Kaczyński wszedł na scenę tuż po Dudzie i się zaczęło. Ludzie nie wytrzymali, cała sala krzyczała tylko jedno

Kampania wyborcza trwa w najlepsze, a wybory prezydenckie zbliżają się nieuchronnie. Kandydaci na ten urząd systematycznie spotykają z wyborcami, udzielają wywiadów, podczas których przekazują, co chcą zmienić w Polsce. W niedzielę 27 kwietnia w Łodzi rozpoczęła się konwencja wyborcza Karola Nawrockiego, podczas której nie zabrakło kluczowych polityków związanych z PiS. Jako pierwszy przemówił Andrzej Duda, a tuż po nim przed mównicą stanął Jarosław Kaczyński. Reakcja tłumu była niemal natychmiastowa.
Konwencja Karoli Nawrockiego przyciągnęła wielu słuchaczy, w tym polityków
Do wyborów prezydenckich zaplanowanych na 18 maja, zostało już niewiele czasu, dlatego też kandydaci na urząd prezydenta Polski starają się przekonać do siebie wyborców, by ci oddali na nich decydujący, tak ważny głos. O tym, że kontakt z rodakami jest bardzo ważny, bardzo dobrze zdaje sobie sprawę Karol Nawrocki, który systematycznie jeździ po kraju, by spotkać się z lokalnymi mieszkańcami.
Tym razem w niedzielę 27 kwietnia udał się do Łodzi, gdzie w hali EXPO zorganizowana została jego konwencja. Przybyło na nią wielu rodaków, ale również polityków wspierających kandydaturę Karola Nawrockiego. Na wydarzeniu pojawili się m.in. Andrzej Duda oraz Jarosław Kaczyński.
Andrzej Duda na konwencji obecny był na niedzielnej Karola Nawrockiego
Konwencja Karola Nawrockiego rozpoczęła się od przywitania osób, które zgromadziły się w hali znajdującej się w Łodzi, a następnie poproszono ich o minutę ciszy dla papieża Franciszka, którego pogrzeb odbył się dzień wcześniej. Po oficjalnych momentach i odśpiewaniu m.in. hymnu Polski, przyszedł czas na przemówienia.
ZOBACZ TAKŻE: Tusk w ogniu krytyki. Andrzej Duda się nie hamował, z ust prezydenta padły ostre słowa
Jako pierwszy przy mównicy stanął Andrzej Duda, a jego wyjście do tłumu połączyło się z głośnym skandowaniem imienia i nazwiska obecnego prezydenta Polski. Obecna głowa naszego państwa nie kryła poruszenia tą spontaniczną i jakże głośną reakcją rodaków. Z uśmiechem spoglądał na zgromadzony tłum, cieszący się z jego wyjścia na scenę, po czym zwrócił się do nich z podziękowaniami.
Andrzej Duda podczas swojej przemowy zdradził, dlaczego postanowił wziąć udział w konwencji Karola Nawrockiego. Wyjaśnił, że było to dla niego bardzo ważne wydarzenie, tym bardziej, że właśnie kończy swoją trwającą 10 lat posługę dla kraju.
Jestem tutaj także po to, żeby skorzystać z tej okazji toczącej się prezydenckiej kampanii wyborczej, która zarazem w jakimś sensie jest moim pożegnaniem po 10 latach, żeby wam wszystkim z całego serca podziękować - powiedział.
Prezydent Polski okazję tę wykorzystał również do przedstawienia sukcesów, które zostały wprowadzone podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości. Negatywnie za to ocenił pracę rządu Donalda Tuska.
Słucham dzisiaj, kiedy Donald Tusk opowiada, tak jak ostatnio w Gnieźnie, że bezpieczeństwo Polski, które on buduje, będzie filarem. Daj Boże, daj nam Boże, żeby ten człowiek zrealizował zadania, które Polska wzięła na siebie i te kontrakty, które Polska w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy, Bo jak do tej pory cały czas nie widzę produkcji czołgów w Polsce K2 razem z Koreańczykami, która już dawno powinna była ruszać. Jakoś tego cały czas nie ma - mówił.
Jarosław Kaczyński wszedł na scenie tuż po Andrzeju Dudzie i się zaczęło
Podczas konwencji Karola Nawrockiego, która została zaplanowana na niedzielę 27 kwietnia, na scenie pojawił się również Jarosław Kaczyński. Początkowo zasiadł na jednym z miejsc przygotowanych dla widowni i wraz z tłumem zgromadzonym na hali skandował hasło “zwyciężymy!”.
Krótko po tym jakże aktywnym uczestnictwie prowadzący konwencję Karola Nawrockiego zapowiedział, że zaraz na scenie pojawi się prezes PiS. Zdecydowanie nie szczędził mu słów pełnych uznania.
To on, to właśnie ten człowiek, przywrócił wiarygodność polskiej polityki. Szanowni państwo, od lat skupia wokół siebie środowiska propolskie, patriotyczne, nadając im kierunek działań, ale również konsekwentnie prowadząc do kolejnych zwycięstw - zapowiedziano Jarosława Kaczyńskiego.
Tuż po tym, jak ogłoszono, kto teraz będzie przemawiał, przez halę zaczęły nieść się głośne brawa, a wtórowały im jeszcze głośniejsze okrzyki. Tłum wykrzykiwał wówczas niemal z całych sił “Jarosław!” i nie uciszyły go nawet podziękowania, które za tę reakcję słał prezes PiS wprost sprzed mównicy.
W pierwszych słowach swojego przemówienia Jarosław Kaczyński postanowił skomplementować Andrzeja Dudę i przed tłumem wychwalał jego umiejętności mówcze, twierdząc jednocześnie, że ten jest znakomitym mówcą.
Wszyscy wiedzieliśmy, ja wiedziałem, że to wspaniały mówca, ale dzisiaj to pokazał. Naprawdę to pokazał. I pokazał też, jak głowa polskiego państwa powinna dbać o polskie interesy - powiedział.
W dalszej części swojej wypowiedzi prezes PiS podkreślił, że “interes Polski jest stawką tych wyborów”. O czym jeszcze wspomniał?
Musimy też pamiętać, że zaangażowanie w tę walkę, takie zaangażowanie, które tutaj było też już wspominane przez pana prezydenta, zaangażowanie, które wtedy nazywaliśmy gryzieniem trawy, musi się powtórzyć. To jest nasz obowiązek - powiedział.
Jarosław Kaczyński, podobnie jak jego poprzednik, Andrzej Duda, negatywnie ocenił działania rządu Donalda Tuska. Zaczął wymieniać wszelkie, jego zdaniem, nieprawidłowości.
Kto na lata zatrzymał pakt migracyjny, a kto natychmiast, po dojściu do władzy, podpisał? Myśmy zatrzymywali, tu siedzi premier Morawiecki, który zatrzymywał, a oni powtarzam, tylko doszli do władzy, to to przyjęli […] Kto głosił tutaj rewolucję spod znaku tęczowej flagi? Kto zmienił polskie teatry w miejsce dziwnych i często wręcz obleśnych widowisk, a kto to krytykował, chociaż pozwalał na to, bo jest wolność i my wolność szanujemy. I kto dzisiaj nagle odstawia tę flagę i jednocześnie przebiera się w strój konserwatysty, obrony wartości, obrońcy wartości? Kto? - powiedział Jarosław Kaczyński.





































