Danuta Holecka rozkleiła się na wizji. "Bez wahania oddam życie"
Niemal dwa miesiące temu Danuta Holecka straciła syna. Niedługo po tragedii dziennikarka wróciła do pracy na antenie Telewizji Republika i choć stara się zachować profesjonalizm, to bywają momenty, że emocje biorą górę. Tak było podczas czwartkowego programu “Dzisiaj”, kiedy zdobyła się na bardzo szczere wyznanie.
Syn Danuty Holeckiej zmarł w wieku 31 lat
Julian Dunin-Holecki zmarł 9 lipca w wieku zaledwie 31 lat. Po tej rodzinnej tragedii Danuta Holecka zniknęła z wizji.
Wielu widzów zastanawiało się, kiedy wróci do pracy. Okazało się jednak, że dziennikarka dość szybko na nowo zajęła się swoimi obowiązkami zawodowymi i tydzień po pogrzebie syna pojawiła się w studio. Poprowadziła wówczas wieczorny serwis informacyjny, wykazując się przy tym ogromnym przygotowaniem i profesjonalizmem.
Dziennikarka szybko wróciła do pracy
Jak przekazał serwis “Świat Gwiazd”, Danuta Holecka w grafiku do końca lipca miała wpisany urlop, jednak w pracy zjawiła się znacznie szybciej, niż przewidywano. Okazuje się jednak, ze dziennikarka miała ku temu ważny powód, o którym wspominać miała już podczas pogrzebu syna.
Pan prezes Sakiewicz od razu dał jej urlop do końca miesiąca. Ona jednak chciała wrócić. Już na pogrzebie mówiła bliskim, że nie chce zamknąć się w domu, że praca, która jest jej pasją i miłością, a przede wszystkim kontakt z ludźmi, ją ratuje - przekazał informator Świata Gwiazd.
Danuta Holecka rozkleiła się na wizji
Zobacz: Danuta Holecka na pogrzebie syna postawiła sprawę jasno. Zaskakująca decyzja
Podczas ostatniego wydania programu “Dzisiaj” na antenie Telewizji Republika Holecka nie potrafiła ukryć emocji. Dziennikarka zapowiedziała materiał materiał o Nocy Perseidów.
Wyjątkowe zjawisko. Noc Perseidów to jeden z najpiękniejszych momentów, jakie można zaobserwować na niebie. Od ostatniej nocy przez kilka kolejnych mamy okazję podziwiać je w pełnej krasie. Spadające gwiazdy - bo tak o nich mówimy - podobno mają w sobie moc. Gdy taką gwiazdę zobaczymy, trzeba pomyśleć marzenie, bo istnieje duża szansa, że się spełni
Tuż po programie prowadząca zdobyła się na szczere wyznanie. W oczach było widać łzy a jej głos się załamał. Następnie zwróciła się do widzów.
Mają państwo marzenia? Warto je zanieść do nieba. Ja też mam takie jedno, za które bez wahania oddam życie - przyznała na antenie TV Republika.