Kontrowersyjne słowa papieża Franciszka o działaniach Putina. "Być może skłoniło go do tego szczekanie NATO pod drzwiami"
Papież Franciszek przyznał w rozmowie z włoskim dziennikiem, że być może "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji" skłoniło Władimira Putina do ataku na Ukrainę. Zdradził, że zwrócił się z prośbą o spotkanie z prezydentem Rosji, ale wciąż czeka na odpowiedź. Wizyty w Kijowie na razie planuje. Publicysta Tomasz Terlikowski ocenił, że wywiad Ojca Świętego jest "dramatyczny".
To nie pierwszy raz, kiedy na papieża Franciszka wylała się fala negatywnych komentarzy za słowa dotyczące wojny w Ukrainie. Już wcześniej był krytykowany za unikanie stwierdzenia, że to Rosja zaatakowała Ukrainę. Na początku kwietnia na oficjalnym profilu Ojca Świętego na Twitterze pojawił się wpis nawiązujący do wojny, w którym na końcu padło stwierdzenie, że "wszyscy jesteśmy winni".
Papież Franciszek chce spotkać się z Putinem. Do Ukrainy na razie się nie wybiera
Papież Franciszek udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi "Corriere della Sera", w którym ujawnił swoje najnowsze zakulisowe działania. Przyznał, że poprosił Władimira Putina o spotkanie, aby powstrzymać wojnę w Ukrainę. Jednak do tej pory nie otrzymał odpowiedzi. Papież Franciszek obawia się, że przywódca Rosji "nie chce spotkania".
Co więcej, hierarcha przyznał, że nie planuje wizyty w Ukrainie. - Na razie nie jadę do Kijowa. Czuję, że nie muszę tam jechać. Najpierw muszę pojechać do Moskwy, najpierw muszę spotkać się z Putinem - stwierdził.
Ojciec Święty przypomniał, że ostatnio do Kijowa pojechali kardynał Michael Czerny (prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka) i kardynała Konrad Krajewski (papieski jałmużnik). Była to ich czwarta wizyta.
Papież Franciszek o powodach agresji i dostawach broni
Podczas rozmowy papież Franciszek wskazał, że być może "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji" skłoniło Władimira Putina do wszczęcia konfliktu. - To złość, nie wiem, czy została sprowokowana, ale może ułatwiona - ocenił.
Ojciec Święty był pytany także o dostawy broni. Stwierdził, że nie wie, czy dostarczanie broni Ukraińcom to dobra decyzja. - Nie potrafię odpowiedzieć, jestem za daleko, na pytanie, czy słuszne jest zaopatrywanie Ukraińców w broń - oznajmił.
- To oczywiste, że broń jest testowana w tym kraju. Rosjanie wiedzą, że czołgi są mało przydatne i myślą o innych rzeczach. Wojny toczy się po to, żeby przetestować wyprodukowaną przez nas broń. Tak było w przypadku hiszpańskiej wojny domowej przed drugą wojną światową. Handel bronią to skandal, niewielu się temu sprzeciwia - dodał papież Franciszek.
W trakcie wywiadu Ojciec Święty wspomniał także o spotkaniu z premierem Węgier Viktorem Orbanem. W trakcie audiencji polityk miał go przekonywać, że Rosja planuje zakończyć wojnę 9 maja. Tego dnia przypada Dzień Zwycięstwa.
- Mam nadzieję, że tak będzie, zrozumiałoby się w ten sposób eskalację w tych dniach - wyjaśnił papież Franciszek. - Bo teraz to już nie tylko jest Donbas, jest Krym, Odessa, ale i odcięcie Ukrainy od portu nad Morzem Czarnym, wszystko. Ja jestem pesymistą, ale musimy zrobić, co możliwe, by wojna zatrzymała się - dodał.
Terlikowski: wywiad jest "dramatyczny"
Kontrowersyjne stwierdzenia papieża Franciszka skomentował publicysta Tomasz Terlikowski. We wpisie na Facebooku ocenił, że wywiad, którego udzielił Ojciec Święty jest "dramatyczny zarówno z punktu widzenia intelektualnego, jak i politycznego".
Jego zdaniem bardzo źle zabrzmiały słowa o spotkaniu z premierem Węgier. Tomasz Terlikowski uważa, że dowodzą one, jak bardzo papież Franciszek "nie rozumie rzeczywistości". Negatywnie ocenił także zapowiedzi, którym wierzy Ojciec Święty. "Nie oznaczają końca wojny, a jedynie eskalację. I aż dziw, że papież opowiada takie rzeczy włoskim mediom", czytamy w poście.
Publicysta ocenił, że jedynym pozytywem tego wywiadu są słowa Ojca Świętego o patriarsze Cyrylu. - Rozmawiałem z Kirillem przez 40 minut przez zoom. Pierwsze dwadzieścia minut z kartą w ręku odczytał mi wszystkie uzasadnienia wojny. Posłuchałem i powiedziałem mu: nic z tego nie rozumiem. Bracie, nie jesteśmy duchownymi państwowymi, nie możemy używać języka polityki, ale języka Jezusa. Jesteśmy pasterzami tego samego świętego ludu Bożego - stwierdził papież Franciszek i dodał, że "patriarcha nie może zmienić się w ministranta Putina".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Andrzej Duda na placu Zamkowym. Symboliczne słowa prezydenta podczas obchodów 3 maja
Andriej Krukowski nie żyje, zginął w wypadku. Czarna seria wśród oligarchów Gazpromu trwa
Matura historia 2022 odpowiedzi. Sprawdź, czy zdałeś egzamin
Źródło: tvn24.pl, goniec.pl