Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zdradziła, ile wydała na komunię chrześniaków. "Urlop spędzimy na działce"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 31.05.2024 12:11

Zdradziła, ile wydała na komunię chrześniaków. "Urlop spędzimy na działce"

hostia pieniądze
Fot. Unsplash/Diocese of Spokane, materiały własne

Pierwsza komunia święta powinna być wydarzeniem radosnym dla całej rodziny, ale coraz częściej powody do zadowolenia mają jedynie najmłodsi. Dorośli albo martwią się o to, jak zapłacić za wyprawienie wystawnego przyjęcia, albo też jak nie wyjść na skąpca, wręczając dziecku kopertę z pieniędzmi. Z takim dylematem zmierzyła się w tym roku pani Renata, która napisała list do redakcji Onetu. - Byliśmy tylko na dwóch komuniach. Trzeciej bym nie przeżyła - pożaliła się kobieta.

Komunie jak małe wesela

Pani Renata jest jedną z tych osób, które cieszą się z faktu, iż sezon komunijny powoli dobiega końca. Lata temu, gdy zostawała matką chrzestną chrześniaków, było to dla niej wielkie wyróżnienie i radość. Gdy chłopcy podrośli, przekonała się, niestety, że przysłowiowy “kij” rzeczywiście ma dwa końce. Jak zwykle, poszło o pieniądze, a raczej to, jak bardzo liczą się one teraz przy okazji wysłania dziecka do pierwszej komunii świętej.

Kobieta nie kryła zaskoczenia, słysząc, że rodzice jednego z chrześniaków wynajęli na okoliczność komunii salę bankietową w luksusowym hotelu i restauracji, którą musieli rezerwować z półtorarocznym wyprzedzeniem. Na drugiej ceremonii było zresztą podobnie. Przepych i uginające się od jedzenia stoły, niczym na wystawnym weselu.

Na pierwszym przyjęciu podano dewolaje, na drugim polędwiczki. Potem kelnerzy zaserwowali gościom ok. trzech ciepłych dań. Oprócz tego lody, owoce, ciasta i zimne przekąski. To się nazywa "rozmach"! - wspomina pani Renata, zaznaczając, że cena za talerzyk wyniosła ok. 300 zł za osobę.

Afera w Boże Ciało, policja wkroczyła do akcji. Ksiądz nie mógł w to uwierzyć

Była na dwóch komuniach, wydała wszystkie oszczędności

Pani Renata wie doskonale, o czym mówi, bo sama 15 lat temu wyprawiała komunię swojej córki, ale przez myśl nie przeszło jej wówczas, by silić się na takie luksusy. Przyjęcie zorganizowała w domu, a jako prezent od matki chrzestnej jej pociecha dostała złoty medalik. Dziś bardzo kłuje ją w oczy to, czego była świadkiem. Nie pomijając faktu, że kobieta wydała na prezenty, stroje i paliwo wszystkie oszczędności.

ZOBACZ: Ksiądz po latach wyjawił prawdę o życiu w seminarium. Wyznanie niesie się po kraju

Jak wylicza autorka listu do portalu Onet, same upominki kosztowały ją 4 tys. złotych. Co prawda ona chciała postawić na skromniejsze wybory, ale mąż przekonał ją, by nie patrzeć na finanse. Łącznie wyszło ponad 5 tys. złotych. O wakacjach za granicą rodzina może zapomnieć.

Miały być wakacje w Turcji, będzie grill na działce

38-latka przyznaje szczerze, że ani ona, ani jej mąż “nie zarabiają kokosów”, ale gdyby nie komunie, wystarczyłoby na wykupienie atrakcyjnej oferty wakacji w Turcji. Kobieta nie kryje żalu i złości na “rozrzutność” siostry oraz kuzyna, których presji musiała, chcąc czy też nie, ulec.

Moglibyśmy polecieć na wakacje do 4-gwiazdkowego hotelu i grzać się pod palmami. A tak pewnie zostaniemy w Polsce i urlop spędzimy, grillując na działce - kwituje załamana.

Źródło: Onet