Tak syn Danuty Holeckiej traktował pacjentów. Komentarze mówią wszystko
Syn Danuty Holeckiej zmarł 9 lipca 2024 roku w wieku 31 lat. Julian Dunin-Holecki był młodym lekarzem ortopedą i swoim oddaniem dla zawodu zyskiwał wdzięczność pacjentów. Ci nie wahali się otwarcie pisać, jak ich traktował.
Nie żyje syn Danuty Holeckiej. Z bratem kończyli medycynę
Julian Dunin-Holecki ze swoim bratem bliźniakiem studiował medycynę. Od 2020 roku wykonywał zawód lekarza ortopedy i pracował nie tylko w swoim gabinecie, ale udawał się też w teren, by w lokalnych placówkach różnych miejscowości pomagać pacjentom.
Jego pogrzeb odbył się 15 lipca, a wśród wieńców można było dostrzec ten od kolegów z Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego w Warszawie. W internecie byli pacjenci ubolewali nad stratą tak dobrego specjalisty. Sprawdziliśmy opinie, jakie zamieszczano po wizytach.
Tak wyglądały ostatnie chwile Anny Przybylskiej. Trudno powstrzymać łzy Zdewastował grób Jerzego Stuhra. Niewiarygodna reakcja służbJakim lekarzem był syn Danuty Holeckiej
Okazuje się, że nietrudno trafić na pozytywne komentarze. W serwisach medycznych ludzie, którzy stawiali się do Juliana Dunina-Holeckiego z problemami, wychodzili z gabinetu usatysfakcjonowani. Młody lekarz miał odpowiednie podejście i doskonale wiedział, co robi.
Świetny ortopeda i znakomity profesjonalista - pisze jeden z pacjentów.
Świetny lekarz. Bardzo profesjonalne podejście do pacjenta, ogromna wiedza i bardzo miła osobowość. Po operacji wszystko dokładnie zostało mi wyjaśnione i przekazane odnośnie dalszej rehabilitacji. Oby jak najwięcej Takich Medyków. Gorąco polecam - dodaje inny.
Syn Danuty Holeckiej swoich zadań nie sprowadzał do miana przymusu. Jeśli pacjent potrzebował czegoś, co wcześniej nie było zaplanowane, po prostu wykonywał dodatkowe badania. Był przy tym miły i wyrozumiały.
Poznałem go jako lekarza w sytuacji złamanej ręki. Bardzo w porządku gość, kompetentny, pomocny i z miłym podejściem do pacjenta - zachwala internauta.
Julian Dunin-Holecki zmarł nagle
Śmierć Juliana Dunina-Holeckiego wstrząsnęła rodziną i przyjaciółmi. Młodego lekarza znaleziono martwego w mieszkaniu. Prokuratura Okręgowa w Warszawie w wyniku śledztwa odkryła, że leczył się, jednak nie ujawniono na co. W informacji przekazanej Faktowi rzecznik Piotr Antoni Skiba zaznaczył, że nie było udziału osób trzecich.