Była 17:02. "Teleexpress" pokazał porażające nagranie. "Ludzie nie mają już siły płakać"
Najnowsze wydanie “Teleexpressu” rozpoczęto od dramatycznych wieści z kraju. Wielka woda sieje spustoszenie na południowym zachodzie Polski. Mieszkańcy przeżywają prawdziwy dramat – jedni liczą straty, drudzy robią wszystko, żeby uchronić swoje miejscowości przed najgorszym. W programie pokazano porażające sceny z jednej z miejscowości, która została szczególnie dotknięta powodzią.
"Teleexpress". To miejsce powódź dotknęła szczególnie
“Teleexpress” pokazał w środę poruszające nagrania z południowego zachodu Polski, którego mieszkańcy właśnie zmagają się z prawdziwą katastrofą. Powódź szczególnie dotknęła jedną z miejscowości, która dotychczas rzadko pojawiała się na ekranach widzów. Aleksandra Kostrzewska chwilę po przywitaniu z widzami zaprosiła ich do wysłuchania porażającej relacji Bartosza Cebeńki.
Jedni liczą straty, drudzy dopiero czekają na przejście fali powodziowej, a jeszcze inni pomagają tym, którzy ucierpieli w zderzeniu z żywiołem. Wielka woda na południowym zachodzie polski to temat numer jeden ”Teleexpressu”. (…) Poprowadzę dzisiejsze wydanie programu wspólnie z Bartoszem Cebeńką, który jest w Opolu i kolejny dzień z rzędu opowiada o sytuacji na miejscu – powiedziała prowadząca.
ZOBACZ: Milioner celowo niszczył wały przeciwpowodziowe? Padły mocne słowa
ZUS przypomina seniorom o tym obowiązku, mają 12 dni. Pieniądze mogą zostać cofniętePoruszające sceny w "Teleexpressie". Bartosz Cebeńko: ludzie nie mają już siły płakać"
W “Teleexpressie” pokazano relację Bartosza Cebeńki z miejscowości w okolicy Opola, których mieszkańcy przeżyli prawdziwy dramat.
Opole to symboliczne miasto, bo w regionie wiele miejscowości jest zalanych. Trwa ewakuacja ich mieszkańców. Byłem dzisiaj w Lewinie Brzeskim – stamtąd chcieliśmy nadawać „Teleexpress” – ale miasto, proszę mi wierzyć, jest tak zalane, że nie byłoby nawet gdzie postawić wozów transmisyjnych, więc tylko byśmy przeszkadzali. Zresztą dramatyczna sytuacja jest także w Żaganiu, Brzegu czy w Oławie. Ludzie nawet już nie mają siły płakać – mówił dziennikarz.
Chwilę później widzowie zobaczyli poruszające sceny z polskich miast i miasteczek. Słowa ich mieszkańców rozdzierają serce.
ZOBACZ: Apel mieszkanki Stronia Śląskiego obiega Polskę. Zwróciła się do Donalda Tuska
"Nie mam do czego wracać". Wstrząsająca relacja z zalanej miejscowości
Tuż po godzinie 17 widzowie “Teleexpressu” mogli usłyszeć poruszające słowa jednej z mieszkanek Lewina Brzeskiego. Kobieta przeżyła tragedię, nie kryła łez.
Nie mam do czego wrócić, mieszkanie całe zalane – powiedziała.
Następnie na nagraniu opisano sytuacje Lewina Brzeskiego, który jest niemal cały pod wodą. Na miejscu są żołnierze, którzy dostarczają wodę jedzenie i leki mieszkańcom, którzy pozostali w swoich domach. W Brzegu ewakuowano część mieszkańców. Nieczystości z niedziałającej oczyszczalni ścieków wypływają tam na ulicę. To tam przechodzi fala kulminacyjna na Odrze. Służby i mieszkańcy dokładają wszelkich starań, aby zabezpieczyć brzeg rzeki.
Fot. “Teleexpress” TVP1 (wydanie z dnia 18.09.2024)