Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje Felicjan Andrzejczak. Poruszające wyznanie Krzysztofa Cugowskiego
Patryk Idziak
Patryk Idziak 18.09.2024 22:23

Nie żyje Felicjan Andrzejczak. Poruszające wyznanie Krzysztofa Cugowskiego

Felicjan Andrzejczak
fot. KAPiF

Nagła wiadomość o śmierci wielkiego artysty Felicjana Andrzejczaka wstrząsnęła nie tylko fanami jego twórczości, ale też ludźmi, z którymi przez lata współpracował. W poruszającym wpisie pożegnał go Krzysztof Cugowski. “Kochany Felku, Przyjacielu” – zaczął.

Felicjan Andrzejczak zmarł w wieku 76 lat

Felicjan Andrzejczak, były wokalista grupy Budka Suflera, zmarł 17 września 2024 r. w wieku 76 lat. Jeszcze nieco ponad tydzień wcześniej pełen energii stanął na scenie w Rzepinie. Śmierć muzyka, który wykreował tak wiele genialnych utworów i służył swoim doświadczeniem kolejnym pokoleniom artystów była więc zaskoczeniem.

Ponad wszystko kochał muzykę, jego pasja ustępowała tylko rodzinie. Śpiewanie z Budką Suflera porzucił dla szukania własnej drogi i własnego stylu – bezsprzecznie udało mu się to odnaleźć.

Wielka wymiana dowodów osobistych. Posypią się mandaty Trudno uwierzyć, co Teresa Lipowska zrobiła z pieniędzmi zarobionymi w "M jak miłość". Niespotykany gest

Krzysztof Cugowski pożegnał Felicjana Andrzejczaka w pięknych słowach

Wraz z tym, jak media obiegła informacja o śmierci Felicjana Andrzejczaka, na profilu w mediach społecznościowych Krzysztofa Cugowskiego, współzałożyciela i byłego wokalisty Budki Suflera, pojawił się wpis żegnający artystę. Obaj mieli okazję nagrywać wspólne utwory, koncertować ze sobą i brać udział w branżowych wydarzeniach.

Kochany Felku, Przyjacielu jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie... Nie mam słów, żeby Cię pożegnać... Odpoczywaj w spokoju. Serce pęka... Droga Rodzino przyjmij moje kondolencje – napisał Krzysztof Cugowski.

Czytaj także: Była 17:02. "Teleexpress" pokazał porażające nagranie. “Ludzie nie mają już siły płakać”

Budka Suflera wydała oświadczenie po śmierci Felicjana Andrzejczaka

Chociaż Felicjan Andrzejczak był głosem legendarnej Budki Suflera jedynie w latach 1982-1983, wykorzystał je najlepiej, jak mógł. Wtedy to właśnie powstał największy przebój zespołu – ballada rockowa “Jolka, Jolka pamiętasz”, odtwarzana później przez kilku innych wykonawców.

Jego głos pozostał jednak niepodrabialny, dlatego tak trudno pogodzić się, że artysty już nie ma wśród nas. Gdy wchodził na scenę, emocjonował nawet ludzi, którzy na co dzień nie słuchali takiej muzyki. Przedstawiciele Budki Suflera w oświadczeniu napisali, że słowa nie oddadzą tego, co teraz czują. Jednak obrazy, te wspólne chwile przeżyte razem, pozostaną w ich głowach na zawsze.

Dwadzieścia minut temu dotarła do nas bardzo smutna wiadomość o śmierci Felicjana Andrzejczaka. W takich chwilach nie mówi się nic. W milczeniu wyświetla nam się to, co dobrego nas ze sobą łączyło. Słyszymy tylko to, co pięknego wspólnie stworzyliśmy. Ta muzyka zostanie na zawsze. Dziękujemy Ci Felku za każdy dźwięk. Rodzinie przesyłamy najszczersze wyrazy współczucia. Budka Suflera – napisano.

Zobacz: Edzia z "Królowych życia" ostro pojechała po Dagmarze Kaźmierskiej. Poszło o powódź