Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Rosyjski żołnierz złożył zeznania i zadzwonił do ukochanej. Nie spodziewał się, że otrzyma tak potężny cios
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 11.04.2022 17:45

Rosyjski żołnierz złożył zeznania i zadzwonił do ukochanej. Nie spodziewał się, że otrzyma tak potężny cios

Rosjanin pojmany do niewoli zadzwonił do swojej dziewczyny, treść rozmowy go załamała
YouTube.com/Volodymyr Zolkin

Rosjanin pojmany do niewoli zadzwonił do swojej dziewczyny, ale treść rozmowy dosłownie go załamała. Dmitrij Stiepanow po złożeniu zeznań otrzymał szansę na skontaktowanie się z ukochaną Daszą. Snajper z rosyjskiej jednostki z Samary nie wytrzymał i poprosił o wyłączenie kamery.

- W Rosji nie ma nic dobrego! Jest zły stan, w którym nie chcesz żyć - czytamy w opisie ponad półgodzinnego nagrania z rosyjskim jeńcem. Dmitrij Stiepanow otrzymał możliwość zadzwonienia do swojej ukochanej Daszy. Nie spodziewał się jednak, tego co usłyszy w słuchawce.

Ukraiński kanał InformNapalm opublikował nagranie z Rosjaninem pojmanym do niewoli. W czasie wojny w Ukrainie walczył jako snajper. - Ruszyliśmy w kierunku Kijowa i zatrzymaliśmy się we wsi Łukjanówka. Mieszkaliśmy w okopach przez 3 tygodnie - mówił rosyjski żołnierz. Oto, co jeszcze wyznał Rosjanin wysłany na wojnę.

Rosyjski żołnierz w niewoli wyznał prawdę

Pojmany Rosjanin zgodził się na nagranie jego wypowiedzi oraz zarejestrowanie telefonu do dziewczyny, którą zostawił w kraju. Nic nie poszło jednak po myśli snajpera Dmitrija Stiepanowa.

- Cywile podnieśli białe flagi, napisali DZIECI w samochodach i ewakuowali się. Samochody po drodze zostały sprawdzone - relacjonował jeniec. Dodał, że dowódcy konfiskowali telefony mieszkańców miast, do których wkraczała rosyjska armia.

Rosjanin przekonywał, że dopiero później dowiedział się, że został wysłany na wojnę w Ukrainie. Na nagraniu słychać, jak snajper Dmitrij Stiepanow wprost stwierdza, że wszystko to, co działo się już po przekroczeniu granicy Ukrainy "nie było normalne". Później otrzymał szansę na wykonanie telefonu. Zamiast radosnej chwili żołnierza i jego ukochanej Daszy, doszło do wylania na głowę żołnierza kubła zimnej wody.

Jego dziewczyna nie chciała na niego czekać

Miłość okazała się jedynie jednostronnym uczuciem. Dmitrij Stiepanow walczący na wojnie w Ukrainie dowiedział się, że jego dziewczyna Dasza, której chciał z niewoli przekazać informacje o tym, że żyje, dowiedział się, że ukochana znalazła już kandydata na jego miejsce.

Rosjanka podzieliła się relacją, która dla pojmanego do niewoli żołnierza była druzgocąca. Nie sprzyja to woli walki o przetrwanie w roli jeńca wojennego w obcym kraju, gdzie jest się niemile widzianym okupantem.

Kiedy dziewczyna rosyjskiego żołnierza podniosła słuchawkę dowiedziała się, że Dmitrij Stiepanow żyje. Dasza wydaje się tym jednak nie przejmować, już na początku rozmowy usłyszał bowiem, że jego dziewczyna zostawiła go dla jego kolegi Tadżyka, który na początku wojny w Ukrainie został ranny.

Tadżyk służył z Dmitrijem w jednym plutonie, jednak rany odniesione w jednej z bitew sprawiły, że jego kolega wrócił do bazy w Samarze, a wolne chwile zamiast na leczeniu skupił na ukochanej swojego kolegi. - Jesteś głupia? Nie umawiaj się z nim więcej! - powiedział wyraźnie przybity Rosjanin do słuchawki.

Zdarzenie to sprawiło, że rosyjski żołnierz schował twarz w dłonie, a później skrzyżował ręce za głową. Porwany do niewoli mężczyzna liczył, że dziewczyna na niego poczeka i bardzo chciał przekazać jej, że nie musi się o niego martwić, bo ten żyje. Krótka rozmowa okazała się tak trudna, że jeniec ruchem ręki poprosił o wyłączenie kamer.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl, wp.pl