Pijani strażacy wracali z akcji, doszło do wypadku. Teraz wydano oświadczenie. "Prosimy o zrozumienie"
Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Łęgu podjął zdecydowaną decyzję w sprawie druha, który 24 listopada pod wpływem alkoholu brał udział w akcji reanimacyjnej. Służący w jednostce strażacy spowodowali także niebezpieczną kolizję drogową.
Druhowie pod wpływem alkoholu prowadzili akcję
Do zdarzenia doszło w piątek 24 listopada wieczorem. Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łęgu zostali wezwani do zdarzenia, gdzie prowadzili akcję reanimacyjną nieprzytomnej kobiety, którą następnie kontynuowali przybyli ratownicy medyczni. Niestety pomimo udzielonej pomocy kobieta zmarła. W czasie powrotu strażaków z akcji, ich pojazd uczestniczył w niebezpiecznej kolizji drogowej. Policja w Chojnicach otrzymała zgłoszenie o tym, że druhowie mogą być pod wpływem alkoholu.
- Dyżurni policjanci zostali poinformowani, że samochód druhów OSP, który powrócił z akcji ratowniczej, miał brać udział w kolizji, a strażacy mogą być pod wpływem alkoholu - informowała asp. Magdalena Zblewska z Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach.
Prezydent powołał tymczasowy rząd Mateusza Morawieckiego. Są spore zaskoczeniaOchotnicza Straż Pożarna w Łęgu wydała oświadczenie ws. druhów
Ochotnicza Straż Pożarna w Łęgu wydała oświadczenie, w którym poinformowano, że dowódca, który miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie został wykluczony z jednostki.
- Niestety jedna "czarna owca" może zepsuć wizerunek pozostałych druhów ochotników, bezgranicznie oddanych służbie niesieniu bezinteresownej pomocy społeczeństwu o każdej porze dnia i nocy. Dlatego prosimy o zrozumienie i obiektywną ocenę, ażeby postawa jednego niezdyscyplinowanego i na wskroś nieodpowiedzialnego druha nie wpłynęła na wizerunek pozostałych strażaków ochotników, którzy w naszej jednostce działali i działają od 1905 roku - czytamy w oświadczeniu.
Druhowie pijani podczas akcji. Wydano oświadczenie
W oświadczeniu poinformowano również, że drugi z druhów, który kierował pojazdem, został zawieszony. - Po wyjaśnieniach, iż w trakcie akcji był trzeźwy, zarząd zadecydował, iż do czasu wyjaśnienia przez kompetentne organy tej kwestii, postanowiono o zawieszeniu jego członkostwa w naszej jednostce. Ponadto stwierdzamy, iż w niesieniu pomocy chorej przy użyciu defibrylatora brało udział dwóch innych druhów - strażaków ochotników - przeszkolonych w tym zakresie - przekazano w oświadczeniu.
Sprawą zajmuje się teraz prokuratura rejonowa w Chojnicach. Za wykonywanie czynności przez osobę do tego niezdolną grozi kara grzywny lub aresztu. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grożą trzy lata pozbawienia wolności.
