może stanąć pod ścianą.Afera dotycząca inwigilacji osób niesprzyjających obecnej władzy systemem Pegasus zatacza coraz szersze kręgi. Komisji śledczej w sprawie nielegalnego śledzenia chcą już nie tylko najwięksi przeciwnicy PiS, ale także jego sojusznicy. Paweł Kukiz właśnie poinformował, że zamierza złożyć w tej sprawie wniosek, zabiegając o poparcie pozostałych partii.
Jeszcze niedawno Paweł Kukiz stawiał Jarosławowi Kaczyńskiemu ultimatum i głośno mówił, że PiS nie może być pewne poparcia w dalszych głosowaniach. Lider Kukiz'15 stwierdził, że nie wyklucza możliwości wystartowania list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości.- Ja nie mam ciśnienia na Sejm w kolejnej kadencji, ja osobiście, Paweł Kukiz - wyznał lider Kukiz'15 w rozmowie z Telewizją Republika. Polityk opowiedział o swojej relacji z PiS. Paweł Kukiz zdradził, że nie ma problemów z egzekwowaniem postanowień porozumienia z partią rządzącą.Największe zdziwienie wywołała jednak deklaracja dotycząca startu w przyszłych wyborach. - Nie wykluczam tego startu z list Prawa i Sprawiedliwości, bo ja nie mam pieniędzy na to - powiedział Paweł Kukiz. Nie obyło się jednak bez warunków postawionych Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Jarosław Kaczyński może wpaść w konflikt ze swoim sejmowym sprzymierzeńcem, Pawłem Kukizem. Wbrew woli Prawa i Sprawiedliwości, poseł pochwalił Andrzeja Dudę za jego decyzję w sprawie ustawy tzw. lex TVN. Czyżby relacje Jarosława Kaczyńskiego i Pawła Kukiza uległy znacznemu ochłodzeniu? Poseł Kukiz 15 z pewnością nie pomoże sobie tego rodzaju wypowiedziami.
Paweł Kukiz udzielił wywiadu Polskiej Agencji Prasowej, w którym zdradził swoje najbliższe plany. Jak twierdzi, prezes Kaczyński usilnie namawia go do startu w kolejnych wyborach, a on sam, dzięki współpracy z PiS, wreszcie czuje, że ma siłę sprawczą w parlamencie.Paweł Kukiz wywołał niemałe zamieszanie, gdy podjął decyzję o współpracy z Prawem i Sprawiedliwością. Polityk, który wchodził do Sejmu mając na sztandarach hasła "walki z systemem" zbratał się z uwikłaną w układy i układziki partią, dla której najważniejsze są synekury i zyski.Sam muzyk też wielokrotnie był posądzany o "sprzedanie się" w zamian za stanowiska dla siebie lub swoich posłów. W najnowszym wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej postanowił raz na zawsze odciąć się od tych zarzutów i opowiedzieć o swoich celach na najbliższą polityczną przyszłość.
Paweł Kukiz zaskoczył wszystkich swoją oceną najnowszej afery związanej z podsłuchiwaniem przez służby prokurator Ewy Wrzosek i Romana Giertycha. Muzyk nie widzi bowiem nic złego w nielegalnej inwigilacji i twierdzi, że "takie praktyki stosuje się na całym świecie".Paweł Kukiz już nie jeden raz zadziwił swoją postawą. Muzyk, który do Sejmu wchodził z hasłem "antysystemowości" na sztandarach, zawiązał finalnie pakt z partią rządzącą. Nie waha się więc przed głosowaniem razem z PiS i popiera nawet najbardziej skrajne projekty, jak np. "lex TVN".Wiele osób myślało, że Kukiz skrytykuje Zjednoczoną Prawicę za aferę z Łukaszem Mejzą, jednak w tej kwestii gwiazdor był powściągliwy. Teraz, gdy na jaw wyszedł nowy skandal, związany z inwigilowaniem osób niesprzyjających władzy, piosenkarz znów wybiela PiS.
Kolejny zgrzyt w porozumieniu Pawła Kukiza i Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS postawiony ma być przed ostatecznym ultimatum, a na szali zawisła dalsza współpraca polityków. Kukiz żąda od Kaczyńskiego wyjaśnień ws. Łukasza Mejzy.Od początku współpraca Kukiza i Kaczyńskiego wzbudzała ogromne emocje. Po raz kolejny pojawia się doniesienie, że Kukiz'15 nie jest dla PiS łatwym koalicjantem.Wp.pl przekazuje informacje o pilnym spotkaniu Pawła Kukiza i Jarosława Kaczyńskiego. Głównym tematem było żądanie reakcji w sprawie Łukasza Mejzy.- Jeśli wyjaśnienia w sprawie wiceministra mnie nie przekonają, to moja dalsza współpraca z PiS stanie pod znakiem zapytania - powiedział dla portalu lider Kukiz'15.
Paweł Kukiz zaznaczył, że wbrew "kłamstwom" Donalda Tuska ustawa antykorupcyjna wejdzie w życie na początku przyszłego roku. W tym kontekście ostrzegł lidera Platformy obywatelskiej, że zostało mu niewiele czasu, aby "kraść".W trakcie rozmowy na antenie Radia Plus Paweł Kukiz odniósł się także do innego projektu, o który od dawna zabiegało jego ugrupowanie. Lider przyznał, że liczy na pomyślny obrót spraw.
Paweł Kukiz zapowiada prawdziwą reformę sprawiedliwości i oddanie sądów pod prawdziwy nadzór obywateli. Wszystko to ma się stać po przyjęciu przez parlament i podpisaniu przez prezydenta projektu o sędziach pokoju, który Kukiz i jego ugrupowanie forsują od lat.Ustawa o sędziach pokoju to tuż obok ustawy antysitwowej i antykorupcyjnej sztandarowy pomysł ugrupowania Pawła Kukiza. Wszystkie projekty są elementem umowy programowej z PiS, jaką w czerwcu podpisali Jarosław Kaczyński i lider Kukiz '15.- To musi się wydarzyć do końca tego roku kalendarzowego, bo jeśli się nie wydarzy, to przestaniemy głosować wspólnie z PiS - mówił w sierpniu o przyjęciu przez parlament swoich projektów Paweł Kukiz.Wszystko wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość dotrzyma obietnic, gdyż na początku miesiąca prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt ustawy o sędziach pokoju. Pierwsze czytanie odbyć się ma już w czwartek 2 grudnia o godzinie 13.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Paweł Kukiz oznajmił, że zagłosuje przeciwko ustawie, która ma umożliwić pracodawcom sprawdzanie paszportów covidowych. Lider Kukiz’15 stwierdził, że dzięki temu obywatele będą mogli domagać się informacji, czy zaszczepieni są także politycy. To nie jedyne głosy sprzeciwu z prawej strony sceny politycznej.Choć projekt został przygotowany przez członków PiS, to jedna z posłanek partii rządzącej już zapowiedziała, że jej nie poprze. Nowy pomysł ostro skrytykowała także Konfederacja.
- Polska konstytucja jest do wymiany prędzej czy później, bo jest fatalna, jest napisana tak ogólnikowo, że w zależności od tego, kto interpretuje, takie ma brzmienie - oznajmił Paweł Kukiz na antenie Polsat News. Były muzyk chce także rozwiązania Izby Dyscyplinarnej.Paweł Kukiz w programie "Gość Wydarzeń" został zapytany przez dziennikarza, czy to od jego głosu zależy przyszłość rządu. - Od rządu zależy przyszłość moich projektów ustaw - odparł przewrotnie polityk, który szczyci się nową współpracą z Prawem i Sprawiedliwością.
Latem bieżącego roku Jarosław Kaczyński i Paweł Kukiz doszli do porozumienia na stopie politycznej. Okazuje się, że od tego czasu prezes Prawa i Sprawiedliwości zawarł bliższą znajomość z byłym muzykiem. Z jego ostatniej wypowiedzi wnioskować można, że zdarzyło im się razem imprezować.14 czerwca Jarosław Kaczyński i Paweł Kukiz poinformowali opinię publiczną o podpisaniu porozumienia o współpracy. - Poprzemy szereg ustaw ważnych dla programu dla Kukiz'15. [...] A nasi koledzy będą wspierać Polski Ład i to, wszystko, co jest potrzebne, by trwał ten układ, który jest dziś w Sejmie - zapowiadał prezes.
Sejm przyjął ustawę antykorupcyjną uwzględniając poprawki Senatu. Paweł Kukiz nie ukrywa, że jest to jego wielki sukces, a przy okazji daje prztyczka w nos opozycji. Twierdzi, że załatwił w końcu to, czego poprzednie ugrupowanie rządzące nie było w stanie zrobić przez lata.- Tusk obiecywał to Polakom latami. Wielokrotnie zapowiadał, że ma gotowy cały pakiet ustaw antykorupcyjnych i antysitwowych. Problem w tym, że przez osiem lat nie zostały one uchwalone, a co więcej, nikt ich nawet nie widział na oczy, więc możliwe, że od początku do końca to była ściema - mówi Paweł Kukiz w rozmowie z TVP Info.
Paweł Kukiz nie szczędził ostrych słów w kierunku manifestantów, którzy zebrali się dzisiaj na Placu Zamkowym. W programie "Gość Wiadomości" stwierdził, że czas przeprowadzenia zgromadzenia uderza w pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej.Paweł Kukiz pojawił się w TVP Info, gdzie skomentował manifestacje, które przetoczyły się dzisiaj przez wiele polskich miast. Szczególnie oburzyło go zgromadzenie warszawskiej, które, jego zdaniem, zbezcześciło pamięć ofiar katastrofy samolotu TU-154.- Zupełnie po ludzku, bez względu na to, po której stronie są sympatie polityczne [...], ale organizowanie takiego zdarzenia, takiego buntu na Placu Zamkowym tego samego dnia i o tej samej godzinie, gdzie cyklicznie odbywa się msza poświęcona ofiarom Katastrofy Smoleńskiej, to jest perfidne po prostu - usłyszeli widzowie TVP Info.Polityk nie ukrywał, że ma pełne przekonanie o celowości takiego działania ze strony organizatorów manifestacji. Przypomnijmy, że głównym orędownikiem dzisiejszego zgromadzenia był Donald Tusk.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo- Możecie sobie protestować, możecie nakręcać różnego rodzaju zdarzenia i emocje, ale tego dnia i w tym miejscu, to jest po prostu perfidne. To świadczy o złej woli, o złych intencjach - dodał Paweł Kukiz w programie "Gość Wiadomości".#GośćWiadomości | @pkukiz: Organizowanie manifestacji tego samego dnia i o tej samej porze, kiedy cyklicznie odbywa się msza ku pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, jest perfidne i nieludzkie. To przekroczenie wszelkich granic#wieszwięcej pic.twitter.com/bMLd77dsbt— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) October 10, 2021
Paweł Kukiz uderzył w opozycję po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, jednoznacznie stając po stronie PiS w tym sporze. Jak twierdzi, żadnego polexitu nie będzie, a oskarżenia dały tylko pożywkę mediom.- Po wyroku TK w "polskich" mediach wybuchła histeria. Pojawiły się tytuły straszące "polexitem" - pisał na swoim Facebooku Kukiz, wyśmiewając działania opozycji. Nie da się także ukryć, że odniesienia do "polskich" mediów niewątpliwie odnoszą się do TVN.
Pytany o możliwość wystartowania z list Prawa i Sprawiedliwości w przyszłych wyborach parlamentarnych, Paweł Kukiz odparł, że nie wyklucza podobnego rozwiązania. – Jeśli PiS będzie realizował naszą umowę i jeśli wpisze do programu na następną kadencję również kolejne postulaty Kukiz’15, to nie widziałbym przeszkód przy starcie wszystko jedno w jakiej formule – przekazał lider ugrupowania.Rekonstrukcja rządu z wolna staje się faktem. Dość powiedzieć, że w środę doszło do spotkania Andrzeja Dudy z byłym posłem Porozumienia Kamilem Bortniczukiem (obecnie Partia Republikańska). Parlamentarzysta ma zostać szefem nowego Ministerstwa Sportu. Doniesienia potwierdził Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta RP.Wobec przetasowań wewnątrz ekipy rządzącej, w przestrzeni publicznej pojawiły się informacje, według których na istotne stanowisko w rządzie miałby również liczyć Paweł Kukiz.