Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Jarosław Kaczyński znów straszy: "Próbuje się nam zabrać wolność, suwerenność i jeszcze nas obrabować "
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 07.08.2022 12:10

Jarosław Kaczyński znów straszy: "Próbuje się nam zabrać wolność, suwerenność i jeszcze nas obrabować "

Jarosław Kaczyński
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

To już otwarta wojna na linii PiS - Unia Europejska. Jarosław Kaczyński nie ma zamiaru łagodzić swojej retoryki i zapewnia, iż w ostatnich miesiącach rząd wykazał "maksimum dobrej woli", ale okoniem wciąż staje Wspólnota. W tej sytuacji polityk snuje teorie spiskowe o próbach odebrania nam wolności i suwerenności, a także odgraża się, że nie widzi dalszego sensu, by wypełniać nałożone na nasz kraj zobowiązania.

Przeciąganie liny między Warszawą a Brukselą trwa od miesięcy. Najostrzejszy spór wciąż toczony jest o kształt polskiego wymiaru sprawiedliwości, który, ku zgryzocie koalicji rządzącej, za wszelką cenę próbuje ratować przed kompletną dewastacją Komisja Europejska.

Sprawa jest paląca, bo na szali leżą ogromne kwoty obiecane nam z Krajowego Planu Odbudowy, ale nieprzejednana szefowa KE zapewnia, że dopóki Polska nie wypełni kamieni milowych, nad Wisłą nie zobaczymy ani eurocenta.

Konflikt tak bardzo się przeciąga, że zdążył już porządnie zmęczyć prezydenta Andrzeja Dudę, który wypisał się z towarzystwa wojującego z KE w przekonaniu, że proponując pośredni kompromis dopełnił swoich obowiązków i nie zamierza dalej świecić oczami przed władzami Wspólnoty.

Na polu bitwy pozostali więc najtwardsi gracze, z prezesem Kaczyńskim na czele. A ten, dramatycznie tonąc w sondażach, wdraża sprawdzoną taktykę, podgrzewając konfrontacyjną retorykę i upatrując w UE zewnętrznego wroga.

PiS tonie w sondażach, prezes interweniuje

Choć skompromitowany Jarosław Kaczyński zrezygnował z objazdu po Polsce i udał się na urlop, mający naprawić jego skołatane spotkaniami z nie zawsze zachwyconymi wyborcami nerwy, nie oznacza to, że na dobre porzucił swoją medialną aktywność.

Prezes PiS nadal chętnie działa w bezpiecznej dla niego przestrzeni, udzielając wywiadów zaprzyjaźnionym tytułom, dzięki którym ma szansę karmić elektorat własnymi fobiami i absurdami.

W obliczu kryzysu, tym, co spędza sen z powiek byłemu premierowi wciąż są przede wszystkim pieniądze, a te można by było pozyskać łatwo z unijnej kasy. Skoro jednak Unia nie chce dać ich na warunkach PiS, należy zrobić wszystko, by zohydzić ją niczym Donalda Tuska.

Kaczyński o sporze z UE: "Wykazaliśmy maksimum dobrej woli"

Kampania przeciw Brukseli, obok kwestii środowisk LGBT i uderzania w opozycję, była jednym z głównych tematów pamiętnego objazdu Jarosława Kaczyńskiego po Polsce. W lipcu na spotkaniu w Płocku polityk bez ogródek komentował nowe kamienie milowe, które musi wypełnić Polska, zapewniając złowieszczo, że "koniec tego dobrego".

Oświadczenie prezesa PiS uwieńczone zostało gromkimi brawami jego sympatyków, co dało mu jasny sygnał, że taka retoryka pasuje wiernemu elektoratowi jego partii. Nic więc dziwnego, że miesiąc po tym przemówieniu, Kaczyński nie dokonał żadnej rozsądnej refleksji.

- Powiedziałem w połowie lipca to samo: "No, koniec tego dobrego". I to podtrzymuję. Wykazaliśmy maksimum dobrej woli, poszliśmy na duże kompromisy. Trzeba było spróbować choćby po to, by sprawa była jasna. I dzisiaj jest jasna, każdy widzi, o co chodzi, jaka to gra - stwierdził w wypowiedzi dla "Sieci".

Jak dodał, nie wszystkich uda się przekonać, bo "niektórzy chcą trwać w głupocie, złudzeniach, a inni cynicznie liczą na fortuny, które zarobią na jakimś zniewalaniu Polski".

W tym kontekście powrócił do wałkowanego ostatnio przez telewizję publiczną tematu rzekomych prób zmuszenia Polski do przyjęcia euro. Za niecnym planem stać ma nie kto inny jak Donald Tusk, któremu na drodze stoi heroiczny prezes NBP gwarantujący stabilność polskiej waluty.

Prezes jest więc przekonany, że zmiana złotego na euro to okazja do zarobienia miliardów dla "mających dostęp do odpowiedniej wiedzy spekulantów". - Ale reszta powinna zrozumieć i przyjąć, że próbuje się nam zabrać wolność, suwerenność i jeszcze nas obrabować - podsumował.

Prezes PiS obawia się o unijne fundusze

Oczywiście, w udzielonym wywiadzie nie mogło zabraknąć także powielanych na każdym kroku zapewnień, że rząd PiS troszczy się o Polaków jak żaden inny. Kaczyński zwrócił uwagę, że celem rządzących powinna być teraz obniżka kosztów energii, a kryzys i wojna traktowane mogą być jako przyzwolenie do podjęcia nadzywczajnych działań.

- Skoro w tym obszarze Komisja Europejska nie wypełnia swoich zobowiązań wobec Polski, to my nie mamy powodów wykonywać swoich zobowiązań wobec Unii Europejskiej - uznał.

Na deser dodał, że obawia się, iż fundusze dla Polski zostaną skutecznie zablokowane przez UE, prezentując grubymi nićmi szytą teorię spiskową, niczym z dobrej klasy kryminału. Prezes PiS żyje bowiem w alternatywnym świecie, w którym na Polskę czyhają wyjątkowo duże zagrożenia. Blokowanie pieniędzy postrzega więc jako próbę złamania naszego kraju i "zmuszenia do pełnej uległości wobec Niemiec".

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl, WP