Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Tajlandia: 49-latka ożyła w drodze na swój pogrzeb
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 02.07.2023 09:39

Tajlandia: 49-latka ożyła w drodze na swój pogrzeb

trumna
Pixabay/carolynabooth

Niewiarygodna historia Chataporn Sriphonia z Tajlandii, która zmarła w trakcie transportu karetką. Kobieta nagle przestała oddychać i nie reagowała na reanimację, dlatego ratownicy medyczni byli przekonani, że nie żyje. Zasmucona rodzina 49-latki postanowiła więc wyprawić jej godny pochówek, od którego dzieliły ją tylko minuty. Wtedy wydarzyło się coś, co wprawiło wszystkich w osłupienie. Okazało się bowiem, że Chataporn “ożyła”.

Tajlandia. 49-latka przestała oddychać w karetce

Tajska społeczność żyje doniesieniami na temat niezwykłego incydentu, jaki przydarzył się chorującej na raka wątroby 49-latce. Chataporn przez pewien czas przebywała w szpitalu, ale lekarze nie dawali jej większych szans na przeżycie. W obliczu tej tragicznej rzeczywistości jej rodzina postanowiła, że zabierze kobietę do domu, by tam dożyła swoich dni.

Niestety, w trakcie transportu ratownicy medyczni zauważyli, iż pacjentka przestała oddychać, a próby jej reanimacji spełzły na niczym. Ostatecznie zmuszeni byli stwierdzić zgon 49-latki, o czym bezzwłocznie powiadomiono bliskich Chataporn.

Nie żyje Krystyna Froelich-Przybylska. Widzowie znają ją z "M jak miłość" i "Na wspólnej"

Bliscy zorganizowali godny pogrzeb

Pogrążona w rozpaczy rodzina zmarłej nie mogła pogodzić się z tym, że nie zdołała ona dotrzeć do ukochanego domu, dlatego postanowiono wyprawić jej wyjątkowy pochówek w jak najszybszym czasie i zgodnie z buddyjską tradycją.

Krewni kupili więc trumnę i zamówili nabożeństwo żałobne w świątyni Wat Sri Phadung Pattana. Gdy nadszedł dzień pogrzebu, pozostało już tylko przewieźć ciało do miejsca ostatniego pożegnania.

Zmarła niespoziewanie wróciła do żywych

W drodze do świątyni trumnie z ciałem Chataporn towarzyszyli pasażerowie, którzy wprost nie mogli uwierzyć w to, co stało się podczas podróży. Ku zaskoczeniu wszystkich, kobieta nagle otworzyła oczy i dała jasno do zrozumienia, że jednak żyje.

Zamiast na cmentarz trafiła zatem do szpitala Ban Dung Crown Prince Hospital w Udon. Obenie nadal przebywa w placówce, gdzie czuwa przy niej córka.

Źródło: Interia