Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > USA: Zadzwonił do córeczki, by powiedzieć jej "dobranoc". Chwilę później doszło do tragedii
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 19.01.2023 11:10

USA: Zadzwonił do córeczki, by powiedzieć jej "dobranoc". Chwilę później doszło do tragedii

USA: Zadzwonił do córeczki, by powiedzieć jej "dobranoc". Chwilę później doszło do tragedii
Facebook/Hope Maxwell, Pixabay/fsHH

Tragedia w amerykańskim stanie Georgia. 32-letni Jesse Maxwell zginął podczas prac przy usuwaniu szkód wyrządzonych przez tornado, będąc śmiertelnie ranionym przez upadający konar drzewa. Mężczyzna osierocił czwórkę dzieci. Dosłownie chwilę przed śmiercią zdążył jeszcze porozmawiać z 4-letnią córką.

USA: Zadzwonił, żeby powiedzieć córce "dobranoc". Później wydarzyła się tragedia

Ta historia dosłownie wyciska łzy z oczu. 32-letni Amerykanin, Jesse Maxwell, mieszkający na co dzień w hrabstwie Jasper w stanie Georgia, w piątek, jak co dzień, wyszedł do pracy. W najgorszych koszmarach nie przypuszczał jednak, że to ostatni raz, gdy widzi swoją kochającą żonę i czwórkę małych dzieci: 4-letnią River, 7-letnią Loryn, 6-letnią Maddy oraz 11-letniego Lucasa.

Zatrudniony jako pracownik linii energetycznych mężczyzna próbował przywrócić zasilanie po tym, jak region nawiedziły niszczycielskie tornada i burze. Prace trwały do późnych godzin wieczornych, dlatego też 32-latek nie był w stanie położyć spać swojej najmłodszej pociechy. Zadzwonił więc do domu, by przez telefon powiedzieć jej "dobranoc".

- River nie jest przyzwyczajona do tego, że jej tatusia nie ma w domu, gdy jest pora spania. Przez kilka sekund porozmawiała z nim za pośrednictwem FaceTime'a. Oczywiście musi spać w jednej z jego koszulek, żeby mogli do siebie pasować - napisała żona Maxwella, Hope, w poście na Facebooku, do którego dołączyła screen z urządzenia.

Mężczyzna zginął uderzony konarem drzewa

Dosłownie chwilę po tym, jak Jesse skończył rozmowę z 4-latką, wydarzyła się, niestety, niewyobrażalna tragedia. Podczas naprawy linii energetycznej, mężczyzna został uderzony przez konar drzewa, który śmiertelnie ranił go w głowę.

- Zawsze mówiłeś mi, że jestem silna, ale nie wiem, co zrobię bez ciebie. Dzieciaki będą bardzo za tobą tęsknić, ale mają szczęście, że mogły doświadczyć miłości, jaką im dałeś. Jesteś moim najlepszym przyjacielem i będę cię kochać do ostatniego tchnienia - napisała zrozpaczona Hope zaledwie dzień po dramacie, potwierdzając tragiczne wieści.

W miejscu, gdzie doszło do wypadku, stanął krzyż upamiętniający śmierć 32-latka. Ponadto jego rodzina założyła zbiórkę na GoFundMe, mającą pomóc w sfinansowaniu pogrzebu oraz innych wydatków związanych z utrzymaniem dzieci po nagłej śmierci mężczyzny.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: people.com, canadatoday.news, radiozet.pl

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. 

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!

Tagi: USA Nie żyje