„Czysta zdrada”. Tak Szczerba z KO komentuje działania prezydenta

Skandal w Waszyngtonie i osłabienie relacji z USA

Zdaniem Szczerby szczególnie niepokojące są sygnały płynące z Waszyngtonu. Stany Zjednoczone pozostają kluczowym gwarantem bezpieczeństwa Polski – zarówno poprzez obecność wojskową, jak i wsparcie wywiadowcze oraz logistyczne. Każde osłabienie tych relacji ma więc wymiar strategiczny.

Europoseł mówi o chaosie i braku profesjonalizmu w obszarze polityki zagranicznej oraz funkcjonowania Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wskazuje na doniesienia dotyczące marginalizowania polskich wojskowych w Stanach Zjednoczonych, w tym atasze wojskowego oraz doświadczonych generałów, którzy mieli być niedopuszczani do kluczowych rozmów w Pentagonie.

– To, co robi ekipa Nawrockiego, to jest po prostu zdrada. To jest czysta zdrada i niszczenie naszej pozycji, którą przez ostatnie trzy dekady każdy rząd wnosił w relacje polsko-amerykańskie – mówi Gońcowi Michał Szczerba.

Jak dodaje, wysyłanie sprzecznych sygnałów w sprawach bezpieczeństwa narodowego podważa wiarygodność Polski jako sojusznika i może być odczytywane jako oznaka słabości państwa.

Pałac Prezydencki a interesy

Kolejnym zarzutem formułowanym przez europosła jest podatność Pałacu Prezydenckiego na wpływy grup interesu. Szczerba twierdzi, że proces decyzyjny coraz częściej podporządkowany jest interesom konkretnych branż, a nie długofalowemu interesowi publicznemu.

Jako przykład wskazuje wetowanie ustaw, które miały zwiększyć wpływy do budżetu ochrony zdrowia, m.in. poprzez akcyzę na napoje słodzone. Środki te – jak przypomina – miały zostać przeznaczone na leczenie pacjentów i wzmocnienie systemu opieki medycznej.

– Karol Nawrocki robi złą robotę. Każda jego decyzja to jest działanie w interesie jakiejś branży, jakiegoś lobby – ocenia Szczerba w rozmowie z Gońcem.

W jego opinii takie decyzje prowadzą do osłabienia państwowych instytucji i przenoszą ciężar polityki z obszaru bezpieczeństwa i zdrowia publicznego na doraźne interesy ekonomiczne.

Wojna w Ukrainie i zagrożenie strategiczne

Szczerba zwraca także uwagę na niepokojącą zbieżność narracji Pałacu Prezydenckiego z przekazami obecnymi w środowiskach węgierskich i rosyjskich, szczególnie w kontekście wojny w Ukrainie. Jego zdaniem skupianie się na rzekomych zagrożeniach wewnętrznych płynących z Unii Europejskiej odciąga uwagę od realnego niebezpieczeństwa ze strony Rosji.

– Putin nie chce pokoju. Putin chce wojny. To jest jego drive – podkreśla europoseł.

Jak dodaje, tylko spójna polityka zagraniczna, jedność sojusznicza i jednoznaczne wsparcie dla Ukrainy mogą zagwarantować bezpieczeństwo Polski. Każde osłabienie relacji z kluczowymi partnerami, zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi, działa – jego zdaniem – na korzyść agresywnych mocarstw.

Polityka zagraniczna, jak zauważa Szczerba, jest systemem naczyń połączonych: gdy jeden z jego kluczowych elementów przestaje działać stabilnie, spada poziom zaufania i bezpieczeństwa całego państwa.

Źródło: Goniec