Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Motoryzacja > Nieuczciwi przewoźnicy polują na Ukraińców. Krótki kurs kosztuje kilkaset złotych
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 08.03.2022 09:19

Nieuczciwi przewoźnicy polują na Ukraińców. Krótki kurs kosztuje kilkaset złotych

Nieuczciwi kierowcy polują na uchodźców. Krótki kurs kosztuje kilkaset złotych
Marek BAZAK/East News

Do zaskakującego odkrycia doszło na warszawskich dworcach - Centralnym i Zachodnim. Dziennikarze Wyborczej ustalili, że w dobie wojny nieuczciwi taksówkarze kosztem ukraińskich rodzin próbują zarobić jeszcze więcej.

Nie od dziś wiadomo, że w każdym zawodzie zawsze znajdzie się jakaś „czarna owca". W przypadku taksówkarzy są to kierowcy, którzy nadkładają drogi lub podwyższają ceny, gdy trafi im się, np. obcokrajowiec. Dziennikarze Wyborczej ustalili, że najnowszym celem tych nieuczciwych kierowców są ukraińscy uchodźcy. Wyłapują cudzoziemców z bagażami na Dworcu Centralnym i Zachodnim.

- Do Warszawy przyjeżdżają ludzie z Ukrainy w szoku, z traumą, często bez pieniędzy, a ci kierowcy to wykorzystują. [...] Byli od zawsze, ale odkąd trwa wojna, zintensyfikowali działania na dworcach, ciągle dokupują nowe samochody - mówi w rozmowie z portalem jeden z taksówkarzy.

Jak ustalili dziennikarze, na Dworcu Zachodnim stoją trzy takie samochody. Na Centralnym pięć. Na pojazdach nie ma żadnego herbu ani zwyczajowego koguta na dachu. Auta mają tylko przypominać zarejestrowaną taksówkę, ale próżno szukać na nich informacji o korporacji lub cennika. Dopiero z bliska uważne oko może dostrzec, np. świstek papieru za prawą szybą pasażera. Nieuczciwi kierowcy za przysłowiowe „trzaśnięcie drzwiami” (czyli rozpoczęcie kursu) liczą 80 zł. Za kilometr w pierwszej taryfie trzeba zapłacić 30 zł, w drugiej 60 zł za km, a za wyjazd z miasta kolejne 60 zł - tym sposobem kurs z dworca na lotnisko kosztować może nawet 800 zł.

Samochody stoją zaparkowane pod dworcem, a kierowca zwykle stoi pod drzwiami dworca lub w hali i wyłapuje zmęczone rodziny cudzoziemców z bagażami. Proponuje przejazd, a wiele osób się na to godzi. Nieuczciwi kierowcy chcą ich za wszelką cenę przechwycić, żeby nie trafili do uczciwej firmy.

Co najbardziej zaskakujące, działalność tych firm jest legalna. To tzw. „przewóz okazjonalny”, a cenę takiego przewozu ustala usługodawca. Dochodzi do zawarcia ustnej umowy cywilnoprawnej, a korzystający z usługi musi ją opłacić. Inaczej jest w przypadku legalnie zarejestrowanych taksówek, w których ceny ustala Rada Warszawy. Tam obowiązują ceny maksymalne.

Z oczywistych względów oszuści i uczciwi taksówkarze za sobą nie przepadają. Ci pierwsi często są agresywni w stosunku do taksówkarzy, a nawet osób, które w ramach pomocy dla uchodźców proponują przewóz za darmo.

- W czwartek byłem świadkiem, jak jeden taki naciągacz już pakował ukraińską rodzinę do taksówki. Pytali go, ile to będzie kosztowało, mówili, że nie mają tylu pieniędzy. Poszedł inny Ukrainiec i powiedział, że podwiezie ich, gdzie chcą, za darmo. Wtedy ten naciągacz rzucił się na niego z obelgami, kazał mu wypier**lać - opowiada jeden z taksówkarzy w rozmowie z Wyborczą.

Cała sytuacja jest tym bardziej oburzająca, że ci nieuczciwi kierowcy próbują żerować na krzywdzie innych, doskonale wiedząc, że wiele innych firm oferuje im przejazdy za darmo. Przykładowo FREE NOW, za pośrednictwem organizacji pomocowych, oferuje darmowe przejazdy dla uchodźców przybywających do Warszawy do rodzin goszczących lub ośrodków.

Uber także oferuje darmowe przejazdy dla warszawiaków, którzy chcą pomagać uchodźcom. Osoby, które chcą skorzystać z UBER-a, dowożąc dary, mogą skorzystać z kodu PCKWARSZAWA, który gwarantuje przejazd za darmo.

Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: wyborcza.pl

Tagi: Motoryzacja