Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Karol Nawrocki nieźle oberwał. Taka wpadka, że nawet Sikorski nie wytrzymał
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 13.02.2025 18:28

Karol Nawrocki nieźle oberwał. Taka wpadka, że nawet Sikorski nie wytrzymał

Radosław Sikorski, Karol Nawrocki
Fot. Anita Walczewska/East News, Wojciech Olkusnik/East News

Nie milkną echa po aferze związanej z podróżami służbowymi Karola Nawrockiego za czasów pracy w IPN i Muzeum II Wojny Światowej. Do całej sprawy za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się m.in. Radosław Sikorski. Kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość nie był mu dłużny i doszło między nimi do gorącej dyskusji.

Zagotowało się między Karolem Nawrockim i Radosławem Sikorskim

Przypomnijmy, że “Gazeta Wyborcza” przyjrzała się ostatnio zagranicznym wyjazdom Karola Nawrockiego z czasów, gdy sprawował on funkcję szefa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Według doniesień dziennika, odbył on ponad 20 delegacji odwiedzając m.in. Australię, Nową Zelandię, Egipt i Hawaje, a także wiele miast w Europie i Stanach Zjednoczonych.

Niektóre z tych wypraw były bardzo kosztowne. 12-dniowa podróż po Japonii i Chinach kosztowała podatników ponad 88 tys. złotych. Karol Nawrocki odwiedził wówczas lokalne muzea poświęcone II wojnie światowej. Łącznie na wojaże wydano ponad 463 tys. złotych z publicznych środków. To jednak nie koniec, bowiem jako szef IPN Nawrocki zaliczył jeszcze więcej wyjazdów.

GjGrhSsXMAAUPns.jpg
Fot. Karol Nawrocki/X
Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR, koszmar na polskim stoku. Nie żyje narciarz, w akcji prokuratura Przełomowe wieści dla Nawrockiego, nikt się tego nie spodziewał. A jednak, huczy o tym w całej Polsce

Afera wokół podróży służbowych Karola Nawrockiego. Sikorski reaguje

Wyborcza podaje, że jako szef Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki odwiedził niemal wszystkie kontynenty wydając na to 326 tys. złotych. Pojawił się m.in. w Harare, gdzie “omawiał możliwości współpracy w zakresie wymiany archiwalnej”. Odwiedził również Meksyk i Argentynę. W Rosario otworzył wystawę ”Samarytanie z Markowej” poświęconą rodzinie Ulmów.

ZOBACZ: Seniorzy oszaleją z radości, chodzi o waloryzację emerytur. Wielu dostanie nawet 500 zł więcej

"Gdy w 2021 roku został wiceprezesem, a potem prezesem IPN, również latał w dalekie kraje, m.in. do: Zimbabwe, Meksyku, Argentyny. Zrobił też oblot Stanów Zjednoczonych” - czytamy w "GW". Dziennik podkreśla, że, "podróże Nawrockiego kosztowały podatnika prawie 800 tys. zł".

Zaskakujące doniesienia odbiły się szerokim echem w przestrzeni medialnej. Swoje zdanie na ten temat wyraził m.in. szef MSZ Radosław Sikorski. Tymczasem Nawrocki błyskawicznie mu odpowiedział.

Sikorski przyłapał Nawrockiego na wpadce

Jak podaje serwis “Wprost”, zdaniem części historyków, zdaniem części historyków efekty zagranicznych podróży Karola Nawrockiego są niewspółmierne do ich kosztów. Podkreślają, że w niektórych przypadkach np. podróży do Meksyku pojawiają się wątpliwości, czy wszystkie delegacje były związane z projektem „Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności”. "Jeździł służbowo po całym świecie. Stany Zjednoczone, Azja, Nowa Zelandia. Jaki związek ma Nowa Zelandia z MIIWŚ? Niestety nie wiem – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Mariusz Wójtowicz-Podhorski, były kierownik Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.

Doniesienia “GW” zdecydował się skomentować Radosław Sikorski. ”Ponieważ Wysoka Przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw polityki zagranicznej poprosiła mnie o złożenia wizyty w Zimbabwe jako prezydencja chciałbym niniejszym zapytać prezesa Karola Nawrockiego jakie polskie sprawy można tam przy okazji załatwić” - kpił szef MSZ we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Kandydat wspierany przez PiS natychmiast odpowiedział. "Ja już załatwiłem bardzo ważną sprawę – cmentarz dla polskich cywilów z IIWŚ. Posłucha Pan na miejscu jakie wrażenie to zrobiło na lokalnej społeczności. Wracamy po swoich, budujemy powagę państwa polskiego. Dużo wysiłku w to włożyliśmy z IPN i grupą wspaniałych harcerzy" - podkreślił Nawrocki.

Tymczasem szef MSZ zwrócił uwagę, że "cmentarz w Rusape został odnowiony w latach 2019-2020 staraniom harcerzy oraz Ośrodka Dokumentacji Deportacji, Wypędzeń i Przesiedleń przy Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie". 

"Prace sfinansował IPN, którego szefem został Pan w 2021. Więc bardziej przykleił się niż załatwił" - dodał Sikorski przyłapując na wpadce kandydata PiS.

Kolejna odpowiedź Nawrockiego została opublikowana w formie krótkiego filmu. “Polityczni i historyczni ignoranci nie zdają sobie sprawy z tego, co łączyło Polskę i Nowa Zelandię w czasie II wojny światowej. Może myślicie, że wszystkie wyjazdy zagraniczne to są wycieczki? Nie, ja ciężko pracowałem dla Polski. (...) Słuchajcie państwo, naprawdę poczytajcie prawdziwe fakty historyczne, a potem wypowiadajcie się o tym, co się dzieje w Instytucie Pamięci Narodowej” - grzmi szef IPN.

Na koniec nagrania Nawrocki zwrócił uwagę, że jego podróże zagraniczne to równowartość "szaletu Rafała Trzaskowskiego". Chodzi o automatyczną toaletę w Parku Skaryszewskim w Warszawie, która kosztowała 647 tys. zł. Jest to projekt zrealizowany w ramach budżetu obywatelskiego z 2020 r.

Warto dodać, że do zarzutów wyborczej ustosunkował się również Instytut Pamięci Narodowej. "Ponieważ wielu spośród zadań składających się na realizację aspektów misji Instytutu – otwarcia wystawy, odsłonięcia pomnika czy udziału w panelu dyskusyjnym – nie sposób wykonać zdalnie i wymagają one obecności przedstawiciela IPN, dlaczego nie miałby nim być prezes? Czy wykluczają to przepisy prawa lub praktyka podobnych instytucji? Naszym zdaniem wręcz przeciwnie" - napisano w komunikacie.