Kolęda po nowemu. Znalazłeś w skrzynce taką kartkę? Wielu może się zdziwić
Tuż po Dniu Wszystkich Świętych w domach i parafiach ruszają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. To okres wyjątkowy, bo nierozerwalnie wiąże się z tradycją przyjęcia u siebie chodzącego w ramach tzw. kolędy księdza. Nie wszyscy wiedzą jednak, że od kilku lat wizyty te odbywają się na zupełnie nowych zasadach. Nie bądźmy więc zaskoczeni, jeśli w naszych skrzynkach pocztowych znajdziemy specjalne karteczki.
Zbliża się okres wizyt duszpasterskich
Okres okołoświąteczny ma nie tylko wymiar materialny, wyrażający się w kupowaniu prezentów, czy też robieniu spiżarnianych zapasów, ale także i ten duchowy. To czas, gdy częściej poświęcamy się zawiązywaniu i utrwalaniu rodzinnych więzi oraz integracji ze wspólnotą kształtującą się w naszej parafii, jeśli tylko jesteśmy osobami wierzącymi.
W wielu miejscach już w okresie Adwentu księżą rozpoczynają tzw. kolędę, czyli swoje duszpasterskie wizyty w domach parafian, które trwają aż do święta Ofiarowania Pańskiego w lutym. Trzecia dekada listopada to więc najlepszy moment, by zacząć przygotowywać się na przyjęcie kapłana. W Krakowie np. w skrzynkach pocztowych można znaleźć już związane z tym karteczki. O co dokładnie chodzi?
Nie żyją dwie małe dziewczynki i ich matka. Policja zatrzymała ojcaW skrzynkach pocztowych znajdziemy karteczki
Karteczki rozsyłane są w celu złożenia deklaracji dotyczącej tego, iż w tym roku życzymy sobie, by ksiądz podczas kolędy zapukał także do naszych drzwi. Najczęściej można na nich przeczytać zdanie: "Zapraszam księdza z parafii na wizytę duszpasterską". Poniżej zaś należy wpisać imię, nazwisko, adres oraz telefon, a następnie odnieść kartkę do kościoła.
Praktyka ta jest w miarę nowa, ale wcale nie wyjątkowa. Podobne zabiegi poczyniły ostatnio także parafie w Szczecinie, Warszawie, Wrocławiu czy Poznaniu. Portal o2.pl zwraca uwagę, że wizyty duszpasterskie to nie tylko zwyczaj, ale święty obowiązek duchownych.
ZOBACZ: Zaskakujące, o co ksiądz poprosił wiernych przed kolędą. Mają czas do końca listopada
- Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również - jeśli w czymś niedomagają - roztropnie ich korygując [...] - głosi Kodeks prawa kanonicznego.
Parafia w Pawłowicach wprost mówi o pieniądzach
Oczywiście, jeśli o kolędzie mowa, nie można nie wspomnieć także o jej finansowym wymiarze, który co roku budzi ogromne kontrowersje. Fora internetowe pełne są zapytań o to, ile wypada dać księdzu w kopercie, ale tak naprawdę kwota ta powinna być dostosowana do naszych indywidualnych możliwości.
ZOBACZ: W ten pogrzebowy zabobon wciąż wierzy wiele osób. Kapłan obalił panujący mit
Na bardzo rozsądny i uczciwy pomysł wpadła więc parafia w Pawłowicach, która lojalnie przypomniała swoim wiernym, że ksiądz nie może żądać pieniędzy za kolędę.
- Nigdy jednak materialne ubóstwo nie może być przeszkodą w tym, by przyjąć kapłana we własnym domu i żaden duszpasterz nie ma prawa domagać się jakiegokolwiek datku - czytamy na stronie Parafii Podwyższenia Krzyża Św. w Pawłowicach.
Źródło: o2.pl