Andrzej Duda zwołał pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego po wizycie Joe Bidena. Polski prezydent ma informacje z rozmowy przywódcą Stanów Zjednoczonych, do których Polska musi szybko się odnieść. Wiadomo, kiedy odbędzie się zebranie.
Joe Biden sprawił Polakom nie lada prezent, obierając nasz za cel swojej kolejnej zagranicznej wizyty w tak symbolicznym czasie, jak zbliżająca się pierwsza rocznica rosyjskiej napaści na Ukrainę. Pełne pasji przemówienie amerykańskiego przywódcy transmitowały media na całym świecie, jednak niewiele osób zwróciło uwagę na fakt, że prezydent USA zwrócił się bezpośrednio do Agaty Kornhauser-Dudy. Pierwsza Dama została bowiem doceniona za swój wkład w pomoc obywatelom Ukrainy. W jej stronę powędrowały naprawdę piękne słowa.
Telewizja Polska znów się nie popisała i nie stanęła na wysokości zadania. Pracownik mający tłumaczyć na bieżąco przemówienie Joe Bidena z Warszawy nie do końca wywiązał się z powierzonej misji. A przynajmniej tak twierdzą oburzeni internauci, którzy nie szczędzili mu srogiej krytyki. Wśród niej sformułowanie "To jakiś żart" należy do najdelikatniejszych. Jakie wpadki zaliczył?
Politycy Prawa i Sprawiedliwości oficjalnie rozpływają się w zachwytach nad inicjatywą prezydenta Joe Bidena, który drugi raz w ciągu roku odwiedził Polskę. Gdy reflektory gasną, prezentują już jednak nieco inne zdanie na ten temat, o czym świadczy nagranie, jakie aktywista Bart Staszewski zamieścił w sieci. Krótkie wideo brutalnie obnażyło prawdę o tym, jak Jarosław Kaczyński podsumował wtorkowe wystąpienie amerykańskiego przywódcy. Z takiej recenzji nasi sojusznicy nie będą zadowoleni.
Donald Tusk ma powody do zadowolenia. Mimo iż od lat nie sprawuje w Polsce żadnej istotnej funkcji państwowej, nie ominął go zaszczyt wymienienia kilku zdań z goszczącym w Warszawie prezydentem USA Joe Bidenem. Po spotkaniu lider Platformy Obywatelskiej spiesznie poinformował za pośrednictwem Twittera o tym, co takiego usłyszał od światowego przywódcy. Słowa te, co mało zaskakujące, nie przypadły do gustu politykom Prawa i Sprawiedliwości, którzy uruchomili w sieci lawinę nienawistnych komentarzy.
Popularny jasnowidz Krzysztof Jackowski błyskawicznie zareagował na wizytę Joe Bidena w Polsce. W filmie opublikowanym na YouTube, trzymając w ręku zdjęcia prezydenta USA oraz Andrzeja Dudy podzielił się z widzami kolejną zaskakującą wizją. Wspominał m.in. o zadaniach, jakie czekają na Polaków.
Joe Biden odbywa dwudniową wizytę w naszym kraju. W pierwszej kolejności prezydent USA przeprowadził osobistą rozmowę z Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim. Następnie w Arkadach Kubickiego w Warszawie miało miejsce przemówienie przywódcy Stanów Zjednoczonych. Z ust głowy amerykańskiego państwa padły stanowcze deklaracje.
W poniedziałek 20 lutego prezydent Joe Biden wylądował na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina. Uwaga mediów skupiona była na przywódcy amerykańskiego państwa. Mało kto dostrzegł incydent z udziałem innego członka delegacji z USA. Wychodzący z samolotu mężczyzna potknął się, spadając z dużym impetem ze schodów.
Uwaga świata skupiona jest od 20 lutego na Polsce, gdzie wizytę odbywa prezydent USA Joe Biden. We wtorek w Pałacu Prezydenckim miała miejsce rozmowa głowy Stanów Zjednoczonych z Andrzejem Dudą. Przywódca USA w słowach uznania zwrócił się do Polaków. Wspomniał także spotkanie z Janem Pawłem II, które odbył w latach 80.
Prezydent USA Joe Biden udał się z niespodziewaną wizytą do Kijowa, o której Rosjanie mieli być poinformowani kilka godzin wcześniej. Na Kremlu pojawiły się oczywiście słowa krytyki wobec Amerykanów. Głos zabrał m.in. były przywódca Dmitrij Miedwiediew, który wypowiedział skandaliczne słowa pod adresem Bidena.
Joe Biden jest już w Polsce. Informację tę przekazał PAP wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. Prezydenta USA odbierze kolumna samochodów oczekująca go na dworcu w Przemyślu, skąd uda się bezpośrednio do Warszawy.
Nad wschodnią granicą Polski znalazły się 2 samoloty AWACS amerykańskich Sił Powietrznych. Informację tę podał portal Flightradar24. Aktywność powietrzna maszyn ma być związana z poniedziałkową wizytą Joe Bidena w Ukrainie. Do głównych działań strategicznych tego rodzaju samolotów należy wykrywanie innych statków powietrznych.
Już w najbliższy wtorek w godzinach porannych samolot z Joe Bidenem na pokładzie wyląduje w Polsce. Na wizytę tę pieczołowicie przygotowują się polskie władze. Jak podały media, w Warszawie wylądował już Boeing C-17 Globemaster III wyposażony w sprzęt amerykańskiego prezydenta. Mieszkańcy stolicy muszą liczyć się z poważnymi utrudnieniami w komunikacji miejskiej.
Już we wtorek Joe Biden przybędzie do Polski z oficjalną wizytą w związku ze zbliżającą się pierwszą rocznicą rosyjskiej napaści na Ukrainę. Tuż po dzisiejszej konferencji prasowej, będący w USA polski dziennikarz, zapytał amerykańskiego prezydenta o koincydencję miejsca oraz daty planowanych odwiedzin. Reakcja Joe Bidena była zaskakująca.
Zgodnie z informacjami przekazanymi m.in. przez Joe Bidena oraz Olafa Scholza do Ukrainy trafią zaawansowane czołgi zachodniej produkcji. Po tygodniach negocjacji niemiecki kanclerz zdecydował o wysłaniu Leopardów, a prezydent USA podjął decyzję o wsparciu ukraińskich sił czołgami Abrams. Dla Ukrainy może być to punkt zwrotny w trwającej wojnie.Olaf Scholz poinformował wczoraj (25.01), że wydał zgodę na dostarczenie ukraińskim siłom 14 czołgów Leopard 2 pochodzącym z zasobów niemieckiej armii, a także na reeksport tych maszyn z państw, które są w ich posiadaniu. Z kolei kilka godzin po tej informacji prezydent Joe Biden przekazał, że Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie czołgi amerykańskiej produkcji. Obie decyzje zostały przyjęte z dużym zadowoleniem zarówno w Ukrainie, jak i wśród państw członkowskich NATO.
Stany Zjednoczone popełniły błąd podczas rozmów z Wołodymyrem Zełenskim? - Samą obroną Ukraina nie odniesie zwycięstwa. USA nie chcą dać Ukrainie pocisków dalekiego zasięgu, co moim zdaniem jest błędem - mówi w rozmowie z portalem Wirtualna Polska gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych. Ekspert uważa, że Zachód nie docenia Rosjan, a niektóre akcje propagandowe Ukrainy działają na jej szkodę.Rosja przygotowuje się do ofensywy, która - według szacunków analityków - ma rozpocząć się na przełomie stycznia i lutego. Siergiej Szojgu oznajmił niedawno, że "dla zagwarantowania bezpieczeństwa militarnego Federacji Rosyjskiej konieczne jest zwiększenie liczebności Sił Zbrojnych do 1,5 mln żołnierzy, w tym 695 tys. żołnierzy kontraktowych", co może mieć związek ze spotkaniem Putina i Łukaszenki, a także ćwiczeniami na Białorusi.
Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojska lądowych i analityk wydarzeń na wojnie w Ukrainie, w rozmowie z portalem Wirtualna Polska ujawnił, jakie motywacje może mieć Wołodymyr Zełenski, który gości w USA. - Najważniejszym dla Ukrainy zadaniem w najbliższych tygodniach będzie uderzenie w rosyjskie oddziały skoncentrowane 150-200 kilometrów od granicy. Tam odbudowuje się armia Władimira Putina - ocenia.Wołodymyr Zełenski udał się do Stanów Zjednoczonych. Podczas wizyty ma zostać ogłoszony nowy pakiet pomocy dla Ukrainy, w którym niezwykle istotną rolę odgrywa Polska. Prezydent Ukrainy i Joe Biden mają także omówić sytuację na ukraińskim froncie.
Wołodymyr Zełenski wylądował w Stanach Zjednoczonych, gdzie m.in. spotka się z prezydentem Joe Bidenem oraz wygłosi przemówienie na wspólnym posiedzeniu Kongresu Stanów Zjednoczonych. Oczekuje się, że podczas wizyty ukraińskiego prezydenta w Waszyngtonie Joe Biden ogłosi kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, w skład którego wejdzie również system obrony przeciwpowietrznej Patriot. Prezydent Ukrainy zostanie powitany przez Joe Bidena w Białym Domu około godziny 14 czasu lokalnego (20:00 czasu polskiego). To pierwsza zagraniczna wizyta Wołodymyra Zełenskiego od 24 lutego, kiedy Rosja przeprowadziła inwazję na Ukrainę. Podróż ukraińskiego prezydenta do USA, a także jej szczegóły, były do samego końca trzymane w tajemnicy ze względów bezpieczeństwa.
Prezydent USA Joe Biden powiedział, że nie planuje "natychmiastowego" kontaktu z Władimirem Putinem, ale jest gotów rozmawiać z przywódcą Rosji, jeśli ten wykaże zainteresowanie zakończeniem wojny w Ukrainie.
Joe Biden odpowiedział Wołodymyrowie Zełenskiemu. Prezydent USA nie zgadza się ze stanowiskiem głowy Ukrainy, zaprzeczającemu możliwości, że rakieta ze wsi Przewodów została wystrzelona przez ukraińską obronę.Joe Biden jasno zadeklarował, że nie zgadza się ze stanowiskiem Wołodomyra Zełenskiego w sprawie rakiety, która we wtorek zabiła we wsi Przewodów dwóch obywateli Polski.Prezydent USA, tuż po tym, jak wrócił z Bali ze szczytu G20 w krótkich słowach odniósł się do słów prezydenta Ukrainy. Postawił sprawę jasno. Szykuje się pierwszy kryzys relacji Zachód-Ukraina od początku wojny?
Nowe wiadomości na temat rakiety, która we wtorek trafiła w wieś Przewodów w powiecie hrubieszowskim. Joe Biden podczas szczytu G20 w Indonezji poinformował, członków G7, że pocisk wystrzelony został przez ukraińską obronę powietrzną. Wiadomość przekazała ceniona agencja Reuters.Reuters: Joe Biden poinformował członków G7, iż rakieta, która wybuchła na terenie Polski nie została wystrzelona przez Rosjan. Prezydent Stanów Zjednoczonych miał przekazać, że pocisk wystrzelony został przez stronę ukraińską.
Rosyjska rakieta, która spadła na Przewodów (pow. hrubieszowski) nie została wystrzelona przez Rosjan? Joe Biden ujawnił niespodziewane wiadomości po kryzysowym spotkaniu grupy G7.Joe Biden rozmawiał z Andrzejem Dudą, mimo iż prezydent Stanów Zjednoczonych przebywa na Bali w Indonezji, gdzie odbywa się szczyt G20. W środę prezydenta USA zdecydował się zwołać pilne spotkanie G7.Joe Biden podjął tę decyzję po ujawnieniu, że na terytorium Polski spadła rakieta pochodzenia rosyjskiego. W wyniku wybuchu zginęły dwie osoby. Prezydent USA przekazał niespodziewane ustalenia na temat rakiety, która przekroczyła granicę NATO.
Joe Biden rozmawiał z Andrzejem Dudą i szczegóły połączenia na linii Waszyngton-Warszawa opublikował w mediach społecznościowych. Prezydent USA zaoferował "pełne wsparcie dla polskiego śledztwa w sprawie wybuchu". Joe Biden przebywa obecnie na Bali na szczycie G20, gdzie zwołał specjalną konferencję w związku z wydarzeniami z Przewodowie. Padły ważne słowa.Joe Biden osobiście rozmawiał z Andrzejem Dudą i to jeden z wielu gestów wsparcia dla Polski, która we wtorek stanęła w obliczu tragedii. Rakiety rosyjskiego pochodzenia uderzyły w miejscowość Przewodów w powiecie hrubieszowskim. Zginęły dwie osoby.Joe Biden podkreślił, że w tych trudnych chwilach jest myślami z Polakami. - Złożyłem głębokie kondolencje z powodu ofiar śmiertelnych - napisał prezydent USA na Twitterze.
Joe Biden nakrzyczał na Wołodymyra Zełenskiego w czerwcu. Jak donosi amerykański NBC News, Joe Biden miał stracić panowanie nad sobą podczas czerwcowej rozmowy telefonicznej. Wówczas ukraiński przywódca miał poprosić o dalszą pomoc Bidena, chwilę po tym gdy ten skończył mówić Zełenskiemu, że właśnie przeznaczył kolejny miliard dolarów na pomoc wojskową dla Ukrainy.
Politycy opozycji wystosowali do prezydenta Andrzeja Dudy wyjątkowy apel. W ich opinii, wszystkie decyzje dotyczące naszego państwa powinny być konsultowane z ich przedstawicielami. - To kwestia wiarygodności władzy - podkreślił w czasie rozmowy z Faktem Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej.Galopująca inflacja, szalejąca drożyzna, a także napięta sytuacja międzynarodowa są szczególnie niepokojące z perspektywy zwykłego obywatela. Niestety, ale zbliżające miesiące nie zwiastują rewolucyjnych zmian, a wręcz przeciwnie, wiele wskazuje na to, że czeka nas niezwykle ciężki czas.W związku z zaistniałą sytuacją swój wpływ na podejmowanie decyzji zapadających na najwyższym szczeblu w Polsce, chce mieć opozycja. W opinii jej przedstawicieli, najważniejsze sprawy państwowe powinny być omawiane wspólnie. Taki stanowisko w tej sprawie przedstawił Cezary Tomczyk z PO, który w rozmowie z Fakt.pl zaznaczył, że jest to kwestia wiarygodności władzy.W związku z tym, opozycja postanowiła zaapelować do prezydenta Andrzeja Dudy, by ten zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Warto podkreślić, że ostatnie posiedzenie odbyło się na początku lipca bieżącego roku. Spotkanie było poświęcone omówieniu z przedstawicielami rządu, a także wszystkich stronnictw politycznych postanowień szczytu NATO w Madrycie. To właśnie na nim zdecydowano m.in. o wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu, a także o przyjęciu do jego szeregów Finlandii i Szwecji.Opozycja ma za złe, że od tamtej pory nie ma jakichkolwiek informacji odnoszących się do bezpieczeństwa naszego kraju, a także danych dotyczących potencjalnych zagrożeń wynikających z wojny tuż za naszą wschodnią granicą.
Donald Trump, który ostatnio mierzy się z poważnymi oskarżeniami i wizytami agentów FBI w swojej rezydencji, znalazł chwilę, by podzielić się ze światem spostrzeżeniami na temat pogrzebu królowej Elżbiety II. Nie spodobało mu się to, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden siedział dopiero w 14. rzędzie, tuż za Andrzejem Dudą.Telewidzowie z całego świata, których oczy były zwrócone w poniedziałek na Opactwo Westminster, gdzie odbyła się uroczystość żałobna na cześć zmarłej monarchini. W wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele wielu państw. Gdy dziennikarze zauważyli, że Joe Biden został usadzony za Andrzejem Dudą, zaczęli zastanawiać się, czy to przypadek.
Podczas uroczystości pogrzebowej królowej Elżbiety II Andrzej Duda został usadowiony przed prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem. W mediach poczęto zastanawiać się, czy układ ten niesie ze sobą coś więcej, aniżeli zwykłe logistyczne rozmieszczenie.
Nie żyje Michaił Gorbaczow. Pierwszy i jedyny prezydent Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich zmarł w wieku 91 lat. Wiadomość o odejściu radzieckiego przywódcy przekazał Centralny Szpital Kliniczny w Moskwie. - Zostanie pochowany tak, jak pragnął - przekazała rosyjska agencja informacyjna TASS.Zmarł Michaił Gorbaczow. Jedyny prezydent ZSRR miał 91 lat. Ostatnie chwile swojego życia spędził w Moskwie w Centralnym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką. Zmarł w stolicy Rosji, ale urodził się we wsi Priwolnoje 2 marca 1931 r.- Michaił Siergiejewicz Gorbaczow zmarł dziś wieczorem po ciężkiej i długotrwałej chorobie - czytamy w oficjalnym wtorkowym komunikacie na temat śmierci radzieckiego polityka i laureata nagrody Nobla.