Biden: Wszystko wskazuje, że Rosja szykuje się do wejścia na Ukrainę
Prezydent USA Joe Biden przyznał, że wszystko wskazuje na to, iż "Rosja szykuje się do wejścia na Ukrainę". Z jego informacji wynika, że do ataku może dojść w ciągu kilku najbliższych dni. Zdaniem prezydenta USA Rosja nadal stara się stworzyć pretekst do inwazji.
To nie pierwsze niepokojące wypowiedzi amerykańskich polityków. Swoimi obawami i spostrzeżeniami na temat ewentualnego ataku Rosji na Ukrainę podzielił się także sekretarz stanu USA Anthony Blinken w trakcie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, o czym pisaliśmy tutaj.
Biden o Rosji: prowadzi operacje pod fałszywą flagą
Joe Biden po raz kolejny skomentował napiętą sytuację wokół Ukrainy. - Wszystkie wskazania, jakie mamy, mówią o tym, że Rosja jest gotowa do wejścia na Ukrainę - oznajmił prezydent USA w rozmowie z dziennikarzami w drodze do śmigłowca Marine One.
Prezydent zaznaczył, że istnieje "wysokie ryzyko", że do inwazji dojdzie w ciągu kilku najbliższych dni. Jego zdaniem Rosja prowadzi "operację pod fałszywą flagą", aby stworzyć pretekst do ataku. Mimo tego Joe Biden podkreślił, że w dalszym ciągu są szanse, aby rozwiązać spór na drodze dyplomatycznej.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
W podobnym tonie wypowiadała się ambasador USA przy ONZ Linda Thomas Greenfield. "Dowody na miejscu wskazują, że Rosja ruszyła w kierunku nadchodzącej inwazji", czytamy w jej wpisie na Twitterze. Ambasador USA przy ONZ jest przekonana, że nadszedł "kluczowy moment".
Pentagon: Rosja gromadzi zapasy krwi i przesuwa siły
Choć Rosja zapewnia, że wycofuje jednostki z terenów przygranicznych, przedstawiciele NATO i państw członkowskich cały czas alarmują, że wojska rosyjskie przemieszczają się i mogą stanowić zagrożenie. W związku z tym zostały podjęte kolejne decyzje.
- USA zaobserwowały, że Rosja gromadzi zapasy krwi, przesuwa swoje wojska w kierunku granic z Ukrainą i zwiększa aktywność sił powietrznych - oznajmił sekretarz obrony USA Lloyd Austin, który przyleciał do Polski i w piątek ma rozmawiać z prezydentem Andrzejem Dudą i ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem.
Z obserwacji USA wynika, że Rosja zgromadziła przy granicy 150 tys. żołnierzy. Z kolei w czwartek przedstawiciele Białego Domu wskazywali, że wokół ukraińskich granic pojawiły się kolejne tysiące żołnierzy.
Ostrzały w Donbasie
Zdaniem Ukrainy w czwartek w Donbasie doszło do wzmocnienia ostrzału ze strony Rosji. W rezultacie miało zostać zniszczone m.in. przedszkole.
Sekretarz NATO uważa, że Rosja "szuka pretekstu", aby zaatakować Ukrainę. Natomiast rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że obecna sytuacja może sprawić, że w Donbasie znów nasilą się działania wojenne.
Poza tym przedstawiciel Moskwy zarzucił stronie ukraińskiej "prowokacyjne działania". Jego zdaniem prawdopodobne jest, że siły ukraińskie zaatakują republiki ludowe w Donbasie.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
List z opolskiego urzędu trafia do ludzi w całym kraju. To nie oszustwo
Jagoda Murczyńska zmarła w wieku 39 lat. "Będąc w szpitalu, martwiła się"
"Wiadro łez już wylanych". Kamil Stoch nie wytrzymał przed kamerami
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Polsat News