Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Wojna w Ukrainie. Władimir Putin ma pomysł na Janukowycza. Miałby "dokończyć kadencję"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 03.03.2022 16:24

Wojna w Ukrainie. Władimir Putin ma pomysł na Janukowycza. Miałby "dokończyć kadencję"

Władimir Putin
ALEXANDER ZEMLIANICHENKO/AFP/East News

Wojna w Ukrainie. Według nieoficjalnych informacji Władimir Putin chce, aby były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz dokończył swoją przerwaną ucieczką kadencję. Następnie miałyby zostać przeprowadzone "wybory", które wyłoniłyby nowy, marionetkowy rząd podległy Rosji.

O sensacyjnym scenariuszu, który miałby zostać zrealizowany po zakończeniu "operacji specjalnej" w Ukrainie poinformowały "Ukraińska Prawda" i źródła "Dziennika Gazety Prawnej".

Wojna w Ukrainie. Putin ma już plan dla Ukrainy

Władimir Putin ma starannie ułożony plan na przyszłość dla Ukrainy. Jak pisaliśmy, w roli prezydenta kraju rosyjski przywódca widziałby byłego prezydenta Wiktora Janukowycza, który w 2014 roku uciekł z Kijowa do Rosji.

Janukowycz miałby "dokończyć" przerwaną kadencję, po czym przeprowadzone zostałyby zmanipulowane wybory. W ich wyniku zostałby wyłoniony nowy, prorosyjski rząd. Moskwa zakłada w tym scenariuszu, że pod jej zwierzchnictwem znalazłaby się cała Ukraina lub jej część.

Wersja ta jest możliwa, gdyż władze na Kremlu dążą do opanowania Kijowa, jako głównego ośrodka władzy, i całej wschodniej Ukrainy, lecz zdają sobie sprawę, że podbicie nacjonalistycznego zachodu kraju może być dla nich wyzwaniem nie do pokonania.

Żołnierze z samozwańczych republik stają po stronie Rosji

Oczywiście, Putin doskonale wie, że Janukowycz jest w Ukrainie znienawidzony, poza tym ciąży nad nim wyrok sądowy, jednak obsadzenie go w roli prezydenta miałoby zostać wsparte armią stworzoną na bazie oddziałów z Ługańska i Doniecka.

Żołnierze z samozwańczych republik ściśle współpracują z rosyjską armią, jawnie grożąc władzom w Kijowie i zapowiadając wsparcie wojsk Putina chociażby w odbiciu Mariupola. Ich działania mają obejmować m.in. ostrzał cywilów, który będzie trwał aż do poddania miasta.

Sytuacja w Mariupolu od kilku dni nie przedstawia się optymistycznie. Choć miejscowość broni się, dokonuje się to ostatkiem sił. Rosjanie pozbawili ludność elektryczności, wody i ogrzewania i dążą do wywołania katastrofy humanitarnej. Bezwzględna armia okupanta nie pozwala na dostarczenie do metropolii zaopatrzenia oraz ewakuację mieszkańców.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Gazeta.pl