Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Sikorski wszedł na mównicę i zwrócił się wprost do Rosjan. "Nigdy nie będziecie tu rządzić"
Karol Domański
Karol Domański 23.04.2025 12:23

Sikorski wszedł na mównicę i zwrócił się wprost do Rosjan. "Nigdy nie będziecie tu rządzić"

Radosław Sikorski
Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER/East News

W Sejmie wybrzmiał dziś mocny głos polskiej dyplomacji. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zaprezentował exposé dotyczące najważniejszych kierunków polskiej polityki zagranicznej. Od sytuacji na Ukrainie po kondycję NATO i wyzwania dla Unii Europejskiej , wystąpienie obfitowało w strategiczne deklaracje, ale i oceny zmieniającej się rzeczywistości międzynarodowej. W tle - rosnąca niepewność i pytania o przyszłość bezpieczeństwa w Europie. Minister w pewnym momencie zwrócił się do Rosjan. Padły wymowne słowa.

Radosław Sikorski o nowym świecie i miejscu Polski. Padły wymowne słowa

Szef MSZ rozpoczął swoje przemówienie od przyznania, że obecna sytuacja międzynarodowa jest wyjątkowo trudna i wymaga jasnych odpowiedzi ze strony państw takich jak Polska. Wskazał na zmiany geopolityczne, nowe formy zagrożeń oraz konieczność strategicznego myślenia w dłuższej perspektywie.

To najtrudniejsze z moich dotychczasowych wystąpień z prostego powodu - sytuacja międzynarodowa jest najtrudniejsza od dekad. - mówił szef MSZ

Sikorski odwołał się także do doświadczenia poprzednich lat, pokazując jak zmieniło się otoczenie międzynarodowe w ciągu dekady. Mówił o utracie złudzeń, potrzebie działania w sieciach sojuszy i znaczeniu wspólnoty Zachodu dla przetrwania demokratycznych wartości.

Obecnie świat staje się coraz mniej przewidywalny - wojna u granic, zmiany w międzynarodowym układzie sił oraz globalne kryzysy gospodarcze i polityczne sprawiają, że stabilność, do której przywykliśmy w Europie ugina się pod naporem nowych wyzwań. - komentował 

Hołownia powiedział "papież Franciszek" i się zaczęło. Takie sceny na posiedzeniu Sejmu

Ukraina, NATO i strategiczna odpowiedzialność Polski

W drugiej części wystąpienia minister skupił się na sytuacji na wschodzie Europy - wojnie w Ukrainie i roli Polski jako państwa frontowego NATO. Przypomniał, że Polska była i pozostaje kluczowym ogniwem pomocy militarnej, humanitarnej i politycznej dla Ukrainy.

…..po 3 latach tego etapu wojny, przypominam zaplanowanego przez Putina na 3 dni, wojska rosyjskie kontrolują jedynie około 20% terytorium ukraińskiego i wciąż tkwią na wschodzie Ukrainy - mówił Sikorski, akcentując jak ważna jest pomoc Zachodu w tej wojnie 

Minister podkreślił również wagę członkostwa Polski w NATO i UE, nie tylko jako elementów bezpieczeństwa, ale narzędzi suwerenności. Porównał wydatki obronne Zachodu i Rosji, wskazując na nieporównywalną skalę potencjału militarnego Sojuszu. 

Radosław Sikorski zwrócił się do Rosjan. Padły wyjątkowe słowa

Polska jest silniejsza. Jesteśmy silni sojuszem NATO i członkostwem w Unii Europejskiej (…) członkostwo w obu tych sojuszach zapewnia dostęp do mechanizmów współpracy, które pozwalają na bardziej skoordynowane działania. Jesteśmy lepiej przygotowani na trudne czasy, niż bylibyśmy jako samotna wyspa. - takimi słowami Szef MSZ podkreślił wagę roli polski w sojuszu północnoatlantyckim i UE

Minister zaznaczył, że Polska nie może pozwolić sobie na polityczną samotność ani na rezygnację z bycia wiarygodnym partnerem w ramach wspólnoty Zachodu. Jak mówił, kluczowe będą w najbliższym czasie działania wspierające wspólnotową odpowiedzialność i zdolność do reagowania na globalne wyzwania. W tym kontekście dyplomacja staje się pierwszą linią bezpieczeństwa.

Radosław Sikorski zwrócił uwagę na imperialistyczną politykę Rosji i wrogie działania Putina przeciwko sąsiadom.

- Rosyjskie prawo do Warszawy jest mniej więcej tak samo zasadne, jak nasze do Smoleńska, bo też rządziliśmy tam około 100 lat. Różnica polega na tym, że u nas niemal nikt w tak anachroniczny sposób nie myśli - powiedział Sikorski.

Szef MON odniósł się także do tez przedstawianych przez rosyjskiego historyka Aleksandra Dugina. 

Dla mocodawców pana Dugina mam wiadomość: nigdy więcej nie będziecie tu rządzić. Ani w Kijowie, ani w Wilnie, Rydze, Tallinie, Kiszyniowie - powiedział Radosław Sikorski.