Onet opisuje historię pani Joanny, która w liście do redakcji skarży się na nerwy i stres, jakie musiała przeżyć, robiąc zakupy ze swoją córką. "Niech pani uspokoi to dziecko!" - miała przy tym usłyszeć od kasjera kobieta.
Pierwsza komunia święta powinna być wydarzeniem radosnym dla całej rodziny, ale coraz częściej powody do zadowolenia mają jedynie najmłodsi. Dorośli albo martwią się o to, jak zapłacić za wyprawienie wystawnego przyjęcia, albo też jak nie wyjść na skąpca, wręczając dziecku kopertę z pieniędzmi. Z takim dylematem zmierzyła się w tym roku pani Renata, która napisała list do redakcji Onetu. - Byliśmy tylko na dwóch komuniach. Trzeciej bym nie przeżyła - pożaliła się kobieta.
Polacy odbierają kolejne listy z zawiadomieniem o podwyżkach. Taki los spotkał właśnie mieszkańców Rubinkowa w Toruniu, którzy więcej płacić będą już od 1 czerwca. Mieszkający na osiedlu emeryci i rodziny z małymi dziećmi nie kryją zaskoczenia, ale i złości. - Wykończą nas - mówi “Faktowi” zrozpaczona kobieta, która już ledwo wiąże koniec z końcem.
Dostałeś urzędowy list z Opola, chociaż mieszkasz z daleka od tego miasta? Nie jest to ani błąd, ani próba wyłudzenia pieniędzy. Masz tylko 7 dni na spełnienie instrukcji zawartych w dokumencie. Lepiej tego nie ignorować, gdyż wtedy do akcji włączy się Urząd Skarbowy.
W oknie życia we Wrocławiu znaleziono dziecko. Siostry Boromeuszki usłyszały dzwonek alarmujący o obecności malucha w niedzielę (10.03) w godzinach porannych. Przy dziewczynce, która otrzymała imię Łucja, znaleziono list od matki.
W poniedziałek, 26 lutego we Wrocławiu odbył się pogrzeb Tomasza Komendy. Uroczystość miała charakter świecki i kameralny, a zmarłemu w ostatniej drodze towarzyszyli najbliżsi. Pogrzeb poprowadził mistrz ceremonii, Mateusz Pawlicki. W rozmowie z "Faktem" ujawnił, że nie wszystko przebiegło tak, jak zakładał.
Znalazłeś w swojej skrzynce pocztowej list behawioralny? To przesyłka od skarbówki. W piśmie informuje ona o wątpliwościach ws. prawidłowego wywiązywania się przez Ciebie z podatkowych obowiązków. Organ robi to wówczas, gdy nie ma postaw do wykonania kontroli, choć w końcowej części korespondencji zapewnia, iż zamierza monitorować Twoje dalsze działania. Prawnicy nie mają jednak wątpliwości. Takie praktyki są niezgodne z prawem.
Księża coraz mocniej reagują na pomysł modyfikacji zajęć w szkołach i odebrania wagi lekcjom religii lub ich całkowitego usunięcia z planu lekcji. W niedzielę (04.02) w kościołach w całej diecezji kieleckiej odczytany zostanie specjalny list. Rodzice i dzieci usłyszą jednoznaczny apel. Nie ma opcji na to, by parafianie praktykowali swoją wiarę w kościołach na mszy świętej, a nie w szkołach publicznych?
Polacy lada chwila zaczną masowo otrzymywać specjalne listy. Pisma trafią do około 230 tysięcy osób i nie będzie to przypadek. Wyjątkowo nie chodzi o karę i pieniądze, a o wojsko. Do końca kwietnia w ręce konkretnych osób trafiać będą wezwania na komisje wojskowe. Nie ominie to kobiet.
Zgodnie z decyzją jeszcze poprzedniego rządu i Ministerstwa Obrony Narodowej pod kierownictwem ówczesnego szefa resortu Mariusza Błaszczaka, już niebawem niemal 230 tys. osób otrzyma ważny list, którego nie można zbagatelizować. Wyjaśniamy szczegóły.
Mały Adaś napisał list do św. Mikołaja. Nie prosił jednak o to, by pod choinką znaleźć nowy telefon czy grę komputerową. Dziecko poprosiło o coś, co pokazuje, iż to, co spotyka go na co dzień, nie jest rzeczywistością, w jakiej powinien żyć mały chłopiec. Sprawę nagłośniło Stowarzyszenie Moc Wsparcia.
Kolejne już środowisko wystąpiło ze zdecydowanymi postulatami dotyczącymi mediów publicznych. Nad obecnym kształtem TVP znów zawisły czarne chmury, bowiem do Sejmu i Senatu właśnie wpłynął list, zakładający jej kompletną “renowację”. Autorami pomysłów są osoby ściśle związane w przeszłości z Telewizją Polską, w tym chociażby Maciej Orłoś. Proponują one m.in. tzw. opcję zero, zakładającą zbudowanie TVP praktycznie od nowa. To jednak nie wszystko. Bezpiecznie nie mogą czuć się też odpowiedzialni za uczynienie z niej “propagandowej szczujni”.
To historia bardzo filmowa. Świetnie nadawałaby się na scenariusz hitowej produkcji, a udowadnia, że nawet umierając po długiej walce z chorobą, nadal można być obecnym w życiu swoich najbliższych i pełnić ważną rolę. Przekonajcie się sami.
Pewna kobieta po powrocie do domu dostrzegła w drzwiach podejrzany list. Jego treść wprawiła ją w osłupienie. Nadawca zwrócił się do niej z prośbą o możliwość zwiedzenia domu. Kobieta nie wiedziała, jak zareagować…
Pracujący jako kelner w jednej z restauracji pan Łukasz przeżył ogromne rozczarowanie, gdy okazało się, że grupa obsługiwanych przez niego nastolatków dołączyła do rachunku wyjątkowo niski napiwek. Mężczyzna nie krył swojej złości i długo nie mógł pogodzić się z tą sytuacją. Tydzień później w jego ręce trafił jednak tajemniczy list autorstwa wspomnianych klientów. Jego treść natychmiast zmieniła podejście kelnera, który swoją niesamowitą historią musiał podzielić się w sieci.
Ogromne zdziwienie musiało towarzyszyć Komendantowi Powiatowemu Policji w Żaganiu, gdy w jego ręce trafił “donos” od kierowcy biorącego udział w zdarzeniu drogowym. Wbrew pozorom, w liście na próżno było szukać wyzwisk i eskalacji emocji, pojawiło się za to coś, czego nikt nie mógłby się spodziewać. Sprawa zresztą dość szybko okazała się być tak nietypowa, że mundurowi nie omieszkali się nią podzielić. O co więc tyle hałasu?
W teorii 15 marca minął termin opłacania podatku od nieruchomości lub jego pierwszej transzy. W praktyce gminy wysyłają podatnikom informacje o opłacie już po upływie tej daty. Tłumaczymy, ile czasu zostaje na zapłatę w takiej sytuacji.
80-letni samotny mieszkaniec Bydgoszczy pewnego dnia otrzymał kosmiczną fakturę do zapłaty. Opiewający na 2 tysiące złotych dokument okazał się sporym problemem dla starszego pana. Na szczęście z pomocą w celu wyjaśnienia sprawy, pospieszyła seniorowi dobroduszna znajoma.
91-letnia kobieta otrzymała tajemniczy list z Zarządu Budynków Mieszkalnych w Koszalinie. Emerytka była zdumiona tym, co napisali do niej urzędnicy. Domagali się, by w ciągu siedmiu dni opuściła garaż, który był jej własnością od 32 lat. Seniorka postanowiła walczyć o swoje.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i metropolita poznański abp Stanisław Gądecki napisał kolejny już list do wiernych ze stolicy Wielkopolski. Od zeszłej niedzieli pismo krąży po poznańskich parafiach, ale traktowane jest jak gorący kartofel. Księża buntują się przeciwko jego odczytywaniu, skarżąc się m.in. na archaiczną formę. - Musiałbym tłumaczyć każde zdanie - uważa jeden z rozmówców “Gazety Wyborczej”. To jednak niejedyne zastrzeżenie, jakie pojawia się w kontekście korespondencji.
Każdy wierny, co roku, w okresie Wielkiego Postu zobowiązany jest do troski w stosunku do swojej lokalnej parafii. Najlepiej, gdy tego typu troska przybiera formę wsparcia finansowego, o czym przypomina w swoim liście do wiernych, arcybiskup Stanisław Gądecki. Proboszczowie poznańskich parafii narzekają na wygórowane wymogi hierarchów kościelnych.
Jakub i jego partnerka byli już zaręczeni. Do ślubu jednak ostatecznie nie doszło – para przestała się dogadywać i ostatecznie się rozstała. Dzień o zerwaniu była narzeczona przesłała mu dokument, który bardzo go zaskoczył. Dziewczyna poprosiła, by zapłacił za wszystkie wydatki, do których nie dokładał się, gdy byli w związku. Kuba ma oddać jej kilka tysięcy złotych.W okresie poważnego kryzysu, niektórzy wyjeżdżają z partnerami lub partnerkami, by popracować nad relacją i uratować związek przed rozpadem. Podobnie było w przypadku Jakuba i jego narzeczonej. Mężczyzna nie ukrywa, że zarabiał znacznie mniej niż jego była dziewczyna i to ona zapłaciła za wspólny urlop, choć na to nie nalegał.Niestety romantyczna podróż niewiele zmieniła i ostatecznie Jakub rozstał się z partnerką. Dzień po otrzymał od byłej narzeczonej wiadomość w postaci dokumentu stworzonego w Excelu. Tam dziewczyna wyliczyła wydatki i poprosiła, by chłopak zwrócił jej część pieniędzy – także za wakacje na Kubie.