Karol Nawrocki pod lupą prokuratury. Pojawiają się nowe fakty

Dochodzenie ws. mieszkania Jerzego Ż.

Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście wszczęła śledztwo w sprawie przejęcia mieszkania Jerzego Ż. przez Karola Nawrockiego i jego małżonkę już 13 czerwca. 

Postępowanie dotyczy podejrzenia oszustwa na szkodę mężczyzny w latach 2012–2017. Śledczy ustalają m.in., czy Jerzy Ż. został wprowadzony w błąd co do zapłaty całej kwoty za kawalerkę oraz zamiaru zapewnienia mu opieki.

Jak podkreślił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński:

Śledczy czekają na opinię biegłych lekarzy z zakresu medycyny sądowej dotyczącą obecnego stanu zdrowia pokrzywdzonego. Biegli mają się wypowiedzieć, czy stan zdrowia Jerzego Ż. umożliwia przeprowadzenie z jego udziałem czynności procesowych.

Do tej pory nikomu nie przedstawiono zarzutów, a planowane jest przesłuchanie około 40 świadków, co może dostarczyć nowych faktów w sprawie.

Zawiadomienia i reakcje władz

Do gdańskiej prokuratury wpłynęły trzy zawiadomienia „o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z nabyciem mieszkania położonego w Gdańsku przez kandydata na urząd prezydenta RP”. Jedno złożyła wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, drugie osoba prywatna, a trzecie – prezydent Gdańska. 

Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia w siedmiu wątkach, m.in:

W zakresie doprowadzenia gminy do niekorzystnego rozporządzenia mieniem oraz fałszywych oświadczeń w aktach notarialnych.

Część wątków została wyłączona z uwagi na przedawnienie karalności, inne uznano za czyny niemające znamion przestępstwa. Jednakże najważniejsze aspekty sprawy, dotyczące przejęcia mieszkania i możliwych nadużyć wobec Jerzego Ż., pozostają w gestii śledczych.

ZOBACZ TAKŻE: Wypadek samolotu lecącego do Warszawy. Musiał pilnie zawrócić, rzecznik LOT zabrał głos

Śledztwo w sprawie apartamentów w muzeum

Równolegle prokuratura przedłużyła dochodzenie w sprawie wynajmu luksusowych apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej, którym zarządzał Karol Nawrocki. Jak poinformował Duszyński, „prokuratura dysponuje już analizą kryminalną dotyczącą rezerwacji apartamentów w muzeum, którą zestawiono z urlopami, zwolnieniami i spotkaniami służbowymi dyrektorów. 

Obecnie prokurator zapoznaje się z analizą. Dopiero po jej ocenie podejmie decyzję o przeprowadzeniu kolejnych czynności procesowych, w tym ewentualnych przesłuchaniach kolejnych świadków”. Śledztwo zostało wszczęte po medialnych doniesieniach, że Nawrocki przez ponad pół roku korzystał z apartamentu deluxe, mimo że mieszkał ledwie 5 km od muzeum i nie zapłacił za pobyt. 

Prezydent tłumaczył później, że podczas pandemii COVID-19 dwukrotnie spędził w apartamencie 10-dniową kwarantannę, wykonując zdalnie swoje obowiązki i że „lokal służył do spotkań służbowych z gośćmi z zagranicy oraz z kraju”. Śledczy wciąż badają, czy korzystanie z apartamentu było zgodne z prawem i zasadami instytucji.