Dramat na sklepowym parkingu. 3-latek wpadł pod koła samochodu
Chwile grozy na sklepowym parkingu w Białogardzie. 3-letni chłopiec wpadł wprost pod koła samochodu prowadzonego przez starszego mężczyznę. Dziecko trafiło do szpitala, ale nie wiadomo, w jakim jest stanie. Policja stara się wyjaśnić, jak doszło do tego nieszczęśliwego zdarzenia.
Potrącenie 3-latka na sklepowym parkingu
Był poniedziałek (6 maja). Nad ranem na parkingu jednego ze sklepów w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie) pod samochód wpadł 3-letni chłopiec. Wszystko stało się tuż przed wejściem do marketu.
Według relacji policji, do zdarzenia doszło wówczas, gdy matka z dziećmi wychodziła z placówki handlowej po zrobieniu zakupów. Jeden z nieletnich nagle znalazł się pod kołami osobowego hyundaia. Jak sytuacja wyglądała w szczegółach? To właśnie wyjaśniają teraz mundurowi. Poszkodowany chłopczyk trafił do szpitala.
Małopolskie. Wypadek podczas pracy w polu. Nie żyje 63-latekBiałogard. Policja zatrzymała prawo jazdy kierowcy samochodu
Na tę chwilę brak jakichkolwiek informacji na temat stanu potrąconego 3-latka, stąd też nie wiadomo, jak poważne obrażenia odniósł. Kierowcą osobówki, jak ujawnili policjanci, był 70-letni mieszkaniec miasta.
ZOBACZ: Dramat na drodze pod Kielcami. Kierowca busa zginął na miejscu
Prawo jazdy mężczyzny zostało zatrzymane na czas przeprowadzenia postępowania. Okoliczności i dokładny przebieg tego nieszczęśliwego zdarzenia ustalają odpowiednie służby.
Nastolatek wpadł pod tramwaj w Warszawie
Groźnym wypadkiem z udziałem dziecka rozpoczął się także poniedziałkowy poranek w stolicy. Przy przystanku Muzeum Narodowe pod koła tramwaju wpadł nastoletni chłopiec.
Przybyła na miejsce straż pożarna musiała wydostać poszkodowanego spod pojazdu, używając do tego m.in. poduszek pneumatycznych. Nieletni został przekazany pod opiekę pogotowia ratunkowego.
Źródło: Interia, Głos Koszaliński