Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Dzisiaj o 17:00 zawyją syreny w całym kraju. Wiemy, co się dzieje
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 27.01.2025 09:41

Dzisiaj o 17:00 zawyją syreny w całym kraju. Wiemy, co się dzieje

karetka
Fot. Marek BAZAK/East News

W poniedziałek, 27 stycznia punktualnie o godzinie 17:00 w całym kraju zawyją syreny karetek. Będzie to swoisty hołd w związku z tragedią, jaka wydarzyła się niedawno w województwie mazowieckim.

W całej Polsce zawyją syreny

Do tragedii przy ul. Sobieskiego w mazowieckich Siedlcach doszło w sobotę ok. godz. 18:30. 59-letni mężczyzna wezwał karetkę pogotowia, po czym podczas udzielania pomocy zaatakował nożami dwóch ratowników. 

“Pacjent zaatakował najbliżej stojącego ratownika, godząc go w klatkę piersiową nożem. Drugi ratownik jak to zobaczył, rzucił się na niego, obezwładnił go, odnosząc uraz przedramienia od ugodzenia nożem” - relacjonował w rozmowie z serwisem o2.pl dyrektor stacji pogotowia medycznego w Siedlcach, Leszek Szpakowski. 

Później okazało się, że bestialski atak miał tragiczne konsekwencje.

ZOBACZ: Wszyscy już spali, kiedy pojawił się komunikat. Nawet Jurek Owsiak nie mógł tego przewidzieć

27-latek poszedł do fryzjera, nie żyje. Tragedia w polskiej miejscowości Szambiarka zmiażdżyła auto z matką i dzieckiem. W drodze do szpitala doszło do kolejnego dramatu

Karetki zawyją w całej Polsce

Niestety, konsekwencje makabrycznego ataku okazały się tragiczne. Nie udało się uratować życia jednego z ratowników medycznych, który został ugodzony w klatkę piersiową. 

Z przykrością i smutkiem informujemy, że nasz Kolega pomimo podjętych czynności resuscytacyjnych i wysiłku całego personelu medycznego zmarł na skutek odniesionych obrażeń - czytamy w komunikacie Krajowej Izby Ratowników Medycznych.

ZOBACZ: Przyjechał ratować ludzkie życie, nagle doszło do tragedii. Nie żyje ratownik, tragedia w polskim mieście

Sprawca miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Tuż po zdarzeniu został zatrzymany przez policję. Przewieziono go do szpitala, gdzie jest pilnowany przez mundurowych. W niedzielę przed południem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prok. Krystyna Gołąbek przekazała, że mężczyzna, który zaatakował ratownika przebywa w placówce medycznej z poważnymi obrażeniami głowy. Przesłuchanie go oraz przedstawienie zarzutu będą możliwe dopiero po wyrażeniu zgody przez opiekujących się nim lekarzy. Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Siedlcach wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwaTrwają oględziny na miejscu zdarzenia oraz przesłuchiwani są świadkowie.

Zbrodnia, do jakiej doszło w Siedlcach wstrząsnęła środowiskiem ratowników medycznych, którzy w poniedziałek oddadzą hołd zmarłemu koledze. Poinformowano o tym we wzruszającym apelu.

W całym kraju zawyją syreny. Pojawił się wzruszający apel

Ratownicy z Siedlec są zdruzgotani tym, co stało się w sobotnie popołudnie. 

"Jeden z nas, nasz kolega, ratownik, ale przede wszystkim dobry człowiek odszedł na wieczny dyżur. Zginął podczas udzielania pomocy, co jest dla nas podwójnie bolesne. To, co się stało, jest dla nas wszystkich ogromnym ciosem i nigdy nie powinno mieć miejsca" - napisali pracownicy "RM - MEDITRANS", stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Siedlcach. 

Potworna zbrodnia wstrząsnęła również lokalną społecznością. W okolicy miejsca śmiertelnego ataku na ratownika medycznego pojawiły się znicze. "Mieszkam tu 20 lat, w życiu bym nie pomyślał, że na tym osiedlu, gdzie większość mieszkańców to spokojni starsi ludzie, dojdzie do takiej tragedii - powiedział "Radiu Eska" młody mężczyzna mieszkający na osiedlu Tysiąclecia, gdzie doszło do ataku. “Nie mogę zrozumieć, że można było zrobić coś takiego. Mój syn od 14 lat pracuje w pogotowiu, dziękuję Bogu, że teraz nie jeździ już w karetce” - dodała starsza kobieta.

Do sprawy odniósł się rzecznik prasowy Krajowej Izby Ratowników Medycznych Michał Winter. W rozmowie z PAP podkreślił, że skala tego typu zbrodni nasiliła się w ostatnim czasie. “One mają różny charakter. Począwszy od agresji słownej, która jest na porządku dziennym. Praktycznie codziennie się z nią spotykamy. Nie ma też tygodnia, w którym nie wystąpi atak fizyczny na ratowników medycznych, na ambulans. Ja sam w swojej pracy, bo też jestem ratownikiem, miałem trzy takie przypadki”.

My nie wyeliminujemy problemu ataków na ratowników medycznych, ale możemy zmniejszyć skalę zjawiska. Działania w tej sprawie nie mogą być ukierunkowane w jedną stronę, ale muszą być wielowektorowe. Po pierwsze, musi być edukacja społeczeństwa, ale pacjent w widzie alkoholowym lub narkotycznym nie za bardzo będzie brał pod uwagę, że zwiększono kary za ataki na ratowników. Po drugie, musi być ochrona prawna samych ratowników i wyposażenie ich w środki ochrony indywidualnej, które zapobiegłyby przy takich sytuacjach obrażeniom ciała. Muszą być także szkolenia dla nas z rozmowy sytuacjach kryzysowych, ze sposobów postępowania z agresywnym pacjentem, z samoobrony - dodał Winter.

W poniedziałek, 27 stycznia, punktualnie o godzinie 17:00 ratownicy medyczni w całym kraju włączą syreny karetek, by uczcić pamięć zamordowanego kolegi z Siedlec. Napisano o tym we wzruszającym komunikacie. "W związku ze wstrząsającym wydarzeniem i tragiczną śmiercią na dyżurze naszego Kolegi ratownika medycznego, uprzejmie prosimy, aby w poniedziałek, 27 stycznia o godzinie 17.00 zespoły ratownictwa medycznego, które nie będą wtedy udzielać pomocy medycznej, wyszły z budynków i włączyły na minutę sygnały karetek" - przekazała w mediach społecznościowych Krajowa Rada Ratowników Medycznych (KRRM). Pod apelem podpisał się prezes KRRM Mateusz Komza i prezes Związku Pracodawców Ratownictwa Medycznego Małgorzata Popławska.