Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > "Fakty" bezlitosne dla nowego wiceministra rolnictwa. Puenta prowadzącego hitem, widzowie ryknęli śmiechem
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 17.09.2022 12:02

"Fakty" bezlitosne dla nowego wiceministra rolnictwa. Puenta prowadzącego hitem, widzowie ryknęli śmiechem

"Fakty" bezlitosne dla nowego wiceministra rolnictwa. Serwis pokazał błyskotliwy materiał, hitem jest jednak puenta
"Fakty" TVN

Janusz Kowalski właśnie przeżywa swoje pięć minut. Polityk coraz częściej gości na łamach prasy i w telewizyjnych programach, a w piątek stał się także bohaterem jednego z materiałów w "Faktach" TVN. Serwis nie sprawił jednak niespodzianki i zamiast laurek, wystawił parlamentarzyście surową recenzję. Maciej Mazur przypomniał liczne wpadki i kontrowersje wokół wiceministra rolnictwa, nie szczędząc mu ironicznych i kpiących uwag. Największym ciosem była jednak płynąca z reportażu konkluzja.

Kultowe materiały Macieja Mazura dla "Faktów" TVN to klasyk. Niezmiennie wywołują one wśród widzów uśmiechy na twarzach, choć, mówiąc zupełnie poważnie, najczęściej dotyczą spraw, nad którymi należałoby raczej płakać.

Nie inaczej jest w przypadku sagi wokół nowego wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego, który w spektakularny sposób zastąpił równie skompromitowanego fana luksusowych ciągników Norberta Kaczmarczyka.

Wobec tak zaskakującej roszady obojętnie przejść nie mogły najpopularniejsze serwisy informacyjne w kraju, które analizowały wydarzenie na wszelakie sposoby. Głosu nie mogła nie zabrać także stacja TVN, jednak, jak zawsze, zrobiła to w oryginalny sposób, sprawiając, że w piątkowy wieczór w wielu polskich domach słuchać było głośny rechot.

"Fakty" TVN komentują awans Janusza Kowalskiego

"Fakty" TVN nie ustają w tropieniu i nagłaśnianiu absurdów obecnej władzy. To właśnie m.in. dzięki amerykańskiej stacji wiemy o oburzających aferach, kuriozalnych wystąpieniach i skandalicznych decyzjach polityków należących do obozu władzy.

Nic więc dziwnego, że gdy na pokładzie statku Mateusza Morawieckiego pojawiła się nowa twarz, jej także postanowiono przyjrzeć się bliżej. I choć sam bohater dał się już bardzo dobrze poznać, ostatnie wydarzenia wokół niego skłoniły dziennikarzy "Faktów" do przypomnienia widzom o kontrowersjach towarzyszących jego osobie.

W związku z tym jeden z materiałów całkowicie poświęcono nowemu wiceministrowi rolnictwa Januszowi Kowalskiemu. Polityk Solidarnej Polski padł ofiarą wspomnianego już wyżej specjalisty od punktowania nonsensów Macieja Mazura i zdaje się, że tego doświadczenia nie będzie wspominał miło.

Maciej Mazur bezlitosny dla polityka

Cały materiał zbudowany był wokół wątku poszukiwań tego, co też predysponuje Kowalskiego do objęcia tak ważnej i odpowiedzialnej funkcji w resorcie rolnictwa. Na początku, głos oddano samemu zainteresowanemu.

- Jestem posłem z województwa opolskiego, z województwa rolniczego. Moim społecznym asystentem i zapleczem merytorycznym jest przewodniczący NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych - tłumaczył Kowalski.

Mazur szybko obalił jednak tezę polityka o jego zażyłych więziach z rolnikami, kpiąc z tego, że "wieś jest mu bliska" i pokazując nagranie, na którym protestujący z AgroUnii bez entuzjazmu witają Kowalskiego na swojej manifestacji.

Długa lista absurdów skwitowana bezbłędną puentą

Następnie dziennikarz przypomniał inne "osiągnięcia" wiceministra, takie jak afera wokół szczepionek na COVID-19. Nie zabrakło więc zgryźliwych komentarzy do wizyty Kowalskiego i posłanki Anny Marii-Siarkowskiej w domu dziecka w Nowym Dworze Gdańskim, gdzie politycy rozpętali mikroburzę w obronie podopiecznych rzekomo siłą zmuszanych do przyjęcia preparatów.

W katalogu spektakularnych popisów znalazło się też miejsce dla najsłynniejszej i najbardziej kuriozalnej wpadki członka Solidarnej Polski, a mianowicie wystąpienia w mediach, podczas którego przekonywał, że prof. Andrzej Horban groził mu nożem.

Szkopuł w tym, że nic takiego nie miało miejsca, a sam Kowalski wykazał się jedynie poważnymi skłonnościami do bredzenia. Prof. Horban powiedział bowiem jedynie, że otwiera mu się "nóż w kieszeni", gdy widzi posłów jeżdżących do domu dziecka uniemożliwiających zaszczepienie dzieci. Mazur zgrabnie uwidocznił także hipokryzję polityka, zaznaczając, że niegdyś należał do PO, dziś zaś dzielnie walczy o palmę pierwszeństwa w wyścigu o tytuł lidera ataków na Donalda Tuska.

Całe zestawienie pogrążających parlamentarzystę absurdów skwitowano w sposób, jakiego nie powstydziłby się żaden mistrz ciętej riposty. W końcówce materiału pokazano Kowalskiego wsiadającego do samochodu, który nieopatrznie potrąca plastikowy słupek.

- Klamka zapadła i tylko pachołek znów stanął w niewłaściwym miejscu - spuentował Maciej Mazur.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: TVN, Goniec