Wygłodzona, 3-letnia Hania jest w stanie krytycznym. Sąsiedzi przerwali milczenie
Nowe informacje w sprawie tragedii, która wstrząsnęła całą Polską. Do szpitala w stanie ciężkim trafiła 3,5-letnia dziewczynka, lekarze od razu zaalarmowali służby. Wiadomo już, że dziecko było skrajnie wygłodzone, a jej rodzice mówili o “diecie”. Tymczasem głos w sprawie zabrali sąsiedzi.
Nowe informacje w sprawie 3,5-letniej Hani
Sprawa z Zielonej Góry, która oburzyła masę Polaków, ma swój ciąg dalszy. Wszystko wskazuje na to, że przed przewiezieniem do szpitala maleńka Hania przechodziła przez prawdziwy dramat. Kiedy w końcu otrzymała pomoc, ważyła zaledwie 8 kilogramów, mając 3 lata.
ZOBACZ: Trudno uwierzyć, jaka będzie pogoda na Boże Narodzenie, a jednak. Potężne zaskoczenie
Dostała pilne pismo z Poczty Polskiej i aż usiadła. 33 tys. zł za abonament RTV, doszło do interwencjiWygłodzona dziewczynka trafiła do szpitala. Oto, co mówią sąsiedzi rodziny
Mała Hania w momencie przewiezienia do szpitala ważyła 8 kg, powinna około 18. Dziecko niezwłocznie przeniesiono na oddział intensywnej opieki medycznej. Na chwilę obecną jej stan jest ciężki, dziewczynka walczy o życie pod opieką lekarzy. W sprawie głos zabrali sąsiedzi rodziny, wskazują na jedno.
ZOBACZ: Była 4:21, tragiczny wypadek w polskim mieście. Nie żyje mężczyzna, na ratunek było już za późno
Koszmar 3-letniej Hani. Sąsiedzi przerwali milczenie
3-letnia Hania trafiła do szpitala w Zielonej Górze w niedzielę, 15 grudnia. Jak tłumaczyła rzeczniczka prokuratury okręgowej, na miejsce przywieźli ją rodzice, ponieważ maluch przestał całkowicie jeść, a kontakt z dziewczynką był utrudniony. Lekarze już po pierwszych badaniach wiedzieli, że sytuacja jest tragiczna. 3-latka ważyła tyle, ile zwykle ważą dzieci w wieku ok. 9 miesięcy. Szczegóły tej sprawy są porażające.
Lekarze walczą o życie 3-letniej Hani, której stan określany jest jako ciężki. Dziewczynka jest powoli nawadniana i dokarmiana, jednak trzeba to robić wyjątkowo ostrożnie i stopniowo.
Dziewczynka trafiła do naszej placówki w stanie ciężkim. Lekarze od razu zdecydowali o przeniesieniu jej na Oddział Intensywnej Terapii Medycznej, gdyż jej życie było zagrożone. Obecnie Hania jest karmiona dożylnie i dojelitowo oraz nawadniana. Miała również transfuzję krwi. Trwa walka o jej życie – przekazała w rozmowie z Super Expressem Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka szpitala.
Sprawą niezwłocznie zajęła się Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie, która przekazała porażające ustalenia. Zostało wszczęte postępowanie pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dziecka. Wiadomo już, że sąd przydzielił rodzinie Niebieską Kartę, a w poniedziałek rodzice dziewczynki zostali zatrzymani na 48 godzin i przesłuchani.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przed przewiezieniem do szpitala maleńka dziewczynka była karmiona niemal wyłącznie owocami i mlekiem matki w ramach "restrykcyjnej diety owocowej". Gazeta Lubuska nieoficjalnie ustaliła, matka 3-latki jest weganką. Pojawiły się doniesienia o "kwestiach ideologicznych”, którymi rodzice mieliby się kierować. Ponadto prokuratura informowała, że dziewczynka nie miała co najmniej kilku obowiązkowych szczepień.
Jak wynika ze zgłoszenia ze szpitala, rodzicie stosowali bardzo restrykcyjną dietę żywiąc dziecko tylko mlekiem i winogronami. Wiadomo, że rodzina żyła jednak w pewnym ukryciu, stąd niewiele osób mogło o tym wiedzieć – dodała prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Jak wynika z ustaleń portalu poscigi.pl, ojciec głodzonej 3-latki to były policjant z komendy w Zielonej Górze, który od dwóch lat przebywa na emeryturze. Więcej o rodzicach Hani opowiedzieli sąsiedzi pary. Mówią, że ojciec nazywał 3-latkę ”swoją księżniczką", a znajomi zwracają uwagę na fakt, że sam nie odmawiał sobie mięsa.
Jak podaje Super Express, matka 3-letniej Hani do niedawna prowadziła sklep z odzieżą w pobliskim Sulechowie. Jest weganką, a z informacji prokuratury wynika, ze żywiła swoje dziecko wyłącznie winogronami.