Drakońskie kary dla pacjentów. Zrobisz jedną rzecz i gorzko pożałujesz
Chyba nikt z nas nie lubi czekać w długich kolejkach u lekarza, co niestety jest zmorą polskiego systemu ochrony zdrowia. Bardzo często jednak taka sytuacja wynika również z winy pacjentów, którzy nie przychodzą na umówione wizyty bez wcześniejszego odwołania ich. Teraz w Sejmie powstaje inicjatywa, która zakłada kary za takie zachowanie, również te finansowe.
Statystyki dają do myślenia
Tylko w zeszłym roku pacjenci nie zjawili się 1,4 mln razy u lekarza, choć byli do niego zapisani i umówieni na wizytę - tak wynika z danych Porozumienia Zielonogórskiego. Są to zatrważające liczby, które bardzo często komplikują i tak zawiły papierkowy proces w przychodniach i szpitalach. Niebawem taka sytuacja może ulec zmianie, bowiem szykują się przepisy, które wszystkich zapominalskich powinny zdyscyplinować do terminowego odwoływania wizyt, których z jakiegoś powodu nie mogą odbyć.
Według informacji „Faktu”, do Sejmu wpłynęła petycja, w której „jej autor (zastrzegł anonimowość) postuluje wprowadzenie przepisów umożliwiających nakładanie kar na osoby, które nie zjawią się na zarezerwowanej wcześniej wizycie”.
- W interesie publicznym wnoszę o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, co najmniej istotnie redukując masowość niezrealizowania zamówionych wizyt lekarskich, będącego zagrożeniem życia i zdrowia wielu osób (niedostępność terminów wizyt dla innych) - czytamy w petycji.
Panna młoda czekała do ostatniej chwili. Przy ołtarzu wyciągnęła telefon, a jej ukochany pobladłKary dla nieodwołujących
Autor petycji proponuje 5 różnych rozwiązań, między innymi: wysyłanie pouczeń przez NFZ czy wpisywanie pacjentów, którzy w ciągu roku dwukrotnie nie pojawili się na umówionej wcześniej wizycie u lekarza do Krajowego Rejestru Zadłużonych.
Inne propozycje zakładają, że pacjent, który nie stawia się u lekarza pomimo wcześniejszego zapisania się, przez rok za Podstawową Opiekę Zdrowotną miałby płacić z własnej kieszeni. Wystarczyłoby dwa razy nie stawić się na wyznaczonej wizycie.
Minister zabiera głos
Posłowie będą musieli zająć się tą petycją, a od decyzji sejmowej Komisji ds. Petycji będzie zależeć dalsze postępowanie w tej sprawie. Jak się okazuje, Ministerstwo Zdrowia jest przeciwne karaniu pacjentów.
- Jest tyle do poprawy z punktu widzenia organizacji i sposobu funkcjonowania systemu opieki medycznej, że przerzucanie części tego ciężaru odpowiedzialności za ograniczoną dostępność, chociażby do specjalistów na pacjentów absolutnie jest nieakceptowalne - twierdzi minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z "Faktem".
E-rejestracja do lekarzy to pomysł, który mógłby pomóc rozwiązać problem, zamiast karania pacjentów finansowo. Ma powstać system, który pozwoli zapisać się do lekarza NFZ przez internet. - Pozwoli to na lepsze zarządzanie wykorzystaniem wolnych albo zwalniających się w ostatniej chwili terminów, co wpłynie na skrócenie czasu oczekiwania - twierdzi Ministerstwo Zdrowia.
Źródło: Fakt