Wpadka Korwin-Mikkego, internauci widzieli wszystko na żywo. "Rany boskie!"
Internauci byli świadkami zaskakujących scen w czasie transmisji na żywo, w której główne skrzypce grał Janusz Korwin-Mikke. Kiedy zdał sobie sprawę z tego, co się stało, był już za późno. – Rany boskie! – zawołał. Swoją wpadką rozbawił sieć, jednak nie była ona pierwszą taką w jego karierze.
Janusz Korwin-Mikke zaskoczył internautów
Sieć obiegło nietypowe nagranie z udziałem Janusza Korwin-Mikkego. Internauci nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli na prowadzonej przez niego transmisji na żywo. Kontrowersyjny polityk z początku nie rozumiał, co się wydarzyło. Wtedy na pomoc ruszyła mu żona.
ZOBACZ: Nagły zwrot w procesie Tadeusza Rydzyka. Tego nikt się nie spodziewał
Wielki koncern zamyka fabrykę w Polsce. Pracę stracą setki pracownikówWpadka Korwin-Mikkego
Janusz Korwin-Mikke rozbawił swoich widzów podczas transmisji live z jego domu. Polityk, któremu tym razem nie udało się wrócić na Wiejską, jest wyjątkowo aktywny w mediach społecznościowych, w tym także na TikToku, który prowadzi pod nickiem “JKM Król w Muszce”. Jak się okazuje, nie trudno jest tam o wpadkę. Nagranie za zdarzenia jest już hitem sieci.
ZOBACZ: Zaginięcie Beaty Klimek. Niebywałe, co dzieje się z jej dziećmi tuż przed świętami
Janusz Korwin-Mikke zaliczył wpadkę na transmisji. Nie pierwszy raz
Janusz Korwin-Mikke po raz kolejny zaskoczył internautów nietypową wpadką podczas transmisji na żywo. Jak się okazuje, to nie pierwszy raz, kiedy mu się to zdarzyło. Polityk na bieżąco komentuje wydarzenia w Polsce i na świecie na takich platformach jak Facebook, X, Instagram, czy TikTok. Warto zauważyć, że zwłaszcza ostatnia z aplikacji jest często nowością dla osób zbliżonych mu wiekiem. Może to być przyczyna tego, dlaczego doszło do nietypowych scen na transmisji 82-latka.
Korwin-Mikke w pewnym momencie występu przed widzami niefrasobliwie się zdrzemnął. Użytkownicy, którzy nie oglądali jej od początku, mieli prawo być zdziwieni – po włączeniu transmisji zobaczyli śpiącego polityka. Z tego stanu wyciąga go nagły dzwonek telefonu. Po drugiej stronie słychać damski głos, który uświadomił go, że coś jest nie tak.
Co widzisz? Gdzie ja śpię? – pyta zdziwiony.
Korwin-Mikke nie dowierza, zapewnia przez słuchawkę, że nie usnął podczas transmisji na żywo i nie ma pojęcia, o czym mówi jego rozmówczyni.
Wyślij link do tego, dobrze? Powiedz mi, gdzie to jest – prosi.
Chwilę później widzowie mogli zobaczyć, jak polityk sprawdza komputer i woła żonę Dominikę. Kiedy kobieta przybywa mu na pomoc, wszystko nagle staje się jasne.
Nika, podobno na Tiktoku biega jakiś live, na którym ja śpię. O co tu chodzi? O rany Boskie! O rany boskie, nie wyłączyłaś Tiktoka! – stwierdza przerażony.
Jest to nie pierwszy raz, kiedy polityk uciął sobie drzemkę w nieszczególnie dogodnej chwili. W sieci można znaleźć dowody na to, że gdy był posłem oraz europosłem, regenerował siły w czasie obrad. Jak przypomina Wirtualna Polska, za każdym razem Korwin-Mikke wyjaśniał, że nie spał, tylko się zamyślił.