Awantura w Sejmie, poszło o relokację imigrantów. "Pokrzyczcie, ja poczekam"
W Sejmie doszło do awantury, w wyniku której musiała interweniować marszałkini Elżbieta Witek. Chodzi o uchwałę, której przyjęcia domagała się Koalicja Obywatelska. Ma ona wzywać rząd do użycia unijnych mechanizmów solidarnościowych w kwestii imigrantów.
Koalicja Obywatelska złożyła projekt uchwały ws. relokacji migrantów
Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej złożył dziś (6.07) wniosek o zwołanie konwentu seniorów. Jego klub domagał się przyjęcia przez Sejm uchwały, która wzywałaby rząd do skorzystania z unijnych mechanizmów solidarnościowych i "zapewnienia ochrony interesów Rzeczpospolitej Polskiej". Owe rozwiązania zdejmowałyby z Polski obowiązek uczestniczenia w procedurze relokacji migrantów w związku z pomocą, której Polacy udzielili uchodźcom wojennym z Ukrainy.
- Pani marszałek, to nie czas, żeby w KPRM-ie urządzać polityczne happeningi z nic nie mogącym załatwić premierem RP. Dzisiaj jest czas, żeby powiedzieć Polakom prawdę. Polacy ponieśli wielki wysiłek pomocy uchodźcom z Ukrainy i ten wysiłek będzie doceniony przez kraje członkowskie UE - mówił Budka do Elżbiety Witek.
Polityk odniósł się też do tego, że na dzisiejszym spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim nie było przedstawicieli KO, Lewicy i Polski 2050. Pojawili się na nim jedynie ludzie Konfederacji, PSL i Kukiz'15. - Wierzę, że łączy nas Polska, że potrafimy mówić jednym głosem w Europie. Przymusowy mechanizm relokacji jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski - oświadczył szef rządu, zapraszając na konsultacje.
13-latka zaczęła rodzić podczas wakacji u babci. Ojcem dziecka był 71-latek. Sprawę umorzonoAwantura w Sejmie
Budka kontynuował, że “dzisiaj to rząd RP i PiS to jedyne podmioty, które kłamią na temat przymusowej relokacji”. - Skorzystajcie z mechanizmów, 2 mld euro przeznaczonych środków na pomoc dla Polski. Złóżcie wniosek - apelował szef klubu KO.
Na słowa polityka zareagował Radosław Fogiel z PiS-u, który jest też szefem Komisji Spraw Zagranicznych. - Składam wniosek przeciwny, ale wzywałbym przewodniczącego Budkę do tego, że jeżeli już wychodzi na tę mównicę i chce przekonywać wysoką izbę do zgodzenia się na proces przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów, niech nie używa zasłony dymnej, niech nie mówi o mechanizmach solidarnościowych, niech nie mówi o korzystaniu z jakichś narzędzi - mówił.
Wtedy posłowie zaczęli wykrzykiwać hasło: "oszuści!". Na reakcję marszałkini Witek nie trzeba było długo czekać. - Za chwileczkę skorzystam z uprawnień regulaminowych, nie będę miała żadnych wątpliwości - alarmowała.
Radosław Fogiel odniósł się do okrzyków. - Pokrzyczcie, pokrzyczcie, ja poczekam. Jeżeli państwo się już wykrzyczeli, doskonale wiecie, że nie ma żadnego automatyzmu, że jest to uznaniowe, uznaniowa decyzja Komisji Europejskiej - zwrócił się do parlamentarzystów polityk PiS-u.
Prezes PiS odniósł się do sprawy
W środę (5.07) Polska Agencja Prasowa opublikowała rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim, który tłumaczył, że “Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie sprzeciwia się nielegalnej migracji do Polski, próbom forsowania niemieckiej agendy, by tych przybyszów, których nie chcą u siebie państwa Zachodu, wypchnąć do Polski”.
Prezes PiS-u w odniósł się do procedowanego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych rozporządzenia ws. pracowników zagranicznych. Przekonywał, że projekt był błędem. - W administracji pojawiają się różne pomysły. Sprawny rząd, jakim jest gabinet Prawa i Sprawiedliwości, potrafi reagować na takie błędne inicjatywy. Tak było w przypadku tego rozporządzenia. Urzędnicza inicjatywa, która była zdecydowanym błędem, została rozpoznana i zatrzymana. Tak działa skuteczny rząd - odpowiedział.
Źródło: Posiedzenie Sejmu z dn. 6.07.2023