Trwa ósmy dzień wojny w Ukrainie. W związku z krytyczną sytuacją tuż za naszą wschodnią granicą administracja Joe Bidena uderzyła w rosyjskich oligarchów. Prezydent Stanów Zjednoczonych postanowił w zdecydowany sposób zareagować na niezrozumiałą decyzję Kremla o ataku na inne suwerenne państwo. Kremlowskie elity na własnej skórze odczują efekt licznych sankcji.- Władimir Putin chciał wstrząsnąć fundamentem wolnego świata, ale mocno się przeliczył - to właśnie takich słów użył prezydent USA Joe Biden podczas swojego najnowszego orędzia o stanie państwa.W wypowiedzi podkreślił, że Rosja zapłaci za swoje haniebne działania ogromną cenę. Wiadomo, że USA postanowiła działać szybko i zdecydowanie. Biden poinformował, że na kilkudziesięciu oligarchów zostanie nałożony zakaz podróżowania do Ameryki. Będzie on obowiązywał również członków ich rodzin, a także bliskich współpracowników.In my State of the Union Address, I said the United States is going after the crimes of Russian oligarchs. Today, we’re adding dozens of names to the list — and banning travel to America by more than 50 Russian oligarchs, their families, and close associates.— President Biden (@POTUS) March 3, 2022 Warto podkreślić, że objęcie sankcjami rodziny najbogatszych Rosjan ma skutecznie zapobiegać przekazywaniu przez oligarchów aktywów swoim krewnym. Na liście osób "z zakazem" znalazł się m. in. rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Joe Biden wygłosił orędzie o stanie państwa, które było niemal w całości poświęcone wojnie w Ukrainie. Jego zdaniem sześć dni temu Putin "chciał zatrząść fundamentami wolnego świata", ale natknął się na mur - Ukraińców. Zapowiedział kolejne dotkliwe sankcje, które uderzą w gospodarkę i rosyjskich oligarchów.Zdaniem Joe Bidena "Putin myślał, że zrobi co chce, a świat mu na to pozwoli". Tymczasem Zachód jest zjednoczony, a Rosja - odizolowana jak nigdy przedtem.
Biały Dom ogłosił listę kolejnych dotkliwych sankcji ekonomicznych dla Rosji. Przekazano, że wspólnie z przywódcami europejskich państw i Kanady zdecydowano się na mocne ograniczenia względem gospodarki rosyjskiej - chodzi m.in. o zawieszenie działania Rosji w systemie płatniczym SWIFT oraz zamrożenie aktywów rosyjskiego Banku Centralnego.W Banku Centralnym Rosja trzymała rezerwy, które miały pomóc jej przetrwać czas sankcji. Chodzi o sumę ponad 600 mld dolarów. Teraz sytuacja może się znacznie skomplikować.
Joe Biden rozpoczął ok. 19:45 polskiego czasu przemówienie, w którym odniósł się do sytuacji na Ukrainie. Podkreślił, że agresorem w tej sytuacji jest Władimir Putin i przedstawił nałożone na kraj nowe sankcje, które mają o wiele dotkliwiej zaboleć rosyjską gospodarkę. - Putin rozmieścił na granicy z Ukrainą całe zapasy krwi, odrzucał wszystkie wysiłki, jakie poczyniliśmy wspólnie z naszymi partnerami. Putin jest agresorem, on wybrał tę wojnę - mówił Joe Biden.
Joe Biden zabrał głos ws. nocnego ataku Rosji na Ukrainę. Amerykański prezydent stanowczo odpowiedział na decyzje Władimira Putina, wprost stwierdzając, iż Rosja odpowie za wywołaną eskalację. - Świat pociągnie Rosję do odpowiedzialności - powiedział Biden.- Ukraina stała się ofiarą niesprowokowanego i nieusprawiedliwionego ataku rosyjskich sił zbrojnych. Putin z premedytacją wybrał wojnę, która przyniesie katastrofalną utratę życia i ludzkiego cierpienia. Rosja sama jest odpowiedzialna za śmierć i destrukcję, którą ten atak przyniesie - przekazał Biden, jednocześnie zapowiadając, w jaki sposób USA i sojusznicy odpowiedzą na obecną, krytyczną sytuację.The prayers of the world are with the people of Ukraine tonight as they suffer an unprovoked and unjustified attack by Russian military forces. President Putin has chosen a premeditated war that will bring a catastrophic loss of life and human suffering. https://t.co/Q7eUJ0CG3k— President Biden (@POTUS) February 24, 2022
We wtorek wieczorem Joe Biden wygłosił przemówienie dotyczące konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Amerykański prezydent powiadomił o krokach, jakie w zaistniałej sytuacji zamierzają podjąć Stany Zjednoczone. Po sankcjach wobec Rosji ogłoszonych przez władze Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii, świat z niecierpliwością czekał na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Joe Biden zabiera głos Prezydent Stanów Zjednoczonych powitał się z dziennikarzami z szerokim uśmiechem na twarzy. Po krótkim przedstawieniu sytuacji dotyczącej kryzysu ukraińsko-rosyjskiego zapowiedział, że jego kraj wprowadzi sankcje, znacznie surowsze niż te, które zapowiadane były do tej pory. - Kto dał Putinowi prawo do deklarowania nowych państw na terytorium swojego sąsiada? - pytał Joe Biden w swoim wystąpieniu. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Działania Władimira Putina nazwał "aroganckim naruszeniem prawa międzynarodowego" i zapowiedział szereg sankcji, które dotkną rosyjską gospodarkę, ale również rosyjskich polityków i oligarchów przebywających poza granicami Rosji. - Rozpoczynając od jutra, będą wprowadzone dodatkowe sankcje wobec polityków rosyjskich oraz ich rodzin - zaznaczył prezydent i dodał, że Rosja zapłaci jeszcze wyższą cenę, jeśli zdecyduje się na kontynuowanie inwazji. Amerykanie będą bronić państw NATOJednocześnie Biden powiadomił, że kolejni amerykańscy żołnierze pojawią się na terenach państw bałtyckich (Estonii, Łotwy i Litwy), w celu wzmocnienia granic NATO. Podkreślił, że Ameryka nie ma intencji walki z Rosją, ale z pewnością będzie bronić państw sojuszu. Biden orzekł też, że Rosja z pewnością posunie się do dalszych działań na terytorium Ukrainy, również w stolicy kraju, Kijowie. - Nie mamy wątpliwości, że nie ma uzasadnienia ataku Rosji na Ukrainę. To poważne zagrożenie. Jeśli posuną się dalej, poniosą za to odpowiedzialność - ostrzegł Joe BidenPrezydent USA podkreślił, że Władimir Putin "zaatakował prawo Ukrainy do istnienia" poprzez swoje poniedziałkowe wystąpienie i twierdzenie, że kraj ten istnieje tylko dzięki sowieckiej Rosji. - Mam nadzieję, że dyplomacja wciąż jest dla nas możliwą drogą - zakończył optymistycznie swoje wystąpienie Joe Biden. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Zakończyła się narada w BBN. Głos zabrali Andrzej Duda, Jarosław Kaczyński i Mateusz MorawieckiOrędzie Władimira Putina. Kilkukrotnie wspomniał o PolsceTragiczny wypadek na A4, nie żyją 4 osoby. W akcji służby ratowniczeJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl
Joe Biden zapowiedział sankcje wobec Rosji za uznanie "republik ludowych" na terenie Ukrainy. O podjęciu odpowiednim kroków zapewnił również sekretarz stanu, Antony Blinken. USA szykuje odpowiada Putinowi. - Spodziewaliśmy się takiego ruchu ze strony Rosji i jesteśmy przygotowani, by odpowiedzieć natychmiast - informowała rzeczniczka prasowa Białego Domu, Jen Psaki. Jakie konkretnie ruchy zapowiedziały władze USA?
W piątek, 18 lutego prezydent USA Joe Biden spotkał się na wideokonferencji z sojusznikami Stanów Zjednoczonych. W rozmowie, która dotyczyła kryzysu rosyjsko-ukraińskiego, udział wzięli przywódcy m.in. Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii, Rumunii oraz Polski.Na piątkowym spotkaniu obecni byli także przewodniczący Unii Europejskiej i NATO. Jak podała Polska Agencja Prasowa, w pobliżu Ukrainy stacjonuje obecnie od 100 tys. do 130 tys. rosyjskich wojskowych. Nad naszym wschodnim sąsiadem od kilku tygodni wisi groźba zbrojnej inwazji, a konflikt ten był tematem dyskusji na piątkowej wideokonferencji przywódców państw członkowskich NATO z Białym Domem. Prezydent Joe Biden przedstawił ustalenia ze spotkania na konferencji, która odbyła się tuż po rozmowach na szczycie.
Prezydent USA Joe Biden przyznał, że wszystko wskazuje na to, iż "Rosja szykuje się do wejścia na Ukrainę". Z jego informacji wynika, że do ataku może dojść w ciągu kilku najbliższych dni. Zdaniem prezydenta USA Rosja nadal stara się stworzyć pretekst do inwazji.To nie pierwsze niepokojące wypowiedzi amerykańskich polityków. Swoimi obawami i spostrzeżeniami na temat ewentualnego ataku Rosji na Ukrainę podzielił się także sekretarz stanu USA Anthony Blinken w trakcie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, o czym pisaliśmy tutaj.
Joe Biden zabrał we wtorek wieczorem głos. - USA jest przygotowane bez wględu na to, co się stanie - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych. Wcześniej USA wskazywało, że atak ze strony Rosji może nastąpić 16 lutego.Jasne stanowisko Joe Bidena. Prezydent USA we wtorek wieczorem postanowił skomentować napięcia na linii Rosja-Ukraina. - Atak wciąż jest bardzo możliwą opcją - powiedział.We wtorek na Twitterze pojawiły się zdjęcia satelitarne nieba nad Ukrainą. Nad krajem Wołodomyra Zełenskiego od kilku tygodni lata amerykański dron zwiadowczy RQ-4 Global Hawk.Not the typical route so far today for the unmanned U.S. surveillance aircraft -- just circling in the middle of the country(Maybe it has done this other times recently, I'm not always following the flights) pic.twitter.com/2WKTMFEjym— Steve Lookner (@lookner) February 15, 2022
W sobotę 12 lutego prezydent Rosji ponad godzinę rozmawiał przez telefon z prezydentem USA Joe Bidenem na temat sytuacji wokół Ukrainy. Obydwie strony określiły konsultacje jako "rzeczowe", ale Rosja zarzuca USA potęgowanie "histerii". Zaledwie dzień wcześniej administracja amerykańska wskazała, że Rosja może zaatakować Ukrainę w każdej chwili.Tego samego dnia kontaktował się także z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Po rozmowie urzędnik z Pałacu Elizejskiego przyznał, że "Putin nie powiedział nic, co mogłoby sugerować, że przygotowuje się do inwazji na Ukrainę".