Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Mentzen nie wytrzymał po wpisie pracownika Republiki. Błyskawiczna reakcja polityka
Anna Guziewska
Anna Guziewska 14.11.2025 22:24

Mentzen nie wytrzymał po wpisie pracownika Republiki. Błyskawiczna reakcja polityka

Mentzen nie wytrzymał po wpisie pracownika Republiki. Błyskawiczna reakcja polityka
Beata Zawadzka/East News

Sensacyjne plotki zatrzęsły sceną polityczną po tym, jak współpracownik Telewizji Republika, Krzysztof Puternicki, opublikował w mediach społecznościowych informację o rzekomym tajnym spotkaniu Donalda Tuska ze Sławomirem Mentzenem, do którego miało dojść pod koniec sierpnia w Trójmieście. Na odpowiedź lidera Konfederacji nie trzeba było długo czekać.

Tajne spotkanie Tusk-Mentzen. Pracownik Telewizji Republika ujawnia

Krzysztof Puternicki, współpracownik Telewizji Republika, wywołał dziś burzę w mediach społecznościowych, zamieszczając na platformie X sensacyjną informację o rzekomym tajnym spotkaniu między premierem Donaldem Tuskiem a Sławomirem Mentzenem, jednym z liderów Konfederacji.

Według Puternickiego, do tego spotkania miało dojść pod koniec sierpnia w Trójmieście. W rozmowach miał rzekomo uczestniczyć również Radosław Sikorski. Współpracownik Republiki twierdzi, że informację tę otrzymał od zaniepokojonych ludzi związanych ze środowiskiem Konfederacji.

- Tajne spotkanie Mentzena z Tuskiem. W weekend, pod koniec sierpnia, doszło w Trójmieście do spotkania Donalda Tuska ze Sławomirerm Mentzenem. Taką informację otrzymałem od ludzi blisko związanych z Konfederacją, którzy nie ukrywają zniesmaczenia całą sytuacją - napisał Puternicki na platformie X.

Najbardziej zaskakującym elementem doniesień jest rzekoma propozycja, jaka miała paść ze strony premiera. Puternicki twierdzi, że w trakcie spotkania Sławomirowi Mentzenowi zaproponowano objęcie fotela Marszałka Sejmu. Miało to być podyktowane sytuacją polityczną, a konkretnie faktem, że Hołownia miał przestać być lojalny wobec premiera.

- W trackie spotkania padła propozycja objęcia przez Mentzena fotela marszałka Sejmu, było to efektem wypowiedzenia posłuszeństwa przez Szymona Hołownię, który wcześniej zwołał Zgromadzenie Narodowe wbrew woli premiera - dodał Puternicki.

W swoim wpisie Puternicki wskazał również osobę, która miała stać za organizacją tego sekretnego spotkania. Według niego był to Artur Dziambor, były poseł Konfederacji, który obecnie pełni funkcję pełnomocnika w Ministerstwie Rozwoju. 

Cała historia, sugerująca zakulisowe negocjacje i próbę przeciągnięcia Mentzena do koalicji rządowej poprzez ofertę jednej z najważniejszych funkcji w państwie, wywołała natychmiastową i zdecydowaną reakcję wspomnianych w doniesieniach polityków.

Mentzen spotkał się z Tuskiem? Reakcja Dziambora

Artur Dziambor stanowczo zdementował rewelacje Krzysztofa Puternickiego, który sugerował, że były poseł Konfederacji miał organizować tajne spotkanie między Donaldem Tuskiem a Sławomirem Mentzenem.

Dziambor w swojej reakcji na platformie X kategorycznie odciął się od tych insynuacji. Z ironią stwierdził, że "jedyne spotkania, jakie organizuję to te ze mną i moimi przyjaciółmi, znajomymi, sympatykami", dodając, że Tusk i Mentzen "nie należą do żadnej z tych grup”.

- Jedyne spotkania, jakie organizuję to te ze mną i moimi przyjaciółmi, znajomymi, sympatykami, a wymienieni przez pana bohaterowie nie należą do żadnej z tych grup - napisał na platformie X Dziambor.

Były poseł wyraził zdziwienie wplątaniem go w negocjacje między obecnym premierem Sławomirem Mentzenem, sugerując, że źródła tych sensacji mają bujną wyobraźnie i stanowczo zdementował, aby do takiego spotkania miało dojść. Dziambor zaapelował również do Puternickiego o większą rzetelność, krytykując brak kontaktu przed publikacją informacji. Podkreślił, że jego numer telefonu jest publicznie znany, co sugeruje, że wystarczyłby jeden telefon, aby zweryfikować tę historię.

- Chciałbym natomiast poznać źródła tych sensacji, ktoś musi mieć mocną wyobraźnię, albo brać coś dobrego, by mnie wmieszać w negocjacje pomiędzy obecnym Premierem i człowiekiem, który wyrzucił mnie z polityki. Na przyszłość polecam, chociaż zadzwonić i się zapytać, mój numer jest publicznie znany - zakończył wpis Dziambor.

Mentzen reaguje na doniesienia pracownika TV Republika

Sławomir Mentzen stanowczo zdementował sensacyjne doniesienia Krzysztofa Puternickiego, współpracownika Telewizji Republika, dotyczące rzekomego tajnego spotkania z Donaldem Tuskiem i propozycji objęcia fotela Marszałka Sejmu.

W swojej reakcji w serwisie X polityk nie przebierał w słowach, nazywając całą historię pisowskimi kłamstwami i podkreślił, że historia jest zmyślona.

- Zwykłe pisowskie kłamstwa. Cała historia jest zmyślona od początku do końca, nie ma tu słowa prawdy - zaczął lider Konfederacji.

Mentzen wyraził swoje rozczarowanie, sugerując, że kolejna telewizja kłamie na jego temat. Odniósł się tym do słów Moniki Olejnik, która w “Kropce nad i” zasugerowała, że dziadek Mentzena był w Wehrmachcie.

-(…) Ale jeszcze niesie to pan Mentzen, który ma korzenie niemieckie, bo jego dziadek czy tam pradziadek był w Wehrmachcie - stwierdziła Olejnik.

Tę informacje również Mentzen już zdementował.

- We wtorek kłamie na mój temat TVN, w piątek Republika. Szkoda, bo myślałem, że macie tam wyższe standardy - napisał w odpowiedzi do Puternickiego Mentzen.

Lider Konfederacji z dużą dozą ironii odniósł się do absurdalności przekazanej informacji. Oprócz rzekomego udziału w organizacji spotkania przez Artura Dziambora, Mentzena najbardziej rozbawił wątek propozycji funkcji marszałka.

- O absurdalności tej wyssanej z brudnego palca Kaczyńskiego historii, oprócz udziału Dziambora, najlepiej świadczy to, że każdy z mojego otoczenia wie, że funkcją marszałka to musieliby mi grozić, a nie przekupywać. Wolałbym już chyba trafić za te race do aresztu, niż zostać marszałkiem - napisał na platformie X.

Reakcja Mentzena była więc zdecydowanym kontratakiem, odrzucającym plotki jako celową dezinformację pochodzącą ze środowiska związanego z Prawem i Sprawiedliwością.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News