Kolejna śmierć dziecka. Nie żyje 12-latek, nie pomógł nawet śmigłowiec LPR
Do tragicznego wypadku z udziałem dziecka doszło w miejscowości Inwałd nieopodal Wadowic w województwie małopolskim. To drugie dramatyczne wydarzenia w okolicy, w którym ofiarą tego samego dnia został nieletni. Co dokładnie się stało?
Wypadek w Inwałdzie z udziałem dziecka
W czwartek 28 września około godziny 19 rzecznik małopolskiej straży pożarnej, ml. kpt. Hubert Ciepły poinformował o wypadku w Inwałzie, w którym śmierć poniosło dziecko.
W wypadku zmarł 12-latek, jednak nie doszło ani do potrącenia, ani wypadku z udziałem pojazdów mechanicznych. Przeszkodą okazało się coś innego. W jaki sposób nastolatek pożegnał się z życiem?
Wiadomości TVP nie odpuszczają Agnieszce Holland. Danuta Holecka zmieniła minę w sekundęInwałd. W wypadku zginął 12-letni chłopiec
- 12-letni chłopiec podczas jazdy na rowerze uderzył w przydrożne drzewo - przekazał rzecznik strażaków dla Polskiej Agencji Prasowej. Dodał, że na miejscu od razu pojawiły się służby ratunkowe, które błyskawicznie rozpoczęły resuscytację.
Do nieprzytomnego 12-latka oprócz zespołu ratownictwa medycznego wezwano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, lekarze mimo starań i zaordynowania wszelkich możliwości nie zdołali przywrócić dziecka do życia. To kolejna śmierć, do jakiej tego dnia doszło w tym rejonie.
Wypadek w Inwałziie. To kolejna śmierć dziecka w tym dniu
Tego samego dnia (28 września), lecz kilka godzin wcześniej w miejscowości Zabierzów w bliskim sąsiedztwie Krakowa w wypadku zginęło kolejne dziecko. 4-latek wpadł do studni na terenie przedszkola. Medycy po wydobyciu ciała chłopca stwierdzili zgon.
Źródło: Pap, Radio Zet