Były prezes TVP skomentował nową posadę Jacka Kurskiego. "Bezczelne zawłaszczanie polityczne"
Nie milkną echa intratnego awansu byłego prezesa TVP. Tym razem sprawę skomentował jego poprzednik, Juliusz Braun. Przyznał, że choć "niewiele go już w Polsce dziwi", kwestii nowej posady Jacka Kurskiego się to udało.
Nowe stanowisko Jacka Kurskiego
Jacek Kurski rozpoczął w tym miesiącu pracę jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego. Jest to stanowisko zastępcy dyrektora wykonawczego, które wiąże się z pensją w wysokości 226,5 tys. dolarów rocznie, czyli ponad miliona zł. Na mocy Ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych jako funkcjonariusz Organizacji Narodów Zjednoczonych nie będzie odprowadzał w Polsce podatku dochodowego.
Dziennikarze Super Expressu wyliczyli, że Jacek Kurski z samego Banku Światowego może otrzymywać na emeryturze ok. 15,8 tys. miesięcznie. Po uwzględnieniu pracy w innych miejscach może pobierać ok. 20 tys. zł świadczenia.
Juliusz Braun komentuje
Do jego nowej posady odniosło się wiele osób publicznych, a tym razem głos zabrał były prezes Telewizji Polskiej, Juliusz Braun, który był poprzednikiem Jacka Kurskiego w latach 2011-2015.
— Do tej pory nie było takiego zwyczaju, żeby poważnymi funkcjami, czy to w kraju, czy za granicą, nagradzać za wierną służbę. Niewiele mnie już dziwi w Polsce, ale muszę powiedzieć, że sprawa Jacka Kurskiego i Banku Światowego mnie zdziwiła. To jest już, trudno użyć innego słowa, bezczelne zawłaszczanie polityczne wszystkiego, co tylko może podlegać decyzjom politycznym Prawa i Sprawiedliwości — powiedział w programie "Onet Opinie" były prezes nadawcy publicznego oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Wybuch na wyspie Jersey. Nie żyje jedna osoba, są ranni i zaginieni
Przestroga dla wszystkich emerytów. Nie zapłacisz abonamentu RTV, naliczą ci zaległości i odsetki
Książę William ma ogromny żal do brata po emisji serialu Netflixa. "Nie ma już powrotu do rodziny"
Źródło: Onet