Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Sylwester Marzeń w TVP pobił rekord. Jacek Kurski może pozazdrościć
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 01.01.2023 19:51

Sylwester Marzeń w TVP pobił rekord. Jacek Kurski może pozazdrościć

Sylwester marzeń miał w tym roku rekordową oglądalność. Politycy Zjednoczonej Prawicy nie są z tego jednak zadowoleni.
Kadr z "Sylwestra Marzeń"/TVP 2/ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

W szczytowym momencie Sylwestra Marzeń Telewizji Polskiej oglądało 8,3 mln widzów, zaś samo powitanie Nowego Roku przyciągnęło przed ekrany telewizorów 6,4 mln osób. Jak podało TVP Info te dwa wyniki są nowym rekordem oglądalności od momentu wprowadzenia pomiarów widowni według modelu oglądalności rzeczywistej w 2017 roku. Wynik ten kładzie cień na prezesurę Jacka Kurskiego. Biorąc jednak pod uwagę manifest główniej gwiazdy wieczoru, grupy The Black Eyed Peas, były prezes TVP zamiast zazdrości może poczuć ulgę.

Sylwester Marzeń TVP pobił rekord

- Telewizja Polska po raz kolejny okazała się bezkonkurencyjna - podało Centrum Informacji TVP. W szczytowym momencie, transmisję imprezy sylwestrowej w Zakopanem oglądało na antenie TVP2 i TVP Polonia 8,3 mln widzów. To jednak nie wszystko.

Według przekazanych danych, Nowy Rok powitało z TVP 6,4 mln osób, co jest najwyższym wynikiem w historii. W poprzednim bowiem roku analogiczną transmisję oglądało 6,1 mln widzów.

Wynik ten jest niewątpliwie powodem do zadowolenia dla włodarzy stacji, a tym bardziej dla nowego prezesa TVP, Mateusza Matyszkowicza, który przejmował stery po wybitnej, jak się wydawało, prezesurze Jacka Kurskiego. Jak się jednak okazało, w TVP istnieje życie bez polityka Solidarnej Polski.

Paradoksalnie jednak tak wysoka oglądalność może przynieść tylko sporo problemów nowym zarządcom stacji. Choć Jacek Kurski mógłby pozazdrościć tak pokaźnej liczby widzów, to zważywszy jego reakcję w mediach społecznościowych, można przypuścić, iż nie dopuściłby do żadnych manifestów na scenie.

Wszystko za sprawą gestu na jaki zdecydowali się członkowie grupy The Black Eyed Peas, którzy wyszli na scenę w tęczowych opaskach, solidaryzując się ze społecznością LGBTQIA+. Manifest ten wyraźnie nie przypadł do gustu niektórym politykom Zjednoczonej Prawicy, którzy wyrażali swoje oburzenie zaistniałą sytuacją.

Sylwester Marzeń TVP. Wynik w cieniu manifestu

- To nie Sylwester Marzeń lecz Sylwester Wynaturzeń - napisał na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, któremu wyraźnie nie spodobał się występ The Black Eyed Peas. Niektórzy politycy Solidarnej Polski nawoływali nawet do dymisji Samuela Pereiry z TVP.

- Dedykujemy tę piosenkę wszystkim tym, którzy doświadczyli hejtu w tym roku. Społeczności żydowskiej – kochamy was, ludziom pochodzenia afrykańskiego – kochamy was, społeczności LGBTQ – kochamy was! - mówił z kolei przed wykonaniem utworu "Where Is the Love?", frontmen The Black Eyed Peas, will.i.am.

Można by przez chwilę pomyśleć, iż rzeczywiście komuś w TVP zabrakło wyobraźni. Zapraszając bowiem grupę The Black Eyed Peas, która w swoim repertuarze ma m.in piosenkę z pytaniem o miłość i to jeszcze w sytuacji, kiedy z dnia na dzień zrezygnowała z występu inna gwiazda Mel C, powołując się na jej przekonania równościowe, trzeba było być świadomym, iż w dobie mediów społecznościowych grupa muzyków nie mogła pozostać obojętna.

Artyści tego kalibru nie zwykli zawierać kompromisów i to jeszcze w sytuacji, w której zostają zakontraktowani w ostatniej chwili. Choć Jacek Kurski może odczuwać więcej cichą satysfakcję aniżeli zazdrość, to wydaje się być rzeczą wysoce wątpliwą, by był on w stanie wynegocjować od muzyków brak wspomnianego manifestu.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: tvp.info/wp.pl/se.pl/goniec.pl