Pracownicy domu pogrzebowego ujawnili, czego żądają rodziny. Pracownica się przeraziła
To, jak radzimy sobie ze stratą bliskiej osoby, jest niezwykle indywidualną kwestią. Osoby, które ze śmiercią spotykają się na co dzień, opowiedziały o kulisach swojej pracy. Jak się okazuje, niektórzy ludzie składają do nich nietypowe prośby w związku z organizacją ostatniego pożegnania.
Praca w zakładzie pogrzebowym
Pracownicy zakładów pogrzebowych obcują ze śmiercią na co dzień i jak nikt inny wiedzą o tym, że stanowi ona nieodłączny element życia. Z niezwykłą starannością przygotowują ciało zmarłego do ostatniej podróży i starają się spełnić wszelkie oczekiwania jego bliskich. Niektóre z takich próśb mogą zaskoczyć.
Była 13:59. Trudno uwierzyć, co nagrały kamery na plaży w MiędzyzdrojachNietypowe prośby od bliskich zmarłego
Dziennikarze portalu Fakt.pl zwrócili się do dyrektora jednego ze stołecznych zakładów pogrzebowych z pytaniem o kulisy jego pracy. Karol Czartoryski tłumaczył, że jest to wymagający zawód, w którym najważniejsi są bliscy zmarłego. Ci w trakcie 35 lat działania firmy mieli często zaskakujące wymagania.
Przykładowo proszeni byliśmy o zabranie ziemi z grobu, żeby zrobić symboliczny grób/ołtarzyk w domu. Padły też prośby o połączenie prochów dwóch bliskich sobie osób, aby mogły być razem. Proszono nas również o obcięcie kosmyka włosów zmarłego, by zostawić sobie go na pamiątkę. Były także prośby, by przejechać karawanem ze zmarłym w środku obok domu lub innego ważnego dla niego miejsca – powiedział dyrektor Domu Pogrzebowego ”Służew” w Warszawie.
ZOBACZ TAKŻE: Wszyscy się mylili. Pogoda na Boże Ciało zaskoczy wielu Polaków
”Prośba od rodziny, by przebić serce…”
Zdarzają się jednak o wiele mroczniejsze prośby od klientów zakładu pogrzebowego. Pani Kasia, również pracująca w Domu Pogrzebowym ”Służew”, opowiedziała mrożącą krew w żyłach historię.
Najdziwniejszą prośbą, o której usłyszałam i która mnie zmraża, to jest prośba od rodziny, by przebić serce, żeby mieć pewność... – po czym urwała.
Dalszej części możemy się sami domyślić. Rozmówczyni portalu Fakt.pl wspomniała także o tzw. relikwiarzach pamięci, w których zatapia się np. włosy zmarłej osoby, bądź zostawia jej odcisk palca. Niektórzy decydują się nawet na zrobienie brylantu.
I taka ostatnio taka piękna prośba padła, bo pani brylant zrobiony z prochów męża poprosiła, by zatopić w swojej obrączce – powiedziała pani Kasia.
ZOBACZ WIDEO: To MUSI zrobić Polska. "Kompletna destabilizacja" Dr Bartosiak ostro o przyszłości świata ‼️
Źródło: Fakt.pl