Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > "Walczyłeś o każdy dzień". Nie żyje lubiany aktor, przegrał z nowotworem
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 19.11.2024 09:33

"Walczyłeś o każdy dzień". Nie żyje lubiany aktor, przegrał z nowotworem

Świeczki
Fot. Pixabay @kyasarin

Paul Teal, aktor znany z kultowego serialu “Pogoda na miłość” (org. "One Tree Hill"), zmarł 15 listopada 2024 roku w wieku zaledwie 35 lat po heroicznej walce z nowotworem trzustki. Smutną wiadomość przekazała jego partnerka, Emilia Torello, która w poruszającym wpisie na Instagramie oddała hołd swojej bratniej duszy.

Nie żyje Paul Teal znany z serialu "Pogoda na miłość"

15 listopada 2024 roku w wieku zaledwie 35 lat odszedł Paul Teal - aktor, który zdobył serca widzów swoją rolą w kultowym serialu "Pogoda na miłość" oraz talentem scenicznym, który doceniano zarówno na ekranie, jak i na deskach teatru.

Paul Teal urodził się w 1989 roku w Wilmington, w Karolinie Północnej, i od najmłodszych lat fascynował się światem sztuki. Jego pasja do aktorstwa zaprowadziła go na sceny lokalny teatrów, w tym Opera House Theatre Co., Thalian Association Community Theatre oraz Techmoja Dance and Theatre Company. To właśnie tam odkryto jego niezwykły talent i zaangażowanie, które szybko zaprowadziły go na ekrany telewizorów.

Pierwsze kroki w telewizji stawiał w "Pogodzie na miłość", wcielając się w postać Josha - młodego mężczyzny, który początkowo spotyka się z Alex Dupre, aby później dokonać coming outu jako homoseksualista. Występ w siódmym sezonie serialu przyniósł mu rozpoznawalność i otworzył drzwi do nowych projektów.

Jan Englert ma nieoperacyjnego tętniaka. W mocnych słowach powiedział o swojej śmierci

Krótka, ale intensywna kariera Paula Teala

W 2021 roku Paul Teal pojawił się w popularnym serialu "Outer Banks", a także zagrał w filmie "Deep Water" u boku Bena Afflecka i Any de Armas. W tym samym roku w "Schodach" obok Colina Firtha aktor wcielił się w Brada Wolgamotta. Jego role, choć często drugoplanowe, odznaczały się niezwykłą głębią i autentycznością, które pozostawały w pamięci widzów.

Nie mniej imponująca była jego kariera teatralna. Teal wystąpił w takich produkcjach jak "Big River", "Into The Woods", "The Rocky Horror Picture Show" czy "Shakespeare in Love". W 2018 roku otrzymał nagrodę teatralną Wilmington dla najlepszego aktora drugoplanowego za rolę w musicalu "Siostra Act". Był artystą, który całym sobą oddawał się scenie i który potrafił przyciągnąć uwagę każdą swoją kreacją.

Tragiczna diagnoza i niezłomna walka z nowotworem

W kwietniu 2024 roku u Paula Teala zdiagnozowano nowotwór neuroendokrynny trzustki w czwartym stadium. Pomimo tak ciężkiej diagnozy aktor nie stracił ducha walki. Jak wspominała jego partnerka, Emilia Torello, praca nad nowym serialem "The Hunting Wives" pomogła mu odnaleźć siłę do codziennej walki. Mimo postępującej choroby Paul nie przestawał realizować swoich marzeń i inspirować innych swoim podejściem do życia.

Niestety, pomimo determinacji i ogromnej odwagi, Teal zmarł w szpitalu w Raleigh w Karolinie Północnej po siedmiu miesiącach walki z chorobą nowotworową. Jego śmierć poruszyła nie tylko fanów, ale również kolegów z branży.

Partnerka aktora, Emilia Torello, w emocjonalnym wpisie na Instagramie wyraziła swój ból po stracie ukochanego. Jej słowa poruszyły tysiące internautów.

Paul, byłeś moją bratnią duszą, moim przyszłym mężem, moją opoką i moją przyszłością. Zostałeś zabrany zbyt wcześnie, w walce, którą toczyłeś dzielnie i bez wahania. […] Świat miał szczęście, że mógł spędzić choć chwilę z Paulem Tealem, a ja jestem najszczęśliwszą osobą, bo mogłam nazywać Cię moim. Będę Cię kochać na zawsze - napisała ukochana zmarłego aktora.

Podobne wspomnienia podzieliła Bethany Joy Lenz, która współpracowała z Paulem na planie One Tree Hill. Opisała go jako osobę, która "rozświetlała pomieszczenie swoją obecnością, jasnym uśmiechem i dobrym sercem". Jej słowa świadczą o tym, jak bardzo Teal wpływał na otaczających go ludzi.

Moje serce jest ciężkie. Paul Teal był typem człowieka, który rozświetlał pokój bez wysiłku. Jego jasny uśmiech, zaraźliwy śmiech i dobre serce sprawiały, że chciało się być blisko niego - napisała aktorka na swoim Instagramie.