Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Debata Harris – Trump za nami. Padły ważne słowa o Polsce
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 11.09.2024 08:14

Debata Harris – Trump za nami. Padły ważne słowa o Polsce

Trump i Harris
fot. SAUL LOEB/AFP/East News

We wtorek wieczorem w Filadelfii odbyła się debata wiceprezydentki USA Kamali Harris z byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Pośród wielu tematów, poruszono m.in. kwestię polityki zagranicznej i wojny w Ukrainie. W tym kontekście padły bardzo ważne słowa o Polsce. - Gdyby Donald Trump był prezydentem, Putin siedziałby teraz w Kijowie - mówiła Kamala Harris.

Debata Kamala Harris - Donald Trump za nami

Do debaty Kamali Harris z Donaldem Trumpem doszło we wtorek wieczorem czasu lokalnego (w Polsce była godzina 3 w nocy). To pierwsze i być może ostatnie bezpośrednie telewizyjne starcie pomiędzy kandydatami na fotel prezydenta USA do czasu listopadowych wyborów.

90-minutowa debata odbyła się bez udziału publiczności, a kandydaci mieli włączone mikrofony tylko wtedy, gdy udzielono im głosu. Spotkanie rozpoczęło się dosyć niespodziewanie, bo od uścisku dłoni zainicjowanego przez Kamalę Harris. W trakcie debaty poruszono najważniejsze kwestie polityczne i gospodarcze.

Gdyby Donald Trump był prezydentem, Putin siedziałby teraz w Kijowie - mówiła Kamala Harris. - Zrozumcie, co to oznacza, ponieważ agenda Putina nie dotyczy tylko Ukrainy. Zrozumcie, dlaczego europejscy sojusznicy i nasi sojusznicy z NATO są tak wdzięczni, że nie jesteś już prezydentem, i że my rozumiemy znaczenie największego sojuszu wojskowego, jaki świat kiedykolwiek znał, jakim jest NATO - podkreślała.

W trakcie debaty padły bardzo ważne słowa w kontekście Polski

Starcia na miesięcznicy smoleńskiej. Wzburzony Kaczyński mówi o "putinadzie"

"Igramy z III wojną światową"

Donald Trump w temacie gospodarki bardzo szybko przeszedł do kwestii imigrantów. Zarzucił Joe Bidenowi i Kamali Harris, że obecna inflacja niszczy USA. W trakcie debaty rozmawiano również m.in. o kwestii aborcji. Gdy przyszedł czas na politykę zagraniczną, Trump mówił o tym, że zagraniczni przywódcy boją się go i go szanują, na potwierdzenie przywołując słowa wypowiedziane przez premiera Węgier Viktora Orbana o "silnym i szanowanym przywódcy".

Wojna w Ukrainie była tematem bardzo zaciętej dyskusji i ostrego sporu między Harris i Trumpem. 

Doprowadzę do zakończenia wojny między Ukrainą i Rosją jeszcze jako prezydent-elekt, zrobię to zanim nawet zostanę prezydentem - mówił Trump, odpowiadając na pytanie o obecną sytuację w Stefie Gazy.

Donald Trump stwierdził, że gdyby to on był prezydentem, do obu wojen by nie doszło. W odpowiedzi na pytanie, czy chce, aby Ukraina wygrała wojnę, odparł, że "chce, by wojna się zakończyła" i "chce ocalić bezsensownie tracone życie". Oskarżył obecnego prezydenta USA Joe Bidena, że ten "nawet nie zatelefonował do Putina".

Igramy z III wojną światową - powiedział Trump.

Kamala Harris w swojej wypowiedzi w kontekście polityki zagranicznej Donalda Trumpa poruszyła temat Polski.

Debata Harris - Trump. Ważne słowa o Polsce

Kamala Harris powiedziała, że gdyby nie działania jej i Joe Bidena na rzecz wsparcia Ukrainy, Putin wygrałby tę wojnę i "miał oko na resztę Europy, zaczynając od Polski".

Dlaczego nie powiesz 800 tys. Amerykanom polskiego pochodzenia tu w Pensylwanii, jak szybko byś oddał (Polskę - red.) za przysługę i za to, co myślisz że jest przyjaźnią z dyktatorem, który zjadłby cię na obiad - powiedziała Harris.

Donald Trump odpowiedział, że gdyby był prezydentem, Putin zostałby w Rosji i "nie stracił 300 tys. żołnierzy". Zaznaczył, że Rosja ma jednak "coś zwanego bronią jądrową".

Może jej użyje. Nikt o tym nie mówi - powiedział. 

ZOBACZ: Pilny komunikat ws. emerytur. Rząd zaskoczył wszystkich seniorów

Taylor Swift poparła Kamalę Harris

Amerykańska gwiazda muzyki popularnej Taylor Swift tuż po przedwyborczej debacie Kamali Harris z Donaldem Trumpem zamieściła na swoim Instagramie długi wpis, w którym poinformowała, że w zbliżających się wyborach odda głos na "stabilną i utalentowaną liderkę" jaką jej zdaniem jest Harris. 

W wyborach prezydenckich w 2024 roku oddam swój głos na Kamalę Harris i Tima Walza. Głosuję na Kamalę Harris, ponieważ walczy o sprawy, które moim zdaniem potrzebują wojownika – napisała Tylor Swift. - Myślę, że jest stabilną, utalentowaną liderką. Wierzę, że możemy osiągnąć o wiele więcej, jeśli będziemy kierować się spokojem, a nie chaosem - dodała.