Zdumiewające słowa Trumpa, nagle wypalił o Ukrainie i Putinie. Huczy o tym cały świat

Donald Trump wywołał kontrowersje swoją najnowszą wypowiedzią na temat Władimira Putina oraz sytuacji w Ukrainie. Prezydent USA wyjaśnił, dlaczego uważa, że Rosja nie przejmie całej Ukrainy, wskazując na swoją rolę w tym konflikcie. Co jeszcze powiedział Trump o swoich relacjach z rosyjskim przywódcą i jak ocenia swoją prezydenturę po pierwszych 100 dniach?
Trump zaskakujące o swojej roli w konflikcie
Donald Trump w wywiadzie dla ABC stwierdził, że Władimir Putin chciałby zająć całą Ukrainę, ale nie zrobi tego, ponieważ "szanuje" prezydenta USA. W jego opinii, to właśnie szacunek do niego osłabia decyzję rosyjskiego przywódcy, by przejąć cały kraj. Choć Trump zdaje sobie sprawę z manipulacji ze strony Putina, wierzy, że powstrzymuje go fakt, iż nie chce narażać swoich relacji z Ameryką.
Myślę, że ze względu na mnie, nie zrobi tego - stwierdził z przekonaniem amerykański prezydent
Komentując kwestie związane z wojną w Ukrainie, Trump dodał również, że przejęcie całego ukraińskiego terytorium to marzenie Putina, jednak ze względu na jego własny autorytet na scenie międzynarodowej, nie posunie się on do takiego kroku.
Prezydent USA przyznał, że z jednej strony szanuje Putina, z drugiej jednak dostrzega jego ambicje, które mogłyby prowadzić do dalszej eskalacji konfliktu. Jego słowa wywołały mieszane reakcje zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie, gdzie politycy i komentatorzy próbują zrozumieć realne intencje Rosji.
Dramat w polskiej wsi, pies zaatakował małe dziecko. W akcji śmigłowiec LPRTrump o swoich 100 dniach prezydentury: "Ameryka nie jest wysypiskiem śmieci"
W ramach podsumowania swoich pierwszych 100 dni prezydentury, Donald Trump podkreślił, że Ameryka nie jest już traktowana jako "wysypisko śmieci" dla innych krajów. Jego administracja ma za cel odbudowę reputacji USA na arenie międzynarodowej. Trump mówił, że po jego wyborze kraj stał się bardziej szanowany, a ceny zaczęły spadać. Jego polityka miała na celu wyeliminowanie nierówności handlowych, które według niego były wykorzystywane przez inne państwa, w tym Chiny.
Przy okazji tego podsumowania, Trump odniósł się do kontrowersji dotyczących międzynarodowych stosunków gospodarczych. Z jego punktu widzenia, wprowadzenie ceł stanowiło realizację obietnic wyborczych. Podkreślił, że Ameryka nie jest już obiektem wykorzystywania przez inne narody, co według niego poprawiło sytuację gospodarczą USA, zapewniając równocześnie globalny szacunek. Co amerykański prezydent powiedział o relacji z Chinami?
Ostrzeżenia Trumpa. "To, o czym mówiłem w kampanii"
Trump w wywiadzie kontynuował temat polityki handlowej, odnosząc się do ceł nałożonych na Chiny. Prezydent USA stwierdził, że cła były koniecznością, aby wyrównać szanse i zrównoważyć nieuczciwe praktyki handlowe, które jego zdaniem miały miejsce przed jego kadencją. Trump przekonywał, że podczas swojej kampanii wielokrotnie podkreślał, iż Stany Zjednoczone będą musiały stawić czoła nieuczciwym praktykom handlowym, a cła stanowiły niezbędny krok w tym procesie.
Tak naprawdę oni się na to pisali. To jest to, o czym mówiłem w kampanii. Byliśmy wykorzystywani przez inne kraje na skalę, jakiej nikt nigdy wcześniej nie widział - mówił
Jego zdaniem, ceł nie należało unikać, ponieważ stanowiły one część jego strategii na rzecz odbudowy siły ekonomicznej USA. Trump dodał, że jego polityka miała na celu ochronę interesów Amerykanów, które według niego zagrożone były działaniami Chin.





































