Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Mateusz Morawiecki postawił Danutę Holecką do pionu. Padły mocne słowa
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 26.08.2022 10:26

Mateusz Morawiecki postawił Danutę Holecką do pionu. Padły mocne słowa

We wczorajszej rozmowie premier szybko postawił dziennikarkę do pionu.
"Gość Wiadomości"/TVP/25.0822r.

Wczorajsza rozmowa Mateusza Morawieckiego w "Gościu Wiadomości" nie była dla niego łatwa. Zastanawiać mogą ekspansywne pytania, które kierowała prowadząca program Danuta Holecka. I choć premier starał się spokojnie odpowiadać, po pytaniu dotyczącym KPO, powiedział prowadzącej jedno gorzkie zdanie.

Premier postawił Danutę Holecką do pionu

W zależności od sytuacji politycznej kraju, zagadnienia pojawiające się na antenie TVP nabierają różnej mocy. W trakcie rozmowy z Danutą Holecką, premier musiał mierzyć się m. in. z pytaniami dotyczącymi sytuacji na Odrze oraz polityki względem zachodnich sąsiadów.

Rozmowa wydawała się przebiegać zgodnie z planem, a przynajmniej dla prowadzącej program. Premier nie szczędził rzutkich spostrzeżeń - PO to nie jest skrót od Platforma Obywatelska a Pomyłka Olbrzymia - mówił Morawiecki, który jednak zdawał się dostrzegać pewną niesprzyjającą mu manierę zadawanych pytań, czego najwyraźniej nie zauważyła prowadząca program. Na sam bowiem koniec wywiadu zarezerwowano najatrakcyjniejsze pytanie. - I pytanie odwieczne, od kilku miesięcy zadawane już panu nie raz, nie dwa, ale pewnie z pięćset razy, albo i więcej: Kiedy do nas te pieniądze z KPO dopłyną? - rzuciła dziennikarka. Czy pytanie to miało posłużyć za wyjaśnienie widzom istotę rzeczy czy może krył się za tym pewien wyrzut, który jasno deklarują Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro? I któż mógł być bardziej zaskoczony? Premier, który otrzymał pytanie czy dziennikarka słysząca odpowiedź?

Odpowiedź premiera

- Ja patrzę na to jako na całą pulę środków unijnych. Widzę, że pani podobnie jak skrajna prawica i totalna opozycja dała się wpuścić w taki nurt narracji o KPO - odparł Morawiecki. Dziennikarka wydawała się być lekko zmieszana, nie wiadomo jednak czy samą odpowiedzią czy poczęła zastanawiać się, kogo dokładnie premier miał na myśli mówiąc o skrajnej prawicy.- Jest jednak ważniejsza dużo część, i o tym chciałem powiedzieć, dlatego tak, pozwoliłem sobie na taką uwagę, przepraszam, na samym początku... - i tu premierowi w słowo weszła prowadząca - No ale przyzna pan, że te pieniądze by się przydały - skomentowała z niemałym trudem Danuta Holecka. - Oczywiście, każde pieniądze by się przydały, ale jest dużo ważniejszych środków unijnych z funduszy strukturalnych, spójności, rolniczych. To jest ponad 550 mld zł - odparł zadowolony Morawiecki.

KPO wg. premiera

- KPO to jest 120-130 mld zł zaokrąglając. Jak podzielimy to na sześć lat, to na okrągło 20 mld zł rocznie. To nie jest coś, co zmienia zasadniczo sytuację gospodarczą czy finansową Polski - tłumaczył Morawiecki i dodawał, iż zdolności finansowe Polski, są o wiele większe aniżeli Krajowy Program Odbudowy, powołując się na program Polskiego Ładu, w ramach którego w drugiej transzy przeznaczono 30 mld zł z pieniędzy budżetowych. Jeszcze w czerwcu Mateusz Morawiecki zapewniał Polaków, iż KPO jest polską racją stanu i nowym planem Marshalla, wyrównującym szanse państw średnich i dużych. Aby otrzymać te pieniądze, Komisja Europejska wyznaczyła niezbędne do spełniania kamienie milowe, wśród których są te dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Jednym z nich miała być likwidacja Izby Dyscyplinarnej sędziów, jednak rozwiązania przyjęte przez PiS, zmieniające nazwę i aranżację nie przekonały KE. KPO jest jednym z elementów rozgrywki politycznej na linii Zbigniew Ziobro - Mateusz Morawiecki w obozie władzy. Minister sprawiedliwości niejednokrotnie wyrażał swoje rozczarowanie polityką premiera, a i sam Mateusz Morawiecki potrafił wbić szpilkę liderowi Solidarnej Polski.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: vod.tvp.pl/RadioZET.pl/polskieradio24.pl/Goniec.pl