Trump wprost powiedział to o Polsce, dosadne słowa. "To zrobiło na mnie duże wrażenie"

W czwartek w Gabinecie Owalnym doszło do ważnego spotkania pomiędzy Donaldem Trumpem a sekretarzem generalnym NATO, Markiem Rutte. W jego trakcie poruszono kwestie wydatków na obronność wśród państw europejskich. Niespodziewanie prezydent Stanów Zjednoczonych wspomniał o Polsce. Trudno uwierzyć w te słowa. Wypowiedź niesie się po całym świecie.
Donald Trump spotkał się z sekretarzem generalnym NATO
Do spotkania Donalda Trumpa z sekretarzem generalnym NATO - Markiem Rutte, doszło w czwartek 13 marca 2025 roku w Gabinecie Owalnym. W trakcie rozmowy politycy poruszyli ważną kwestię trwających dyskusji dotyczących zawieszenia broni w Ukrainie. Prezydent Stanów Zjednoczonych potwierdził tym samym, że “mają ludzi rozmawiających w Rosji”.
Mamy tam przedstawicieli. Steve Witkoff i inni prowadzą bardzo poważne rozmowy - podkreślił.
Ponadto Trump zaznaczył, że “Ukraina zgodziła się, pod warunkiem tego, co dzieje się dzisiaj, na całkowite zawieszenie broni”. Teraz przywódca USA ma nadzieję, że Rosja postąpi dokładnie tak samo. Zdaniem polityka najważniejsze jest teraz, aby zakończyć serię bezsensownych śmierci młodych ludzi, którzy walczą obecnie na froncie.
Tysiące ludzi ginie. Zazwyczaj młodych ludzi, głównie młodych ludzi. To nie są Amerykanie. To nie są Holendrzy. To są ludzie z Rosji i Ukrainy. Ale to są ludzie. I myślę, że wszyscy czują to samo - chcemy, żeby to się skończyło - mówił.
W trakcie rozmowy nie mogło oczywiście zabraknąć kwestii europejskich wydatków na obronność. W pewnym momencie Donald Trump postanowił nawet niespodziewanie wspomnieć o Polsce. Jego słowa niosą się teraz po całym świecie. Co takiego zdecydował się powiedzieć?
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Donald Trump wprost o europejskich wydatkach na obronność
W trakcie spotkania w Gabinecie Owalnym sekretarz Generalny NATO, Mark Rutte podziękował Donaldowi Trumpowi za dotychczasowe działania na rzecz wzmacniania i zwiększania wydatków na obronność w Europie. Ponadto przedstawiciel sojuszu zwrócił uwagę na znaczący wzrost wspomnianych inwestycji, który, jak podkreślił, jest bezpośrednio związany z naciskami prezydenta Stanów Zjednoczonych. Co ciekawe, Rutte wyznał, że od objęcia władzy przez Trumpa pozostają oni w stałym kontakcie.
Przede wszystkim, bardzo dziękuję, panie prezydencie, za gościnę, a także za pracę całego zespołu przez ostatnie tygodnie - mówił.
ZOBACZ: Putin ubrał mundur i się zaczęło, wszyscy od razu zwrócili na to uwagę. Miał dać jasny “sygnał”
Sekretarz generalny NATO wspomniał również o zmianach w ilości funduszy przeznaczanych na dozbrajanie w krajach Europy. Jak przypomniał, w trakcie poprzedniej prezydentury Trumpa doszło do zwiększenia wydatków o 700 miliardów. Podobne wzrosty widoczne są również teraz.
Kiedy obejmował Pan urząd w 2016–2017 roku, w Europie wydawano na obronność 700 miliardów więcej niż wcześniej. Teraz widzimy kolejne zobowiązania na poziomie 800 miliardów, a potencjalnie nawet pół biliona w przyszłości - przyznał.
Sam Trump podkreślił natomiast, że zdawał sobie sprawę z faktu, że niewiele krajów wywiązywało się ze swoich zobowiązań. Przywódca Stanów Zjednoczonych podkreślił także, że nawet te wymagane 2 proc. PKB na obronność to zbyt mało i odsetek ten powinien być wyższy w przyszłości.
Kiedy po raz pierwszy pojechałem na spotkanie NATO, zauważyłem, że bardzo niewiele krajów faktycznie płaci, a jeśli już, to nie płacą uczciwej części. Tylko siedem krajów wywiązywało się ze swoich zobowiązań - tłumaczył Donald Trump.
Niespodziewanie Donald Trump postanowił także nawiązać do sytuacji Polski i wydatków naszego rządu na kwestie zbrojeniowe. Słowa prezydenta USA zaskoczyły wielu obserwatorów. Oto cop postanowił wyznać.
Donald Trump: "Do NATO zaczęły napływać miliardy dolarów"
W trakcie swojej rozmowy z Markiem Rutte Donald Trump postanowił przedstawić Polskę, jako jeden z wyjątków i przykładów tego, jak powinna wyglądać współpraca w ramach sojuszu. Jak podkreślił, nasz kraj płacił zdecydowanie więcej, niż był zobowiązany, co miało zrobić na polityku ogromne wrażenie.
Pamiętam, że Polska faktycznie płaciła więcej, niż była zobowiązana, co zrobiło na mnie duże wrażenie. Są niesamowici - stwierdził.
ZOBACZ: Putin zabrał głos ws. potencjalnego zawieszenia broni. Zwrócił się do Trumpa
W dalszej części swojej wypowiedzi Donald Trump po raz kolejny wspomniał, że większość krajów NATO płaciła bardzo mało albo wcale, a poprzedni prezydenci USA nie zdawali sobie sprawy z tej sytuacji - “Nie sądzę, żeby inni prezydenci nawet wiedzieli, że kraje NATO nie płacą” - mówił. Z tego powodu na pierwszym spotkaniu NATO postanowił on dać sojusznikom “trochę luzu”, ale już na kolejnym zdecydował się postawić sprawę jasno.
Powiedziałem im: nie będziemy się angażować, jeśli nie będziecie płacić - wyznał.
Zdaniem polityka słowa te miały być znaczące, ponieważ w niedługim czasie “do NATO zaczęły napływać miliardy dolarów”, co sprawiło, że sojusz stał się jeszcze mocniejszy. Donald Trump przyznał, że mimo krytyki ze strony mediów, jego postawa była konieczna, ponieważ w przeciwnym razie NATO miałoby problem z finansowaniem.
Kiedy powiedziałem, że nie będziemy pomagać tym, którzy nie płacą, media skrytykowały mnie, ale jeśli bym tego nie zrobił, nikt by nie zapłacił - podkreślił.





































