Nowe doniesienia ws. zdrowia Jarosława Kaczyńskiego. Marek Suski zabrał głos

Jarosław Kaczyński zniknął po operacji wszczepienia endoprotezy

Zdawać by się mogło, że doniesienia o stanie zdrowia Jarosława Kaczyńskiego to jeden z pilniej strzeżonych sekretów w Polsce. W grudniu ub. r. prezes PiS niespodziewanie dla opinii publicznej trafił do szpitala, aby przejść operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Od tamtej pory sporadycznie pojawiał się poza swoim własnym domem i zawiesił objazd po kraju.

Mimo iż rzecznik PiS informował wówczas, że zabieg był planowany, “Super Express” donosił, że prezes partii zniósł go o wiele gorzej niż ten z 2019 roku. W szpitalu spędził dwa tygodnie, w tym święta Bożego Narodzenia, a później poddał się wyczerpującej rehabilitacji.

8-letni Kamil z Częstochowy cierpiał od wielu tygodni. Wydało się, co działo się w szkole Czytaj dalej

Marek Suski przyznaje, że prezes PiS miał "kłopoty"

Choć od grudnia minie zaraz już pół roku, Jarosław Kaczyński wciąż nie wrócił na kampanijny szlak, co mocno zmartwiło jego zwolenników, zwłaszcza, że w międzyczasie zaczęły pojawiać się też wysoce niepokojące doniesienia o sepsie, jaką miał przebyć.

- W związku z pojawiającymi się medialnymi doniesieniami informuję, iż poza dłuższą rekonwalescencją, po zaplanowanej uprzednio operacji, p. prezes Jarosław Kaczyński NIE PRZECHODZIŁ sepsy. Wszelkie medialne spekulacje w tej sprawie są nieprawdziwe - dementował wówczas te nowiny rzecznik PiS Rafał Bochenek na Twitterze.

Temat jednak nie umarł i raczej długo mu to nie grozi, a wszystko przez wypowiedź, o jaką pokusił się goszczący w piątek w Polsat News Marek Suski.  Co prawda, poseł potwierdził, iż jego szef wkrótce znów będzie spotykał się z Polakami, jednak przyznał, że miał on “kłopoty po zabiegu”.

Zdrowie Jarosława Kaczyńskiego pod znakiem zapytania

Marek Suski przyznał, że nie miał wglądu do karty zdrowia Jarosława Kaczyńskiego, ale pytany o to, czy jego zwierzchnik miał sepsę, stwierdził, że były to “początki stanu zapalnego”. - Można to określić w inny sposób. Nie jestem lekarzem, być może się myliłem - zaznaczył.

Przypomnijmy zatem, że oficjalnie w PiS nie ma polityka, który nie oczekiwałby na powrót prezesa partii do objazdu po Polsce, choć ten, zdaniem niektórych ekspertów, wcale może nie przysporzyć ugrupowaniu większej ilości zwolenników.

Dotychczas PiS chował raczej Kaczyńskiego na czas wszelkich kampanii z uwagi na jego wielki negatywny elektorat, jednakże Rafał Bochenek zdaje się robić dobrą minę do złej gry.

- Można się uśmiechnąć, bo Donald Tusk jeździ po Polsce i notowania Platformy spadają, a prezes Kaczyński jeszcze w Polskę nie wyjechał, a notowania już rosną. To co się będzie działo, gdy pan prezes wyruszy w trasę? Myślę, że opozycja naprawdę powinna się tego obawiać - powiedział ostatnio, zapowiadając, że lider ZP już w najbliższy weekend spotka się z wyborcami w Ostrołęce.

Źródło: Polsat News